Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
FILMY
AKTUALNOŚCI
Komputer osobisty
A Vampyre Story
A Vampyre Story box
Producent:Autumn Moon Entertainment
Wydawca:Focus Home Interactive
Dystrybutor:Cenega Poland
Premiera (polska):27.02.2009
Premiera (świat):17.11.2008
Gatunek:Przygodowe
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Grafika:
Dźwięk:
Grywalność:
Ogólna:

Ocena ogólna:

5.7

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

A Vampyre Story

Dodano dnia 15-03-2009 19:59

Recenzja

Gry przygodowe są swoistym ewenementem w światku komputerowym, zdecydowana większość z nich nie trafia na listy przebojów, na forach internetowych nie uświadczymy zażartych dyskusji o wyższości jednego tytułu nad drugim, nie czytamy wywiadów z producentami, w których chwalą się nowymi rozwiązaniami technicznymi oraz coraz bardziej realistyczną grafiką. Mimo to produkcje te mają stałe grono wiernych fanów, którzy z nadzieją czekają na premiery, niestety w naszym kraju jest tak, że większości tytułów nie opłaca się wydawać dystrybutorom. W związku z tą sytuacją każdą grą, nawet średnią cieszymy się jak małe dzieci i żadnym wyjątkiem od tej reguły na pewno nie jest debiutanckie dzieło studia Autumn Moon czyli A Vampyre Story...Powrót do korzeniJak się już rzekło, gra jest debiutanckim projektem wyżej wymienionego studia, ale ludzi w nim pracujących debiutantami na pewno nazwać nie można. Otóż znakomita część z nich, pracująca wcześniej nad kultową już serią Monkey Island, z Benem Tillerem na czele postanowiła założyć firmę i już na własny rachunek próbować zaistnieć w świecie gier przygodowych. Niestety jak to w życiu bywa nie obyło się bez problemów, początkowo A Vampire Story miało być bardzo długą i złożoną grą, ale z braku środków na dalszą pracę postanowiono podzielić ją na rozdziały, z tego wynika, że opisywana tutaj produkcja jest zaledwie jedną z kilku planowanych już części. Czy warto czekać na kolejne? O tym już za chwilkę...Historia o wampirachWcielamy się w Monę, francuską niespełnioną diwę operową, która zostaje porwana przez hrabiego Szprytka, zamieniona w wampira (do czego tak na marginesie wcale przyznać się nie chce, a popijając krew twierdzi, że to nieco kwaśne wino) i zamknięta na zamku. Po śmierci prześladowcy, a raczej jego zamianie w ducha, będziemy musieli znaleźć sposób na wydostanie się z opresji. Jako że forteca stoi na środku jeziora, a nasza bohaterka nawet zamieniona w nietoperza jakimś dziwnym trafem nad wodą latać nie może bądź też nie potrafi będzie to sprawa troszkę skomplikowana. Fabuła gry jest w moim odczuciu nieco naiwna, a opowiedziana historia ani trochę mnie nie wciągnęła, szczerze powiedziawszy to bywały momenty kiedy po prostu odechciewało mi się grać, nie miałem ochoty dowiedzieć jakie będą dalsze losy Mony. Nie wiem dlaczego tak się stało ale strasznie ciężko było mi się wczuć w tę postać, może dlatego, że wampirzyca jest po prostu nieziemsko głupia a sprawy nie poprawia na pewno strasznie irytujący i denerwujący angielski dubbing. To co tygryski lubią najbardziej......czyli zagadki. Tych w grze mamy oczywiście całe mnóstwo, jedne są mniej inne bardziej skomplikowane, ale ogólny ich poziom stawia grę gdzieś mniej więcej w środku stawki. Kilka razy twórcom udało się mnie zirytować bezsensownością pewnych czynności tak, że nawet już jakiś czas po ujrzeniu napisów końcowych ciarki mnie przechodzą na samą myśl o nich. Jak już się przyjęło w gatunku, nie tylko będziemy używać jednych przedmiotów na innych ale także dostaniemy zagadkę, która będzie od nas wymagała przygotowania pewnych mikstur z dostępnych składników, jednak jest to tylko taki mały ukłon w stronę fanów przygodówek, niż poważne wyzwanie. Co ciekawe, jest to już kolejna gra, w której bohaterka nie zbiera wszystkich możliwych przedmiotów do ekwipunku tylko pojawiają się one tam jako „dostępne” ale nie w sensie fizycznym, jak łatwo się domyśleć gdy tylko będziemy chcieli taką rzecz użyć Mona musi ją zabrać z miejsca gdzie leży. W tym momencie należy się kolejny duży minus dla twórców ponieważ musimy te wszystkie animacje obejrzeć, oczywiście da się je przeklikać przy pomocą spacji, ale tak czy siak jest to strasznie irytujące. W ogóle wspomniany klawisz stanie się jednym z najbliższych przyjaciół gracza podczas zabawy z A Vampyre Story, ponieważ odpowiada on za pominięcie różnorakich sekwencji (nie tylko filmików ale też... chodu głównej bohaterki, Mona niestety nie umie biegać ale gdy wciśniemy spację po prostu pojawia się w miejscu docelowym), zdarzyło mi się jednak kilkakrotnie gdy chciałem pominąć jakiś kolejny nudny dialog, że owszem napisy znikały ale postaci poruszały nadal ustami aż się wygadały do końca, a mi pozostawało cierpliwie czekać.O humorze słów kilkaMiał on być jednym z głównych atutów gry, a jak wyszło? Niestety marnie, humor w tej produkcji jest niesamowicie wymuszony. Teksty wypowiadane przez naszą mało inteligentną bohaterkę są po prostu na bardzo niskim poziomie, wizerunek ten poprawia nieco towarzyszący jej na każdym kroku nietoperz, który potrafi czasami rzucić celną i śmieszną ripostę niestety są to sytuacje bardzo rzadkie. Chciałbym jednak zaznaczyć, że jest to tylko moja subiektywna opinia, ale i tak myślę, że większość graczy przyzna mi rację.TechnikaliaGra powstała w oparciu o znany i doceniany w światku przygodówek silnik, który był wykorzystany przy wielu produkcjach tego gatunku. Umożliwia on tworzenie dwuwymiarowych teł oraz poruszających się po nich trójwymiarowych postaci, niestety widać, że graficznie produkcja nie jest najwyższych lotów. Czas jaki minął od rozpoczęcia prac nad nią do premiery odbił swoje piętno na wizualnej stronie A Vampyre Story, niby jest ładnie, kolorowo i jakoś tak bajkowo ale mimo wszystko spodziewałem się czegoś więcej. Trzeba także wspomnieć o tym, że dostępna jest tylko i wyłącznie jedna rozdzielczość co sprawia, że granie na dużych panoramicznych ekranach jeszcze bardziej pogarsza wrażenia wizualne. O muzyce nie można powiedzieć żadnego złego słowa, niestety dobrego też nie, ona po prostu jest, nie irytuje ale też nie wprawia w zachwyt, a szkoda bo naprawdę producenci mogli się wykazać w tej kwestii.PodsumowanieTak naprawdę nie wiem jak ocenić tą grę ponieważ z jednej strony jest to przyjemna i bezstresowa produkcja, a z drugiej niestety nie spełniła wszystkich obietnic jakie składali jej twórcy, czekaliśmy na śmieszną, długą i ciekawą fabularnie przygodówkę, a dostaliśmy średniaka starczającego na trzy i to niezbyt długie wieczory. Dodając do tego moim zdaniem trochę wygórowaną cenę (prawie osiemdziesiąt złotych), mogę polecić tą produkcję tylko zagorzałym fanom gatunku, którzy i tak w tej chwili nie mają w co grać. Dla formalności dodam, że firma Cenega przygotowała dla nas polską, kinową wersję gry, a jakość spolszczenia jest naprawdę poprawna i nie można się absolutnie do niczego przyczepić.Mimo wymienionych wcześniej wad i tak z niecierpliwością czekam na kolejne części tej sagi, bo gdy twórcy wezmą sobie do serca opinie graczy, może jeszcze powstać produkt wyjątkowy, a że wstęp się troszkę nie udał... no cóż i tak czasami w życiu bywa ;)

Plusy

Minusy

AUTOR
Avatar użytkownika 0000000000
"0000000000"
GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 8.72 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x