World of Warplanes
Dodano dnia 08-10-2012 20:51
Samo prowadzenie samolotów wymaga umiejętności, ale do samego modelu lotu można przyzwyczaić się w kilkunastu bitwach. Naprawdę ciężko jest usiąść komuś na ogonie i oddać celną serię. Zazwyczaj na celowniku mamy kogoś przez ułamek sekundy, ale posłana celnie seria potrafi wyrządzić znaczne szkody, chociażby podpalając nasz pojazd, czy niszcząc silnik lub inne elementy. Często można natrafić na pilotów-kamikadze, którzy lecąc prosto na nas, wbijają się w przeciwny samolot, niszcząc siebie i zgarniając fraga jednocześnie. Niejednokrotnie, podczas chaotycznej bitwy byłem świadkiem, a właściwie nawet ofiarą, przypadkowych zderzeń dwóch sojuszników, w efekcie czego drużyna była mocno osłabiana. Często się tak dzieje podczas walki kołowej, gdy nie wiadomo co zaraz pojawi się przed naszym przodem. Można teoretycznie obracać kamerę za pomocą myszy, ale wtedy łatwo jest wytrącić się z równowagi i zmienić położenie samolotu na niekorzystne.
W przeciwieństwie do
World of Tanks, tutaj nie wszyscy powinni narzekać na balans i matchmakera. Dzieje się tak, ponieważ samoloty nie mają wielotonowych pancerzy ani broni ogromnego kalibru, dlatego możliwym jest, gdy tier 3 strąca maszynę poziomu 6. Co prawda, nadal stanowi to trudne zadanie, ale nie aż tak jak w wyżej wymienionej grze o czołgach. Inna sprawa, że rzadko kiedy trzecio poziomowy samolot trafi na tego z 6 levelu. Zazwyczaj w tych początkowych kręgach różnica między poziomami samolotów jest niewielka, nie przekracza liczby 2 tierów.
Jest potencjał
Oprawa graficzna wygląda, jakby nieco gorzej od tej z
World of Tanks. Mimo to, samoloty są tak szczegółowe i dokładne jak z półki zafascynowanego awiacją modelarza. Słabiej prezentują się natomiast elementy lądowe, ale jasnym jest, że na to nie zwraca się aż takiej uwagi. Zdecydowanie dobrze wyglądają animacje pikujących w dół samolotów, ciągnących za sobą chmurę dymu. Paląca się maszyna jest realistyczna, a złudzenie doskonałości poprawia fakt, że wykonując gwałtowne manewry, można ten ogień ugasić. Niezwykle ładnie wygląda zniszczone poszycie pojazdu, to trzeba zobaczyć samemu. Poszarpane i podziurawione kulami pokrycie aeroplanu to dobrze wykonana robota, jaką często raczy nas
Wargaming w takich kwestiach
World of Warplanes to gra z założeń podobna do
World of Tanks, czyli produkcji, która rozwinęła skrzydła ludziom z białoruskiego studia. Jednak sam temat, czyli walki powietrzne, może nie być aż tak popularny jak czołgi. Na niebie akcja toczy się bardzo szybko i niewiele jest do myślenia, w jednej chwili siedzimy na ogonie oponentowi, a w drugiej pikujemy w dół i żegnamy się z bitwą.
World of Tanks przyciągnęło graczy tematyką, której nikt wcześniej tak nie zrealizował. Powolny model rozgrywki pozwalał ludziom pomyśleć i współpracować, choć szybkie akcje także są na początku dziennym. Czołgi chyba zawsze bardziej podobały się ludziom niż samoloty, dlatego wierzę w sukces
World of Warplanes, ale nie jestem pewien czy ta gra będzie biła rekordy równie łatwo, co jej bratnia produkcja. Obecnie, kod można dostać bardzo łatwo, choć jeszcze nie tak dawno trzeba było czekać na zaproszenie miesiącami.