Chyba nikt nie chciałby trafić do więzienia. Niestety, coś kusi ludzi do złego i w efekcie popełniają oni straszliwe przestępstwa. Mało która cela jest wolna, większość obsadzono przez bezwzględnych kryminalistów czy drobnych przestępców. Każdy człowiek patrzy ze strachem na czekającą go przyszłość w zakładzie karnym… a przecież to architektoniczne dzieło sztuki. W Prison Architect areszt pokazany jest z zupełnie innego punktu widzenia. Nie musimy się martwić o swoją wolność, lecz o perfekcyjne działanie naszej odizolowanej osady. Wszak nawet tutaj niebezpieczeństw jest wiele, a wszystko musi działać jak w zegarku.

Czy damy radę?

Pierwsze chwile z grą spędzimy zapoznając się ze strukturą więzienną w samouczku. Rozbudowując areszt o celę egzekucyjną, dokonamy wielu usprawnień oraz poznamy sposób działania i podłączania prądu na terenie całego zakładu. Tutorial jest fabularyzowany, ponieważ pomieszczenie z krzesłem elektrycznym budujemy specjalnie dla więźnia skazanego na śmierć. Gdy inwestujemy w kolejne konstrukcje i stawiamy coraz to nowe przedmioty, w międzyczasie poznajemy historię osadzonego Edwarda. Przyłapał swoją żonę wraz z innym mężczyzną podczas łóżkowych igraszek. Zastrzelił oboje, po czym udał się do księdza, który towarzyszył mu również w trakcie egzekucji. Misja szkoleniowa nie jest długa i niestety nie pokazuje wszystkiego. Rzucony od razu na głęboką wodę, nie wiedziałem zupełnie od czego zacząć, co, gdzie najlepiej zbudować. W samouczku wszystko wydawało się takie proste.



Oddane do naszej dyspozycji miejsce trzeba rozsądnie zagospodarować. Na start dostajemy masę zadań, a wraz z nimi spory zastrzyk gotówki. Pierwsi więźniowie docierają na miejsce przeznaczenia w kilkanaście minut po rozpoczęciu zabawy, więc trzeba się pospieszyć i zapewnić im odpowiednie warunki. Na pierwszy ogień idą cele, które należy wyposażyć w toaletę, łóżko oraz odpowiednie drzwi. Opcjonalnie można wstawić półkę z książkami czy okno. Jednak do każdego wnętrza musimy podprowadzić okablowanie oraz rury kanalizacyjne. Żeby móc dysponować takim sprzętem, wymagane jest najpierw, by wybudować pokój z generatorem oraz pompownią wodną. Stamtąd zaczyna się wędrówka przewodów przez wszystkie budynki, zaopatrzone w wymagające ich sprzęt. Jak się potem okazuje, jest takich urządzeń nie mało. Trochę łatwiej będzie z urządzeniami napędzanymi przez prąd, ponieważ wystarczy podpiąć druty gdziekolwiek w pomieszczeniu, a rury kanalizacyjne trzeba podprowadzić bezpośrednio pod ubikacje lub prysznice, co wymaga więcej wydatków oraz czasu pracy. Istotna jest opcja „Rooms”, dzięki której każdy pracownik wie, gdzie jest jego miejsce w całym więzieniu. Gdy wybudujemy kuchnię, trzeba zaznaczyć opcję „Kitchen” i określić interesujący nas obszar. Bez tego podwładni, mimo iż z zapewnionymi warunkami pracy, nie będą wiedzieli gdzie mają się udać. Tak samo jest z celami, dzięki czemu osadzeni w odpowiednim czasie wędrują od prysznica do swoich odizolowanych lokum.



Więźniom trzeba zapewnić pożywienie, przez co prędko musimy wznieść kuchnię oraz jadalnię, w której będą mogli spożywać jedzenie. To wiąże się z kolejnym, sporym nakładem pracy, ponieważ pomieszczenie do gotowania należy zaopatrzyć w kuchenkę, zmywak oraz lodówki. Z kolei kantyna wymaga blatu, obsługującego głodnych oraz stołów i ławek, zapewniających im wygodną konsumpcję. Inne udogodnienia, jakimi mamy obdarzyć osadzonych, to siłownia, stół bilardowy, telewizja, książki, pokój spotkań czy telefon. Trzeba im jeszcze oczywiście zapewnić opiekę medyczną, ale z tym lepiej się nieco wstrzymać. Pewne gałęzie rozwoju naszego więzienia trzeba odblokować, jednak najpierw należy zatrudnić dyrektora, sprawującego ogólną opiekę nad całym zakładem.