A Vampyre Story
Dodano dnia 27-01-2009 19:55
Dawno, dawno temu za siedmioma górami, za siedmioma lasami, żyła grupa osób, które jako swoje wspólne miano przyjęła LucasArts. Ci oto mistrzowie stworzyli dla nas, zwykłych śmiertelników wirtualny świat zwany „Monkey Island”, którego magia przyciągała niczym ziemia tonowy głaz, który tak uparcie kojot próbuje zrzucić na strusia pędziwiatra.Wcale nie tak dawno i wcale nie tak daleko, powstało studio Autumn Moon Entertainment, w którym część dawnej elity postanowiła realizować swoje marzenia i tworzyć takie produkcje w jakie sami chcieli by grać, pełne humoru i oczarowujące gracza nie mniej niż wspomniane wyżej gry spod znaku małpiej wyspy. Pierwszym owocem ich starań jest A Vampyre Story, staroszkolna przygodówka w pełnym tego słowa znaczeniu.Dobry wampir nie jest złyBohaterką gry będzie Mona, francuska gwiazda operowa, adorowana przez bardziej lub mniej niechcianego fana, wampira Shrowdy’ego. Ten jak na głównego niegodziwca w grze przystało porywa i zamienia czystą do tej pory duszyczkę w osobę podobną sobie i zamyka na zamczysku w Draxsylwanii. Jak się drogi graczu domyślasz to właśnie Tobie przypadnie rola wybawiciela i pomożesz młodej śpiewaczce opuścić zamek i powrócić na scenę co jest jej największym marzeniem. Trzeba przyznać, że fabuła zapowiada się nader interesująco i jeżeli potencjał nie zostanie zmarnowany będziemy mieli do czynienia z bardzo ciekawą i wielowątkową historią, co w połączeniu z ciekawymi i logicznymi zagadkami oraz niebanalnym humorem w dużej dawce powinno dać co najmniej bardzo dobrą grę.Ręcznie rysowana grafikaOprawa wizualna gry będzie stała na najwyższym poziomie… jeśli chodzi o gatunek gier przygodowych oczywiście, bo żadnego fana shooterów czy strategii nie zadowolą przecież dwuwymiarowe tła, na które nałożono trójwymiarowe postacie. Całość klimatem przywodzi na myśl klasyki gatunku point & click takie jak Syberia lub Runaway. Jeżeli grafika będzie stała na równym poziomie przez całą grę, a tak zapewne się stanie fani przygodówek nie będą mieli na co narzekać.Nerwowe oczekiwanieSzczerze i bez bicia muszę przyznać, że na tą grę czekam z drżeniem serca, czy okaże się tak dobra jak się wydaje być? Czy spełni nadzieje w niej pokładane? To pokaże czas, na zachodzie gra już miała premierę jakiś czas temu, niestety w kraju nad Wisłą przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, za dystrybucję i spolszczenie (kinowe) odpowiedzialna jest Cenega. Przewidywana data ukazania się jej na naszym rynku, zgodnie z planem wydawniczym firmy to „dalsze premiery”, co oznacza, że gry do marca nie zobaczymy na pewno, niemniej jednak warto czekać choćby do końca świata…