Sukces pierwszego Portala był dla jego twórców niemałym zaskoczeniem. Zaprojektowany jedynie jako dodatek do Orange Box’a, czyli zestawu gier Valve, stał się pozycją kultową i cieszącą się sporym uznaniem wśród graczy. Ciekawa stylistyka, pobudzająca wyobraźnię rozgrywka oparta na ciekawym i świetnie wykonanym pomyśle, innowacyjne podejście do tematu przestrzeni w FPP oraz muzyka, to były czynniki, które dziś przytacza Valve, jako decydujące o popularności Portala. Na E3 doczekaliśmy się sporej prezentacji kontynuacji tego tytułu. Wiemy już naprawdę sporo na jego temat, więc pora na zapowiedź!

Warto wspomnieć, że Portal 2 będzie swoistym wyciągnięciem ręki na zgodę w stronę Sony. Przypomnijmy, że ostatnie dwie gry ”Zaworu” (Left 4 Dead, i Left 4 Dead 2) ominęły PlayStation 3 szerokim łukiem. Powód? Podobno na PS3 „nie da się robić gier”, bo jest to zbyt skomplikowane, nieprzyjemne, kosztowne, itp. Jednak, jak się okazuje – da się. Pozostaje się tylko cieszyć, że sytuacja się unormowała i Portal 2 trafi do każdego gracza, niezależnie od tego jaką platformę preferuje, oczywiście jeżeli jest to PS3, X360, albo PC.
 

 
Kup pan potral, tanio sprzedam
 
Przypomnijmy może założenia, które stanowią o sznycie Portala. W grze mamy widok z perspektywy oczu bohaterki i sterując nią, rozwiązujemy platformowe łamigłówki przy pomocy urządzenia do tworzenia tytułowych portali. Jeżeli wejdziemy do jednego z nich, wyjdziemy drugim. Otwierać przejścia możemy na prawie każdej płaskiej powierzchni, jednak jesteśmy ograniczeni do „jedynie” dwóch  portali jednocześnie połączonych ze sobą. Cały haczyk polega na zabawie fizyką, przestrzenią i perspektywą.
 

 
For science. You monster
 
Kontynuacja pierwszej części gry zaczyna się nietypowo. Po wielu dziesiątkach (setkach?) lat, budzi się nasz arcywróg z pierwszej części gry, superkomputer GLaDOS (r. żeński?). Jakimś cudem i nasza bohaterka trafia do odbudowanego kompleksu naukowego firmy Aperture, gdzie GLaDOS rezyduje wśród białych ścian, otoczona wieżyczkami obronnymi. Rozpoczyna się kolejna seria morderczych testów, którym poddaje nas zwariowany, uroczy w swej bezlitosności komputer, a to wszystko dla nauki.
 

 
Idzie nowe
 
Druga część gry wprowadza szereg nowości do struktury rozgrywki. Jak mówią sami developerzy, niemało trudu sprawiło im wymyślenie czegoś, co mogłoby zaskoczyć i przyciągnąć graczy po tym, jak pierwsza część bazowała na naprawdę genialnym pomyśle. Na szczęście dla twórców, pierwszy Portal był na tyle oszczędny, że zostawił nieco pola do popisu do wykorzystania w czasie tworzenia sequela. W Portalu 2 jest wiele drobnych nowości i jedna wielka. Z drobnostek, warto wspomnieć o zupełnie nowych mechanizmach pozwalających na budowanie zagadek. Dostaniemy do dyspozycji portale, które jednocześnie tworzą tunele pozbawione grawitacji, sprawiające, że przedmioty w nie rzucone lecą bezwładnie: „odkurzacze”; płyny, które można rozlewać aby móc się ślizgać czy wyżej skakać. Wyobraźnia developerów zaskakuje, a są to jedynie rzeczy, które do tej pory zaprezentowano i nie wiadomo, czy Valve nie trzyma jeszcze w rękawie kilku innych, małych niespodzianek. Kto wie czego dowiemy się już po premierze gry?
 

 
Cztery portale > dwa portale
 
Wielką nowością będzie natomiast tryb kooperacji. Podczas jednej z wypowiedzi, pracownik Valve prezentujący gameplay na E3 powiedział, że już pierwszy Portal był grą opartą na swego rodziaju co-opie, ponieważ wiele osób siedziało we dwójkę przy ekranie telewizora, bądź komputera i razem rozwikływało  zagadkę, wymieniając się pomysłami i sugestiami. Tym razem współpraca będzie z krwi i kości, tzn. w rozgrywce będą uczestniczyć dwie postacie. Każda z nich będzie oczywiście mogła tworzyć własne portale, co daje ich razem aż cztery! Wyobrażam sobie, jaką męką musiało być projektowanie poziomów w Portalu 2. Ciekaw jestem jednak, czy przeciętny John Kovalsky poradzi sobie z ogarnięciem tej gry. Żyjemy przecież w czasach, gdzie szczytem wysiłku, np. w grze akcji, jest znalezienie sobie osłony przed ogniem przeciwnika. Czy wciąż na naszych kanapach jest miejsce na wysiłek intelektualny?
 

 
Oszczędność formy
 
Pod względem audiowizualnym nie można Portalowi nic zarzucić, nie ma jednak też za co chwalić. Nie oszukujmy się, będzie najwyżej średnio. Silnik Source, na którym oparta będzie ta gra, jest już bardzo stary i nawet mimo wielu udoskonaleń, nie wyłupi nam oczu. Wystarczy wspomnieć Left 4 Dead, gdzie również było bez fajerwerków. Jednak design i przede wszystkim sama koncepcja oprawy graficznej w Portalu 2, powinna nadrobić techniczne niedociągnięcia. Muzyki jeszcze niewiele mieliśmy okazję usłyszeć, a kultowy „Still Alive” będzie bardzo ciężko przebić. Jednak w tej kwestii daję Valve kredyt zaufania, ponieważ sami zdają sobie sprawę z tego, jak bardzo muzyka jest ważna w budowaniu odpowiedniego klimatu.
 

 
Zapraszamy do zwiedzania siedziby Aperture Science!
 
Kiedy możemy spodziewać się wycieczki po odnowionych apartamentach i korytarzach kompleksu Aperture? Prawie na pewno w roku fiskalnym 2011 (czyli DO marca 2011). Mówię prawie, ponieważ jeżeli Valve uzna, że gra jest niegotowa, to zwyczajnie przełoży premierę. Jest na tym świecie kilku developerów, którzy mogą sobie pozwolić na komfort nie dotrzymywania terminów, albo wręcz ich nie podawania i Valve należy do tej wąskiej grupy. Jeszcze mniej jest takich, którym takie praktyki można wybaczyć - do nich jednak twórcy Portala również się zaliczają. Tak więc, panowie producenci, graficy, dźwiękowcy, programiści i testerzy: pracujcie powoli ale porządnie! Wasz twór się nie zestarzeje, a nie chcecie zawieść milionów fanów na całym świecie! Dajcie nam nowe spojrzenie na gry FPP!