NecroVision
Dodano dnia 07-02-2009 18:35
W marcu bieżącego roku, miłośnicy dynamicznych strzelanek zostaną uraczeni ciekawym tytułem prosto z rodzimego studia The Farm 51. Najwyższy czas znowu odwiedzić wojenne okopy, pola bitew i tajemne laboratoria. Mowa tu oczywiście o grze NecroVision. Dzięki wyobraźni twórców wcielimy się w amerykańskiego żołnierza biorącego udział w pierwszej wojnie światowej. Nie będzie to jednak „zwyczajny” wojenny FPS w stylu Call of Duty. O nie, tym razem naszym głównym wrogiem nie będą szeregi niemieckich wojaków, a przeciwnicy z iście piekielnych czeluści. Przyjdzie nam stoczyć walkę z hordami zombie, wampirów i demonów.Gra wykorzystuje silnik innej głośnej polskiej produkcji o tytule Painkiller. W odróżnieniu do niej posiada ona bardziej rozbudowany wątek fabularny. Przechodzenie kolejnych misji nie będzie polegać tylko na wybiciu wszystkiego co stanie nam na drodze w stylu Serious Sama (a przynajmniej nie na taką skalę ;) ). Gdzieniegdzie spotkamy innych żołnierzy – sojuszników, z którymi będzie możliwa rozmowa (cutscenki) oraz proste zagadki polegające zazwyczaj na znalezieniu odpowiedniego przełącznika. Na stronie Cenegi (polskiego wydawcy gry) zawarta jest również informacja, iż główny wątek będzie dało się przejść na kilka możliwych sposobów. Twórcy obiecali też gigantycznych bossów i monstrualne parowe maszyny bojowe.W naszym arsenale znajdą się wszelkie najczęstsze narzędzia mordu znane na początku XX wieku, łącznie z wojskową saperką (szpadlem) którą będzie można skrócić głowę przeciwnika, który odważy się podejść zbyt blisko. Dodatkowo będzie można korzystać np. z kopniaka tworząc mordercze kombosy w bezpośrednim starciu. Walka z demonami nie byłaby jednak wyrównana gdybyśmy mogli korzystać jedynie z historycznego wyposażenia. W naszych dłoniach znajdzie się też broń wymyślona dla potrzeb gry takie jak: demoniczne artefakty i wampirze wynalazki.Wydane ostatnio oficjalne demo gry, prezentuje się całkiem okazale. Dzięki unowocześnionemu silnikowi gry Painkiller udało się stworzyć całkiem dobrze wyglądające lokacje upiększone przy wykorzystaniu shaderów, dynamicznego cieniowania, HDR i DirectX 10 pod Vistą. Pod względem graficznym polska produkcja nie odbiega poziomem od najnowszych next-genowych tytułów. Niestety, aby nie było za różowo muszę dodać, że demo miało tendencję do zawieszania się, a nawet raz wyświetlił się niebieski ekran z błędem Windows. Miejmy nadzieję, że w finalnej wersji zostanie usunięty ten irytujący błąd, bądź że zostanie szybko wydana łatka.W grze głosu głównemu bohaterowi udzielił znany polski aktor Tomasz Kot. Mi osobiście jednak nie przypadł on do gustu w takiej roli. Tu potrzebny byłby raczej głos bezwzględnego twardziela zaprawionego w boju na froncie. Zostało nam już teraz tylko czekać na premierę w nadziei, że NecroVision zadowoli każdego wymagającego fana gier FPS, bo będzie ona z pewnością jednym z ważniejszych polskich tytułów w tym roku.