Red Orchestra 2: Heroes of Stalingrad
Dodano dnia 29-09-2011 16:25
Red Orchestra 2 to bodajże jedyna gra multiplayer w ciągu ostatnich kilku lat o tematyce II Wojny Światowej. Ostatnim tytułem było Call of Duty: World at War, nie licząc produkcji takich jak Battlefield: Heroes czy World of Tanks. Już na starcie czeka nas niespodzianka, otóż po skończonej instalacji klient Steama automatycznie pobiera kilka GB danych, które powinny znaleźć się na płycie. Wpadka polskiego wydawcy?
Z bagnetem na czołg
Jak podtytuł drugiej
Red Orchestry wskazuje, gra przedstawia zmagania armii rosyjskiej i niemieckiej w walce o Stalingrad. Single player posiada przyzwoite samouczki oraz misje, w których wraz z botami zajmujemy kolejne regiony mapy lub musimy je obronić. Gdyby nie bardzo fajnie wykonane wstawki między misjami, w których dowiadujemy się co czuli ludzie walczący o miasto, można by pomyśleć, że to zwykły trening z botami. Wtedy też możemy posłuchać polskich lektorów, którzy spisali się naprawdę nieźle. W większości misji kierujemy innymi żołnierzami, co sugeruje imię, nazwisko, stopień i armia autora pamiętnika. Niestety, podpisy które ujrzymy w czasie cutscenek zawierają literówki bądź nie posiadają kropek, przecinków itd. Niby szczegół, ale psuje ogólne wrażenie.
Zabawić się możemy w 3 trybach:
terytorium (jedna strona atakuje daną lokację, druga jej broni),
wymiana ognia (team deathmatch) i
szturm na pozycję (nic innego jak multiplayerowa odmiana kampanii jednoosobowej). Na początku starcia w grze wieloosobowej możemy wybrać nację do której chcemy się przyłączyć. Jeśli jednak przewaga liczebna jednej ze stron będzie zbyt duża, będziemy musieli dołączyć do tej słabszej, aby wyrównać szanse. Nie każdy jednak może być zadowolony z tego faktu, ponieważ każda broń ma odrębny system levelowania i trochę szkoda nie móc rozwijać dalej swojej ulubionej broni. Mamy tutaj 9 klas postaci (klasyka - szturmowiec, snajper, strzelec, dowódca oddziału itd.) które mogą awansować na wyższe poziomy, co daje dostęp do nowych rodzajów broni. Osiągając wysoki poziom postaci, możemy zostać bohaterem bitwy, co daje dostęp do radia, które zezwala na wsparcie katiuszy, artyleryjskie, moździerzowe, zwiad lotniczy oraz wymuszenie respawnu naszych poległych podkomendnych. Rozwój broni daje nam premie np. do szybkości przeładowania, "kołysania" pukawki podczas celowania itd. W dodatku zdobywając określony poziom odblokowujemy dodatek np. bagnet, magazynek bębenkowy czy lepsza luneta. Warto jeszcze zaznaczyć iż są ograniczenia dla klas postaci, snajper może być 1, za to strzelców już o wiele więcej. Pozwala to utrzymać porządek na polu bitwy i wymusza granie innymi klasami postaci, bo zazwyczaj ta specjalizacja którą chcielibyśmy wybrać jest już dawno zajęta.
Wśród arsenału znajdziemy wszystkie pukawki, które były używane w roku 1942 przez obie armie, znajdzie się więc Mosin-Nagant, Mauser K98 (oraz wersje z lunetami), MP40, pepesza, MP44, SVT-40, rusznica przeciwpancerna, MG-34 i wiele więcej. Strzelanie daje masę frajdy, niezależnie jaki styl gry preferujemy. Strzelanie wyborowe jest bardzo przyjemne i satysfakcjonujące, można poczuć się jak Wasilij Zajcew z filmu
Wróg u bram, leżąc pośród gruzów budynków z przyklejonym celownikiem do oka i zdejmując kolejnych niemieckich żołnierzy. Dzierżąc w rękach pistolet maszynowy wpadamy do budynku i wystrzeliwujemy okupujących go oponentów, broń maszynowa ma spory odrzut, warto więc strzelać krótkimi seriami. Lekki karabin maszynowy aby nadawał się do czegokolwiek najlepiej rozstawić np. w oknie, na podłodze lub w takim punkcie, który zapewni dobry ostrzał wroga.