Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
Komputer osobisty
Battlefield Bad Company 2
Battlefield Bad Company 2 box
Producent:Digital Illusions/EA DICE
Wydawca:Electronic Arts Inc.
Dystrybutor:Electronic Arts Polska
Premiera (polska):05.03.2010
Premiera (świat):02.03.2010
Gatunek:FPS, Akcja
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Grafika:
Dźwięk:
Grywalność:
Ogólna:

Ocena ogólna:

10

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Battlefield Bad Company 2

Dodano dnia 10-02-2010 13:55

Zapowiedź

Będąc małym dzieckiem, kiedyś ubłagałem moją mamę w sklepie, by kupiła mi wskazany palcem zestaw „Młodego żołnierza” (młodego terrorysty?). Składał się on z różnorakich żołnierzy, czołgów, dżipów, helikopterów, a także umocnień do tworzenia okopów. Pamiętam tę dumnie podniesioną głowę stojąc przed kolegą, który tak dużego zestawu nie miał. Mimo iż to całe wojsko dostałem jakieś 12 lat temu, moje zamiłowanie do militariów nie spadło ani trochę – zwłaszcza kiedy na rynku są tak genialne gry traktujące o wojsku jak Battlefield tworzony od lat przez doświadczone, szwedzkie studio Dice. Jak wypada najnowsza część tej serii? Zapraszam do przeczytania beta-testu Bad Company 2 na PC!
 
Żołnierzem być…
 Pod koniec roku ruszyły „szerokie” testy próbne gry na PS3. Gracze mieli okazję wcielić się w wojaków po stronie „Jankesów”, a także po stronie żołnierzy z Bliskiego Wschodu. Mapa nazywająca się Arica Harbor pozwalała graczom na walkę w pustynnych krajobrazach Afryki. Zapomnijmy jednak o czarnym lądzie. Przenieśmy się do Ameryki Północnej, na Alaskę, a konkretniej do Portu Valdez, gdzie Rosjanie chcą zniszczyć amerykańskie złoża czarnego złota – ropy naftowej. Jako że ten śnieżny krajobraz - razem z tym cennym surowcem -  został sprzedany Amerykanom przez Rosjan za śmiesznie niską cenę, teraz Rosjanie nie mogą dopuścić do tego, by USA wciąż czerpało z tego miejsca tak wielkie zyski.
 
W becie trybem gry jest Rush – mapa podzielona na 4 sektory. W każdym sektorze znajdują się 2 tzw. Bombsite’y, gdzie strona atakująca – w tym wypadku „Matka Rosja” – musi je zniszczyć, by linia frontu przesunęła się na niekorzyść obrońców. Można ów cel wykonać na dwa różnorakie sposoby – podkładając bombę, która w kilkadziesiąt sekund robi z celu… no właśnie, nic (ale o tym za chwilę), a także uszkadzając po prostu taki cel wszelkimi dostępnymi środkami – granatami, bombami, strzelając weń czołgiem… No właśnie – seria Battlefield jest znana z różnorodnej gamy pojazdów – mamy tutaj Quady, czołgi, transportery opancerzone (MPC), zwykłe dżipy, a ich dostępność lub rodzaj jest zależny od mapy. Jako iż w becie jest dostępna tylko jedna mapa, nie uświadczymy tutaj Humvee, czy motorówek. A, i bym zapomniał, są także znane z Frontlines mini pojazdy – mowa o zdalnie sterowanym helikopterku na mapie dostępnej w grze. Małe, a robi jatkę jakich mało!
 
Nie ma wojny bez rozpierduchy, ot co!
 Silnik Frostbite, na którym hula gra pozwala na destrukcję otoczenia. Nie tylko głupich płotków czy siatek, ale również… budynków! Możliwość ta niesamowicie zmienia gameplay – Snajper kampiący w oknie za chwilę tego okna może nie mieć (i nie tylko…), bo czołgiem, granatnikiem, CZYMKOLWIEK, co jest wybuchowe możemy zrobić tam dziurkę. Nie tylko skracamy sobie w ten sposób drogę, ale także zmuszamy wroga do zmiany, swojej pozycji. Przy odrobinie taktyki czyhające w budynku sojusznicze oddziały mogą załatwić sprawę za nas. Bez obaw, zostaniemy za to nagrodzeni… ale o tym później (znów). Generalnie rzecz biorąc, rozwalanie budynku w Bad Company 2 to rzecz dziwna.  Jeśli walniesz z grubej rury w ścianę, ta pójdzie spać z psami szybciej niż ci się wydaje. Natomiast po zauważeniu, że strasznie cię irytuje słup trzymający calutki budynek… irytować cię będzie dalej, bo nijak nie da się go rozwalić. Czy to znaczy, że budynku zawalić się nie da? Ależ skąd! Po prostu nie uda ci się tego zrobić zwykłym czołgiem – tu potrzebna jest artyleria lub specjalne narzędzie na wyposażeniu Snipera. Oznacza to mniej więcej tyle, że nasz cel można rozwalić zawalając budynek…
 
Karna kompania
Nie ma jednak Battlefielda bez klas, nie ma klas bez broni. W BC2 mamy cztery rodzaje wojaków. Assault, wyposażony w karabin szturmowy (standardowo – AEK Vintovka), Pistolet, granatnik oraz paczki z amunicją, Engineer, posiadający lekki pistolet maszynowy, Pistolet (każda klasa go ma, więc nie będę go dalej wymieniał), RPG oraz wiertarkę służącą do naprawy pojazdów (również do przewiercania dziur w ścianach, dzięki czemu ułatwiamy sobie ostrzał bez potrzeby niszczenia całej osłony). Następnie mamy Medyka z Lekkim Karabinem Maszynowym, defibrylatorem oraz apteczkami, oraz Recona – swego rodzaju Snajpera specjalizującego się również w działaniach na tyłach wroga. Stąd ma prócz swojej spluwy także C4. Grając daną klasą, zdobywamy doświadczenie na wiele sposobów. Za zabicie dostajemy 50 XP, 20 XP za asystę oraz 30 XP za tzw. Squad Assist – pomoc w zabiciu wroga członkowi naszego oddziału (Squadu), do którego maksymalnie należeć mogą 4 osoby. Jest to element bardzo ważny w Battlefield: Bad Company 2, bo to właśnie dzięki niemu doznamy tych prawdziwych emocji związanych z podnoszeniem rannego kolegi pod ciężkim ostrzałem wroga, dobiegając do kumpli ostatkiem sił (naszych i ich) oraz rzuceniu im amunicji, która właśnie im się wyczerpała – to naprawdę GENIALNA sprawa, dzięki której chce się grać i ma się wrażenie uczestniczenia w prawdziwej wojnie.Trochę rozbiegłem się od tematu doświadczenia oraz tzw. Unlocków (ostatnio coś często mi się to zdarza…). Wracając do tematu powiem, że fragi/asysty to nie jedyny sposób zdobywania punktów. System wspiera grę zespołową, toteż mamy ikspeki za rzucanie paczek z amunicją/apteczek, za zauważenie i przekazanie informacji o wrogu… (tylko wtedy, kiedy ktoś z zespołu owego gracza uwali). Sposobów na zdobycie kolejnych poziomów doświadczenia, jak widać, jest naprawdę dużo.
 
Na wojnie jest dużo czasu na odblokowywanie zabawek
Każda klasa ma swoje tzw. Unlocki, czyli nowe bronie, gadżety czy „perki” do odblokowania. Bez obaw – nie ma tu jakiejś… mocarnej mocy, która zniszczy wszystkich graczy jednym kliknięciem. Owe dodatki to po prostu zwiększona liczba amunicji, większa odporność na kule wroga, szybsze leczenie za pomocą apteczki itd. Broni do odblokowywania jest naprawdę dużo. Co ciekawe, nie odblokujemy nowych broni dla Assaulta grając np. Reconem. Każda z klas ma swój „pasek expa”, po którego przekroczeniu dostajemy nową zabawkę… śmiertelną zabawkę. A może i nie, zależy w jakich rękach się znajdzie. W ten sposób możemy zamiast RPG dla Engineera „wsadzić” miny przeciwpancerne, samonaprowadzającą wyrzutnię i tym podobne. Moim zdaniem bronie są dobrze zbalansowane, nie ma takiej, która wykosi każdego – nowa wyrzutnia może i się samonaprowadza, ale zadaje mniejsze obrażenia (i wywołuje alarm w helikopterach, przez co pilot może się zabezpieczyć flarą). Nubki nie trafiające z RPG w czołg będą zadowolone, a lepsi gracze – więcej czasu na inne sprawy. Skoro jesteśmy przy kwestii balansu, przyczepię się do jednej rzeczy. Medyk z LKM jest za mocny – nie dość że wykosi pół drużyny swoją spluwą, to w czasie przeładowywania może rzucić sobie apteczkę i się podleczyć.
 
System zdrowia jest dość ciekawy. Fajnie przerabia ten znany z Call of Duty. Otrzymując obrażenia, po jakimś czasie pojawia się czerwony ekran. To oznaka, że czas się schować (i odmawiać paciorek). Po odczekaniu kilku sekund czerwony ekran zniknie, ale zostaną czerwone plamy w rogach ekranu. Jeśli nie dostaniemy pomocy lekarza, będziemy bardzo podatni na ataki wroga, przez co padniemy w ciągu kilku sekund. Dziwi jednak fakt, że strzelając z biodra położymy przeciwnika w pół godziny (cały czas trafiając), a atakując z ramienia – w kilka sekund. Śmierdzi mi tu konsolą i jest to dość wkurzające. Oby Dice poprawiło to do czasu pełnej wersji.
 
Wojna jest piękna i świetnie brzmi
Nie mogę się przyczepić do dźwięku. W MW2 był znakomity, a tutaj jest... dużo lepszy! Ok, MW2 jest niepokonany jeśli chodzi o muzykę. Jednakże dźwięki na polu bitwy nie raz mnie oszołomiły. Żaden wybuch, żaden szum nie jest skryptem, tak jak na mapach w MW2. Tutaj czasem ujawnia się śmieszna cisza, kiedy nikt nie strzela. Jak ktoś walnie czołgiem na drugim końcu mapy - usłyszymy tylko szum, a nie pełen dźwięk. Jak walnie artyleria, to czuć to "pole rażenia", które odwala cały piach na bok. Świetny jest też efekt ogłuszenia. Słyszymy ciszej, ale te wszystkie efekty wybuchów zostały jakby trochę pogłośnione, dzięki czemu mamy wrażenie, że naprawdę nie wiemy, co się dzieje. Krótko mówiąc, dźwięk w BC2 jest tak dobry, że uznaję go za… najlepszy jaki słyszałem w grach wojennych. Wielkie brawa! Z grafiką jest gorzej choć… nie najgorzej. Rzucają się w oczy bardzo ładne efekty zmiękczające obraz, który pod wpływem kurzu brudzi się. Są rozmycia przy gwałtownym obrocie kamery, a także wtedy, kiedy stoimy obok strzelającego czołgu. Tekstury mają wysoką rozdzielczość, choć mam wrażenie… że gorzej wyglądają drzewa. To chyba aspekt gry, który obniża niejako wymagania sprzętowe.
 
Druga strona medalu
Żeby nie było różowo, czas ponarzekać. Wspomniałem o trzech możliwych sposobach destrukcji celów głównych. O ile do niszczenia przez podłożenie bomby i zawalenie budynku nie mam nic, to mam ochotę przekląć twórców za niszczenie za pomocą innych środków. Sniper podłoży kilka C4, odsunie się, bum, pac kabum i celu nie ma. Ileż razy zdarzała mi się taka sytuacja, że siedząc z moim Squadem nie pozwalaliśmy stronie atakującej posunąć linii frontu, to nagle się okazuje, że wróg jeden cel zniszczył wjeżdżając(!) na cel, a drugi na wspomniany sposób. To niszczy taktykę, która w BC2 jest bardzo ważna.System zniszczeń choć nie najgorszy, jest jak wspomniałem – dziwny. Ściany idzie rozwalić na luzie, a już podstawy zniszczyć nie idzie. Nie oczekiwałem tak genialnego systemu jak w Red Faction Guerilla, nie mniej głupio to wygląda. Następną sprawą jest wspomniany Medic. Naprawdę, jest konkretnie przesadzony. Jego kiepski balans spowodował nienawiść mojego kolegi do tej gry… a u innego miłość.Ostatnią najważniejszą rzeczą jest BEZ-NA-DZIEJ-NA optymalizacja. Nie mam pojęcia, dlaczego ta gra ma tak wielkie wymagania. Nie ma tu takiej fizyki jak we wspomnianym RFG, grafika jest brzydsza od Crysisa, tymczasem na Procku Dwurdzeniowym 2.1GHZ, karcie 8600GTS i 2GB Ram gra działa w 20FPS na Low. Czytałem sporo na ten temat i doczytałem się, że gra lubuje się w prockach czterordzeniowych – niestety, większość graczy gra na dwurdzeniowcu. Myślę jednak, że cała ta optymalizacja jest jeszcze wynikiem całkowitej konwersji z konsoli, a wersja pecetowa – według obietnic Dice – będzie się sporo różnić od konsolowej. Na takim PS3 gra ma ograniczenie do 30FPS, i ani wyżej nie drgnie. To samo ograniczenie jest i na PC, przez co więcej klatek już być nie może. Problemów związanych z konwersją jest więcej – nie można sprawdzić pingów w czasie gry (a czasem gra laguje, przez co nie wiadomo o kogo chodzi), ba, przed patchem nie było pingów nawet na liście serwerów. A przeglądarka, przed wspomnianą łatką powodowała wyrzucenie cię na zbity pysk do Windowsa. I jeszcze jedna rzecz, która wkurzyła graczy, także i mnie – nie można się w grze czołgać. Przed zakończeniem jeszcze odpowiem na postawione sobie wcześniej pytanie. Czy ta gra pokonuje Modern Warfare 2? Z całym szacunkiem, ale… porównanie MW2 do BC2 to jak porównywać pomidorówkę do rosołu. Pomidorówkę gotuje się na rosole, ale smakuje inaczej. Tak samo jest i tutaj – obie gry to ten sam gatunek, ale inaczej „smakuje”. Inaczej się w to gra, Szwedzi bardziej postawili na grę zespołową, aniżeli na własne statystyki. Jeśli jednak jesteś uparty i każesz mi wydać konkretną opinię – tak, ta gra jest lepsza od dzieła Infinity Ward…
AUTOR
Avatar użytkownika Rafał ″Kirabax″ Rudnicki
Rafał
Rudnicki
"Kirabax"
GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 6.87 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x