FIFA 11
Dodano dnia 18-08-2010 23:23
Piłka nożna to chyba jeden z nielicznych sportów w Polsce, które kuleją. Już dość długi czas nasza piłkarska reprezentacja nie może się pozbierać i zagrać tak jak byśmy sobie wszyscy marzyli. Niestety mistrzami świata nie zostaliśmy. Mistrzami Europy – typuję, że nie, bo nawet do 2012 roku będzie ciężko skompletować super dream-team. Wydawcy najnowszej FIFY jednak uwierzyli, że Polska nie jest jeszcze na straconej pozycji i postanowili wydać swoją grę także w naszym kraju. Zerknijcie niżej i przeczytajcie jak prezentuje się nowa piłkarska produkcja EA Sports – FIFA 11.
Walka trwa Pro Evolution Soccer to seria, która od kilku lat jest nieustanny konkurentem dla FIFY. Chociaż w ostatnich produkcjach PES stracił trochę dystansu do swojego konkurenta, nadal jest blisko i pewnie według zapowiedzi produkcja na 2011 rok może namieszać. Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że do tej zagorzałej walki włączy się nowicjusz na rynku - Pure Football, po którym wszyscy oczekiwali naprawdę dużo zwłaszcza, że jego twórcy przyczynili się do takich produkcji jak Assasin’s Creed czy Prince of Persja: Zapomniane Piaski. Oczywiście mowa tutaj o Ubisofcie. Niestety, albo stety dla konkurencji, pomysł okazał się krótko mówiąc klapą i na razie nie planowane są kolejne części.
Zmiany i jeszcze raz zmiany… W nowej FIFIE planowany jest cały wachlarz zmian i usprawnień, które mają na celu jeszcze bardziej poprawić i umilić nam rozgrywkę. Najważniejsze to Personality +, który da graczom cały szereg ustawień – cechy charakteru, styl gry oraz indywidualne umiejętności każdego piłkarza. Wszystko to zebrane w całość ma pokazać i odzwierciedlić realne możliwości danej drużyny lub pojedynczego gracza. Zanosi się, że system ten będzie naprawdę gigantem wśród innych piłkarskich gier, a zważając na wypowiedź jednego z twórców – „Opanowaliśmy silnik, ale mamy jeszcze duże rezerwy” można się więc spodziewać, że szaleni twórcy z EA będą chcieli wydać naprawdę niezły hit.
Drugą także ważną zmianą jest wprowadzenie systemu Pro Passing, który uniemożliwi nam granie tzw. „szybką klepką”. Mianowicie podawanie bez przyjęcia piłki na dużą odległość nie będzie możliwe jak w poprzednich odsłonach tej gry, a skutki takich podań mogą być fatalne - odskakująca od nogi piłka i niedokładne przyjęcie to rzeczy, które będą sprawiały słabszym piłkarzom trochę trudności. Za to gracze z mocniejszych i bardziej doświadczonych drużyn poradzą sobie bez przeszkód z opanowaniem piłki podanej bez przyjęcia.
Wizualnie, prawie realnie Według zapewnień producentów ich nowe dziecko ma wyglądać na każdej platformie tak samo, czyli krótko mówiąc pięknie. Już teraz pojawia się na ten temat sporo spekulacji i plotek, że konsolowa wersja może być dużo ładniejsza i bardziej dopracowana nie tylko pod względem graficznym, ale i mechanicznym. Podobno jeśli takowe różnice między platformowe wystąpią to będą minimalne, ale doświadczenie przyzwyczaiło nas, aby łatwo nie ulegać zapewnieniom. W poprzedniej części FIFY mieliśmy wręcz ślicznie odwzorowane animacje – cieszący się piłkarz wykonywał fikołki, salta i różnego rodzaju akrobacje, a czasami coś więcej. A czy teraz tak będzie? No cóż i teraz znów muszę użyć „zapewnienia”, które oferują producenci. Prawdopodobnie wszystkie przerywniki filmowe i ogólnie całość pod względem grafiki ma prezentować się jeszcze lepiej niż w poprzednich odsłonach, a nóż może zostaniemy mile zaskoczeni jakąś niespodzianką? Zobaczymy.
Gra zespołowa przede wszystkim Szybki drybling i bezproblemowe przejście kilku przeciwników, a na końcu silny strzał w światło
bramki i GOL! – Tak, to przestarzała metoda na wygrywanie spotkań we wcześniejszych częściach. Teraz nie będzie można sobie ot tak przejść kilku zawodników drużyny przeciwnej. Tym razem będziesz myślał i przewidywał jak rasowy trener, a próba przebiegnięcia z piłką chociażby połowy boiska kończyć się będzie odebraniem jej, a w najgorszym przypadku szybkim kontratakiem. Teraz także w grze nie będzie taryfy ulgowej. Zagrywki taktyczne i cwaniactwo to chleb powszedni dla trenerów profesjonalnych drużyn. Ty też zagrasz jak najlepszy, a to czy wygrasz będzie zależeć tylko od Ciebie i od decyzji jakie podejmiesz.
Szpakowski i Szaranowicz znów w akcji Po raz kolejny do produkcji został zaproszony Dariusz Szpakowski oraz Włodzimierz Szaranowicz, których głosy możemy usłyszeć podczas ważnych i tych trochę mniej meczów ligowych, ale nie tylko. Do całego etapu nagrywania komentarzy poświęcono wiele ciężkich godzin i miejmy nadzieje, że opłacą się one, bo przecież nie ma nic piękniejszego usłyszeć z ust Włodka „Ach, cóż za uderzenie i GOOOLL!”.
Jeżeli dotarliśmy już do nagrywania głosów to warto też wspomnieć coś o całym udźwiękowieniu gry. Jak zawsze odgłos kopanej piłki, czy uderzenie o poprzeczkę bramki to wszystko usłyszymy, bo jak by inaczej, ale dotąd nigdzie niespotykaną nowinką będzie możliwość wrzucenia do gry własnych kawałków, co pewnie ucieszy niejednego audiofeela – słuchanie muzyki połączone z kopaniem piłki, jednym słowem mówiąc gratka. Mnie oczywiście od razu przyszło na myśl, aby wgrać sobie przyśpiewki kibiców jak „Jeszcze jeden”, czy może niezbyt miłe dla naszego polskiego związku – „PZPN, PZPN je***, je*** PZPN”.
BETA jednak trochę inna W rozmaitych miejscach świata - w tym Polska, miała miejsce prezentacja, na której można było zasmakować i postawić pierwsze kroki w nowej FIFIE. Beta okazała się dobrze zoptymalizowana, ale żeby ją w pełni ocenić trzeba by zobaczyć jej wszystkie funkcje. Niestety, nie było Nam to pisane i mogliśmy sprawdzić tylko nieliczne. Z oceną grafiki po zagraniu w betę nie trzeba się śpieszyć, bo jest ona jeszcze trochę niedopracowana, ale trzeba przyznać twórcy początkową wersje dobrze zoptymalizowali i nie występowały żadne zacinki i bugi, więc grało się całkiem przyjemnie.
Wyczekiwanie na jesień Że jest idealnie powiedzieć nie można, jednak najnowsza i prawdopodobnie najlepsza piłkarska gra świata zapowiada się bardzo dobrze. Muszę przyznać szczerze, że z niecierpliwością czekam na tą grę i na pewno dorwę ją w swoje ręce, ale przed tym chciałbym zagrać w solidnie zrobione demo. Premiera już niedługo, bo jesienią. Gra na sklepowe półki trafi w wersjach na konsole PlayStation 3, Xbox 360, Wii, PlayStation 2, PSP, komputery PC oraz urządzenia mobilne. W zestawieniu pojawiła się także główna rozrywka Japończyków, czyli Nintendo DS – dojeżdżający do pracy skośnoocy znajomi będą mieli w co zagrać. A nam, cóż pozostaje jeszcze trochę wytrwać do premiery, a do tego czasu odpalić i przypomnieć sobie jak wyglądała stara dobra FIFA.