Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
AKTUALNOŚCI
Komputer osobisty
Red Orchestra 2: Heroes of Stalingrad
Red Orchestra 2: Heroes of Stalingrad box
Producent:Tripwire Interactive
Wydawca:1C
Dystrybutor:Cenega Poland
Premiera (polska):30.08.2011
Premiera (świat):30.08.2011
Gatunek:FPS, Akcja
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Grafika:
Dźwięk:
Grywalność:
Ogólna:

Ocena ogólna:

7.5

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Red Orchestra 2: Heroes of Stalingrad

Dodano dnia 10-09-2010 18:18

Zapowiedź

Historia studia Tripwire Interactive to typowa opowieść z gatunku „od zera do bohatera”. Zaczynali jako amatorska grupka modderska, wsławili się wygrywając swoim modem Red Orchestra: Combined Arms organizowany przez nVidię i Epic Games konkurs Make Something Unreal. Główną nagrodą była licencja na komercyjne wykorzystanie silników Unreal Engine 2.5 oraz Unreal Engine 3.0. Młody zespół nagrodę pieczołowicie wykorzystał, tworząc tym razem już komercyjną, pełnoprawną produkcję Red Orchestra: Ostfront 41-45,  sieciową strzelankę stawiającą przede wszystkim na wysoki poziom realizmu. List sprzedaży nie podbili, ale udało im się zgromadzić wokół siebie całkiem pokaźne grono wiernych fanów. Na tyle duże, by spokojnie móc przystąpić do prac nad sequelem swojej flagowej produkcji, noszącym podtytuł Heroes of Stalingrad.
 
Ogólne założenia w nowej Czerwonej Orkiestrze nie uległy zmianie. Ponownie będziemy mieć do czynienia z nastawionym przede wszystkim na rozgrywkę sieciową FPSem drugowojennym, którego najważniejszym, wyróżniającym go spośród wielu podobnych produkcji, elementem ma być znacznie bardziej realistyczne podejście do tematu. Po raz pierwszy produkcja będzie miała też do zaoferowania pełnoprawną kampanię single player. O tej niestety, póki co, niewiele wiadomo – dowiedziałem się, że na pewno będzie ona wykorzystywać mapy z trybu multiplayer, ale jakiekolwiek konkrety, zwłaszcza odnośnie ewentualnych dodatkowych, dostępnych tylko w singlu, broni i elementów rozgrywki czy też zarysu samej fabuły, na razie nie są znane.
 

 

Rising Storm



Choć do premiery Heroes of Stalingrad jeszcze daleko, już teraz trwają pracę nad pierwszym add-onem do tego sieciowego shootera, zatytułowanym Rising Storm. Przeniesie on akcję rozgrywki z mroźnych rejonów Stalingradu wprost nad Pacyfik. Tripwire zdecydowało się na bardzo nietypowy krok, zlecając stworzenie tego dodatku twórcom najlepszych modów do pierwszej Red Orchestry, a swoją rolę ograniczając jedynie do bycia opiekunami projektu. Zależnie od jakości końcowego dzieła, add-on będzie rozprowadzony jako pełnoprawny, płatny dodatek, lub darmowy mission pack.




Rozgrywki sieciowe składać się będą głównie z trzech trybów rozgrywki. Pierwszy to znany z pierwszej Red Orchestry Territory, skupiający się na walce o dominację nad strategicznymi punktami map. Drugi, Firefight, to po prostu ładnie nazwany team deathmatch. Prawdziwą bombą ma być Countdown. Podstawowe zasady są w nim bardzo podobne do  znanych chociażby z Counter-Strike’a – jedna z drużyn ma do wykonania określone cele, a zadaniem drugiej jest udaremnienie wykonania tychże zadań – najczęściej poprzez wyrżnięcie wrogiej drużyny co do nogi. W rozgrywkach tego typu gracze zazwyczaj musieli cierpliwie czekać do końca rundy aby mieć kolejną szansę na placu boju. Tutaj możliwość ponownego włączenia się w akcję otrzymają, gdy tylko członkowie ich drużyny zdołają wykonać któreś z pomniejszych zadań. Każda mapa oferować będzie ich conajmiej kilka. Do osiągnięcia głównego celu(w prezentowanej nam mapce było to dotarcie na szczyt widocznej w oddali wieży) bądź śmierci wszystkich członków teamu atakującego, kiedy to w obu przypadkach następuje zmiana ról odgrywanych przez drużyny, gracze będą musieli się solidnie napocić. Pomysł genialny w swej prostocie, bo z jednej strony sprawia, że wciąż każde życie się liczy i może mieć istotny wpływ na wynik meczu, a z drugiej  - nie każe bezczynnie czekać czasem naprawdę długich minut aż do końca całej potyczki.  Gra oferować ma także nastawiony na coopa skirmish, w którym razem z oddziałem sojuszników będziemy musieli odpierać potężne fale wrogich oddziałów oraz zawierającą w sobie wszystkie pozostałe tryby rozgrywki sieciową kampanię online, w której kolejne zwycięstwa i porażki mają wpływać na ogólny rozkład sił na mapie strategicznej.
 

 
Jak już wspominałem, wielki nacisk położony został na realizm. Już pierwsza Red Orchestra wyraźnie wyprzedzała pod tym względem konkurencję  - tutaj ma być jeszcze lepiej. Pojawi się system osłon, pozwalający przykleić się do większości powierzchni i ostrzeliwać zza niej wrogów ślepym ogniem – znacznie mniej skutecznym, ale jednocześnie bezpiecznym i nie narażającym nas na fraga... za bardzo. Co ciekawe, gdy zaczniemy „wchodzić” na jakąś ścianę, sterowany przez nas żołnierz zacznie trzymać swoją broń bokiem, co oczywiście uniemożliwi strzelanie z niej. Wymagające podparcia bronie zaś będzie można ulokować znacznie prościej niż w poprzedniczce – wystarczy, że podejdzie się do odpowiedniego miejsca, a broń sama zostanie rozłożona i przygotowana do użytku. Dużych zmian doczekają się karabiny snajperskie. Z jednej strony będzie można z nich strzelać bez konieczności włączania lunety, co ma znacznie zwiększyć szansę snajperów na przetrwanie walk krótkodystansowych. Z drugiej – gdy już tę lunetę aktywujemy, podczas jej przesuwania widoczny w środku obraz będzie ją „gonił” z wyraźnym opóźnieniem, co skutecznie zmniejszy skuteczność bojową snajperów w starciu z ruchomymi celami. Na dużych dystansach trzeba będzie też brać poprawkę na siły grawitacji działające na pocisk i celować odpowiednio wyżej nad przeciwnikiem.  Zadbano nawet o taki drobiazg jak to, że Rosjanie swoją broń noszą w obu dłoniach, podczas gdy Niemcy w jednej – ma to być nie tylko drobny szczegół, ale ważny dla graczy fakt, pozwalający łatwo odróżnić swego od wroga.
 

 
W oczy wyraźnie rzucał się wysoki poziom trudności – mimo że prezentację prowadził jeden z twórców gry, co rusz zdarzało mu się zebrać kulkę w głowę. I to nawet pomimo świetnego systemu wydawania rozkazów sterowanym przez komputer sojusznikom – wybór odpowiedniej komendy to raptem kilka sekund. Ponadto można było na przykład wskazać im miejsce, do którego mają się udać bądź które mają utrzymać – wykonując polecenia, zachowywali się całkiem inteligentnie, osłaniając się nawzajem i ostrożnie posuwając naprzód.
 
Istotną nowością ma być „Hero system”. Polegać on będzie na dzieleniu graczy na nowicjuszy, doświadczonych żołnierzy oraz tytułowych bohaterów. Zdobycie kolejnej rangi wymagać będzie nie lada doświadczenia. Nagrodą będzie dostęp do normalnie niedostępnych broni, cechujących się chociażby zwiększoną celnością bądź krótszym czasem przeładowania.
 

 
Najnowsza odsłona Red Orchestry hulać będzie na trzeciej wersjii Unreal Engine i choć prezentuje się całkiem nieźle, to opadu szczęki z pewnością nie powoduje. Na plus zasługuje całkiem przyjemny system oświetlenia, pięknie ukazujący na przykład smugi światła wpadające do pomieszczenia przez niewielkie okno. Zaimplementowano też system destrukcji otoczenia, choć będzie on ograniczony – niektórych, ważnych dla przebiegu rozgrywki budynków zniszczyć się po prostu nie da. Same mapy oraz tekstury postaci są po prostu poprawne, nie rażą, ale też nie są szczytem możliwości tego silnika graficznego.
 
Heroes of Stalingrad  z pewnością spodoba się fanom poprzedniej części. Ci dostaną sprawdzoną formułę, poddaną całkiem solidnej obróbce i wyposażoną w szereg nowych elementów. Również osoby, które dopiero zamierzają zacząć swoją przygodę z czymś bardziej realistycznym od kolejnego CoDa czy Unreal Tournament, będą mogły dać szansę najnowszej produkcji Tripwire, zwłaszcza że autorzy zamierzają uczynić ją znacznie bardziej przyjazną dla nowicjuszy od poprzedniczki. Reszta graczy… cóż, oni pewnie odpuścili sobie czytanie tego tekstu, gdy po raz pierwszy pojawiło się w nim słowo „realizm” – to zdecydowanie nie jest tytuł dla nich.

Rising Storm
AUTOR
Avatar użytkownika Michał ″Czarny_Wilk″ Grygorcewicz
Michał
Grygorcewicz
"Czarny_Wilk"
GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 6.95 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x