Batman: Arkham City
Dodano dnia 25-10-2010 17:58
Pamiętam jeszcze jak miałem przyjemność recenzować grę „Batman: Arkham Ayslum” na łamach Gieromaniaka. Muszę przyznać, że spędziłem przy tej grze naprawdę niezapomniane i piękne chwile. Szczerze mówiąc, przed pierwszym jej uruchomieniem spodziewałem się normalnej, zręcznościowej gry akcji. Zaskoczyłem się bardzo miło, kiedy zauważyłem, że dostałem coś zupełnie nowego w dziedzinie gier komputerowych i wideo. Nie da się zaprzeczyć, że pierwsza część przygód Batmana odświeżyła tak mocno uschematyzowane gatunki jakimi były gry akcji oraz tzw. „skradanki”. Docierają już do nas pierwsze informacje na temat sequelu owej rewelacyjnej gry. Niestety wiadomości jest bardzo niewiele, jednak są one na tyle poważne, że możemy spodziewać się powrotu, równie udanego jak debiut Człowieka–Nietoperza w dziele Rocksteady Studios.
Fabuła drugiej części rozpocznie się rok po wydarzeniach znanych z jedynki. Dokładniej, kiedy były kierownik zakładu Arkham - Quincy Sharp postanawia kandydować na prezydenta miasta Gotham. Dysponując ogromnym poparciem i sławą udaje mu się wygrać prezydenckie wybory, choć jego jedynym celem staje się chęć zapobiegnięcia rozbojom w swoim mieście. Prezydent rezygnuje z wysłużonego już więzienia Arkham. Wydziela natomiast część miasta, zapomniane i opanowane przez bandytów slumsy, na tzw. Arkham City. Jest to sztucznie utworzone miasto dla najgorszych kryminalistów. Na jego terenie złoczyńcy mogą robić dosłownie wszystko, a nawet mordować się wzajemnie - oprócz wyjścia poza wydzielone granice. Brzmi to i pozornie wygląda pięknie, jednak do czasu. Dwie Twarze postanawia pójść drogą Sharpa i rozpoczyna swoją kandydaturę na prezydenta… Arkham City. Jego obietnice wyborcze to między innymi publiczna egzekucja Kobiety–Kota. To oświadczenie z całą pewnością spowoduje, że spokój w mieście Batmana okaże się bardzo kruchy i krótkotrwały, a co ważniejsze, przyniesie nowe zadanie dla Batmana.
Wszystko szczęśliwie wskazuje na to, że sama idea oraz charakter gry nie ulegną zmianie. Ponownie otrzymamy mroczną składankę w klimacie komiksów od DC. W pierwszej części bardzo ciekawe było zrównoważenie jej elementów z typowym mordobiciem – aby ukończyć grę należało w miarę równie często odwoływać się do obu środków, co sprawiało że gra nie stawała się nudna i schematyczna. Mam nadzieję, że twórcy nie postanowią także zmieniać rewelacyjnego systemu walki , który był bardzo intuicyjny i dawał wiele możliwości.
Przeniesienie akcji z zamkniętego zakładu Arkham na ulice miasta siłą będą musiały zmienić charakter rozgrywki. W „Arkham Asylum” chodziliśmy częściej po zamkniętych lokacjach, korytarzach. Tym razem twórcy staną przed bardzo trudnym zadaniem. Mianowicie, będą musieli w sensowny sposób ograniczyć ten obszar. Dużym ułatwieniem może być to, że „miasto dla złoczyńców” zostało oddzielone od cywilnej części Arkham. Fabuła jednak sama prosi się o to, by bandyci z niezastąpionym Jokerem na czele wydostali się poza mury. Bardzo ciekawi mnie jak duży obszar dostaną gracze i czym zostanie on ograniczony.
W grze pojawi się również owa Kobieta–Kot. Prawdopodobnie gracze dostaną możliwość uczestniczenia w trybie współpracy, gdzie jeden z nich wcieli się w Batmana, drugi natomiast w jego towarzyszkę. Nie wiadomo jednak, czy w ten sposób ukończyć będzie można główny wątek fabularny, czy tylko stworzone dla tego trybu misje. Niektóre źródła powiadają nawet o zawarciu w grze trybu multiplayer dla większej liczby graczy i za pośrednictwem Internetu. Nie wiadomo jednak, na ile te zapowiedzi okażą się prawdziwe. Batman raczej działa sam, więc to kolejna kwestia przy której twórcy muszą bardzo uważać, by nie zepsuć idealnie zaprojektowanego w „Arkham Asylum” klimatu komiksu.
Producenci zapowiadają również utrudnienie gry poprzez osłabienie „Detective mode” z pierwszej części. Sprawiał on, że bohaterzy widzą przez ściany, a gra staję się za łatwa i mniej zaskakująca. Dodatkowo, zbyt częste pozostawanie w tym trybie uniemożliwiało delektowanie się piękną grafiką gry. Tym razem owa pomoc ma zostać znacznie bardziej uproszczona. Bruce Wayne dostanie za to możliwość dopadania informatorów i przesłuchiwania ich w celu wyciągnięcia pożytecznych informacji, co brzmi naprawdę interesująco.
Jak więc widać, nowa część przygód Batmana zapowiada się naprawdę rewelacyjnie, a twórcy gry dają nam powody do tego, żeby się domyślać jak finalnie będzie ona wyglądać. Myślę, że o samą grę możemy być spokojni. Wygląda na to, że dostaniemy co najmniej bardzo dobrą grę. Jestem jednak pewien, że każdy z nas oczekuje jeszcze więcej. Co najmniej pozycji na miarę części pierwszej. Tego sukcesu będzie twórcom powtórzyć bardzo trudno. Liczę jednak że dadzą radę. Na samo koniec należy jeszcze dodać, że do naszej dyspozycji dostaniemy cały arsenał gadżetów Batmana, a na naszej drodze staną ponownie Harley Quinn, Człowiek–Zagadka, Dwie Twarze, Szasz, oraz cała plejada innych znanych postaci z fenomenalnym Jokerem na czele! Smutna wiadomość jest taka, że będzie to ostatni występ Marka Hamilla w tej roli. Zapowiedział to sam aktor. Ja sam mam nadzieję, że drugą część przygód Batmana również będę miał przyjemność recenzować, ponownie wystawiając jej najwyższą, możliwą ocenę.