BioShock: Infinite
Dodano dnia 02-03-2013 22:03
Warto wspomnieć o tym, że
BioShock nie jest najzwyklejszą strzelanką. W poprzednich częściach do dyspozycji gracza zostały oddane tak zwane "plazmidy" - genetyczne modyfikacje, za pomocą których gracz mógł miotać ogniem, prądem, zamrażać i rozłupywać przeciwników lub przyzwać rój owadów. Plazmidy były uzupełnieniem zwykłej broni, dzięki czemu mogliśmy poskramiać naszych wrogów różnorodnie i bardzo efektownie. Specjalne moce będą nam udostępnione również i w nowej odsłonie gry. Plazmidy zostały zastąpione przez tak zwane "Vigory", które w wielu przypadkach przypominają ich odpowiedniki. Na przykład zamiast roju owadów będziemy teraz wysyłać do walki kruki. Są jednak i nowe możliwości, związane głównie z większą otwartością świata. Pasywne umiejętności bohatera zostały zastąpione przez ekwipunek, który doda naszej postaci umiejętności. Z równie niezwykłych zdolności korzysta także wspomniana wcześniej Elizabeth - dysponuje ona potężną mocą telekinetyczną i potrafi manipulować rozdarciami ("tears") w osnowie rzeczywistości. Dzięki temu jest zdolna do przywoływania z innego wymiaru przedmiotów (uzbrojenie, pojazdy), które pomagają Bookerowi podczas starć.
Przeciwnicy, których spotkamy na swojej drodze, byli zawsze charakterystyczną cechą serii. Tak będzie również w
Infinite. Podczas naszej przygody przyjdzie nam się zmierzyć między innymi z HandyMan'ami - ludźmi niepełnosprawnymi lub okaleczonymi, którzy wzięli udział w projekcie reklamującym się jako pomagający odzyskać witalność. Niestety, kosztem tego okazało się zamknięcie w groteskowym i nieproporcjonalnym kombinezonie, którego większość z nich się wstydziła. Drugim typem przeciwnika będą Boys of Silence, czyli niewidomi z wyostrzonym zmysłem słuchu, pełniący rolę strażników miasta. Mamy również służące za przewodników maszyny w maskach George Washingtona, przeprogramowane na siejące spustoszenie bestie. Oczywiście przeciwników będzie znacznie więcej. Twórcom nie można odmówić wyobraźni i trzeba przyznać, że nasi wrogowie prezentować się będą oryginalnie i klimatycznie zarazem.
Wszystko to zostało stworzone dzięki technologii Unreal Engine 3. Irrational Games dodatkowo wprowadziło do tego silnika dużą ilość własnych usprawnień, w tym również nowy system oświetlenia oraz zaawansowaną sztuczną inteligencję, pozwalającą kierowanym przez komputer postaciom na większą interakcję z otaczającym światem. Mimo podobnego fundamentu gry, trzecia odsłona może wnieść do serii sporo nowości, dlatego też moim zdaniem warto się tym tytułem zainteresować. Wszystkim, którzy nie mieli jeszcze styczności z poprzednimi częściami, polecam szybkie nadrobienie zaległości. Do zobaczenia w Columbii!