Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
AKTUALNOŚCI
Komputer osobisty
Dragon Age: Początek
Dragon Age: Początek box
Producent:-
Wydawca:-
Dystrybutor:-
Premiera (polska):06.11.2009
Premiera (świat):03.11.2009
Gatunek:cRPG
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Grafika:
Dźwięk:
Grywalność:
Ogólna:

Ocena ogólna:

10

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Dragon Age: Początek

Dodano dnia 21-11-2009 13:51

Recenzja

Od czasu ogłoszenia przez zespół Bioware rozpoczęcia prac nad „Dragon Age: Początek”, wszyscy fani erpegów czekali z przejęciem na premierę. Tytuł ten miał być zrealizowany w oparciu o słynne już „Wrota Baldura” („Baldur’s Gate”), co niezwykle wysoko postawiło poprzeczkę. Spore oczekiwania graczy moim zdaniem nie zostały zawiedzione. „Dragon Age: Początek” spokojnie zainteresuje i sprosta wymogom nawet najbardziej wybrednych graczy.
 
Wybór Rasy
 
W grze mamy do wyboru 3 rasy oraz 3 klasy, z których każda ma 3 specjalizacje, tak więc możliwości rozwoju jest bardzo dużo. Możemy zostać człowiekiem, elfem, bądź krasnoludem i, co ciekawe, będąc na przykład elfem wojownikiem możemy wybrać drogę elfa z tak zwanego „obcowiska”, bądź „Dalijskiego elfa”. Nie byłoby w tym może nic ciekawego, gdyby nie to, że grając elfem z miejskiego „obcowiska” przeżyjemy na początku zupełnie inną przygodę, niż będąc „Dalijczykiem”, a sprawa ma się identycznie w przypadku wszystkich innych klas i podklas postaci. Ponadto zależnie od tego, jaką klasę wybierzemy, stosunek postaci niezależnych (tzw. NPC) będzie do nas różny, co oddane jest doskonale w zróżnicowaniu dialogów, jak i fonetyki wypowiedzi.
 
Fabuła
 
Niezależnie natomiast od tego, którą postać wybierzemy, to prędzej czy później trafimy w szeregi tzw. Szarej Straży. Zadaniem powyższych oddziałów jest zniszczenie zagrażającej królestwu Ferelden demonicznej plagi Mrocznych Pomiotów, kierowanej przez przerażającego Arcydemona, którego uśmiercić może tylko jeden z Szarych Strażników.
Z racji porażki w batalii odbywającej się pod Ostagarem, spowodowanej zdradą jednego z generałów, okazuje się, że ocalało tylko dwoje spośród wszystkich Fereldeńskich Szarych Strażników, przy czym jednym z nich jest gracz. Stawia to nas w niezwykle trudnej sytuacji i od tego momentu naszym zadaniem staje się zebranie armii, za pomocą której zgładzimy plagę i uratujemy królestwo.
Fabuła, można by powiedzieć, nie jest niczym zaskakującym, ale w przypadku tej gry nie stanowi to wady. Twórcy postarali się o to, żeby fan gier gatunku RPG, siadając do „Dragon Age: Początek” poczuł się jak w domu.
 
Sterowanie i interfejs
 
Postacią możemy sterować na dwa sposoby, zależnie od upodobań i, jak się z czasem okaże, sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Poruszamy się albo za pomocą klawiatury (W, S, A, D), albo myszką. Kamerę dostosowujemy do wybranego przez nas stylu sterowania, ponieważ można włączyć widok zza pleców bohatera (wygodniejszy podczas zwyczajnego poruszania się), jak i tryb taktyczny, czyli widok z góry (przydatny w trakcie walk). Interfejs, można by powiedzieć, jest standardowy, jak na grę RPG. Mamy mini mapkę, pasek szybkiego uruchamiania (możemy go wydłużyć, bądź skrócić zależnie od ilości miejsc nam potrzebnych), pasek menu oraz portrety postaci z danymi na temat ich zdrowia oraz ilości punktów many/wytrzymałości. Warto zaznaczyć, że możemy tworzyć grupy czteroosobowe, co pozwala nam na sporą możliwość kombinacji drużyn. Zarówno postaciom towarzyszącym, jak i naszemu bohaterowi można przyporządkować daną taktykę. Działa to w sposób taki, że w specjalnym menu dobieramy do wybranych akcji reakcje dla każdej postaci (np. można ustawić sekwencję, że podczas gdy wróg zaatakuje z broni białej naszego bohatera, to ten użyje specjalnej umiejętności, aby go odepchnąć). Tryb ten jest bardzo pomocny, ponieważ w trakcie walki nie musimy co chwilę pauzować gry, aby każdej postaci wydać polecenie użycia zdolności. Pomiędzy lokacjami poruszamy się za pomocą mapy. Tor wędrówki naszej drużyny jest zaznaczony krwawym śladem. Dzięki temu sprytnie udało się ukryć tryb wczytywania obszaru. Niejednokrotnie nie dotrzemy jednak do celu natychmiast, ponieważ po drodze zatrzyma nas grupka pomiotów, bądź też będziemy mieli możliwość wykonania jednego z zadań pobocznych.
 
Uzbrojenie
 
Jeśli chodzi o rzeczy, jakie możemy wrzucić na naszego bohatera oraz jego towarzyszy, to twórcy naprawdę się postarali. Arsenał broni jest potężny. Mamy do wyboru multum normalnego sprzętu, od mieczy, przez buławy i młoty, po wielkie topory, a o kuszach, kosturach i łukach nie wspominając. Gdyby tego było mało, każdy sprzęt może być wykonany z innego tworzywa, co przekłada się na jego współczynniki. W grze znajdziemy także sprzęty zaklęte o niezwykłych nazwach i właściwościach (np. dodające nam premię do ataku, czy też obrażenia od żywiołów) oraz takie, które sami za pośrednictwem specjalnych NPC będziemy mogli zaklinać magicznymi runami. Zbroje za to poza wspomnianymi wcześniej bonusami (takie same możliwości, jak przy broniach, czyli zaklęte, różne tworzywo itp.) dzielą się na lekkie, średnie oraz ciężkie. Im cięższy rodzaj pancerza wybierzemy, tym nie tylko więcej siły będzie potrzeba, aby go przyodziać, ale też w szybszym tempie będzie obniżał się pasek many/wytrzymałości bohatera, więc nie należy sugerować się wyłącznie wartością obrony. Ponadto nosząc zestawy opancerzenia (zestaw to: rękawice, zbroja i buty) zyskujemy specjalne bonusy.
 
Walka
 
Starcia są niezwykle dynamiczne i spektakularne. Przeciwnicy zachowują się bardzo realistycznie i dostosowują swoje ataki do naszych. Ciekawą kwestią jest możliwość łączenia zaklęć sterując magiem. Mamy na przykład możliwość rzucenia czaru plamy oleju, a następnie podpalenia jej kulą ognia. Efekt będzie taki, że olej zacznie płonąć, tworząc zadającą niezwykle duże obrażenia ścianę ognia. Z czarami problem jest jednak taki, że w wersji na PC musimy być bardzo ostrożni nawet na łatwym poziomie trudności, ponieważ „ten miecz jest obusieczny”. W „Dragon Age: Początek” nie ma efektu Friedly Fire, tak więc nasi sojusznicy, jak i sam bohater, otrzymują obrażenia od czarów przez niego rzucanych. Podczas walk w towarzystwie nie tylko podlegających nam postaci, ale także sojuszniczych jednostek nierozważne czarowanie może szybko zdecydować o naszej przegranej. W grze występują standardowo bossowie, po pokonaniu których możemy obejrzeć w tzw. slow motion, jak jedna z naszych postaci dobija potwora za pomocą wyszukanych akrobacji po jego ciele.
 
Grafika
 
Pod względem grafiki gra stoi na poziomie, lekko mówiąc, światowym. Lokacje prezentują się pięknie i bardzo klimatycznie. Modele postaci są wykonane perfekcyjnie, z najdrobniejszymi szczegółami, takimi jak rumieńce, czy też specyficzny kolor nosa u co bardziej zapijaczonych postaci. Animacje wykonane są także bardzo dobrze. Magowie podczas rzucania potężniejszych czarów wykonują rękoma specjalne gesty, efekty czarów są zaskakująco realistyczne i dopracowane. Jedyne, czego mi brakowało, jeśli chodzi o animacje, to włosy. Są one sztywne, jakby ktoś spryskał je toną lakieru i nawet fryzury pań z długimi rozpuszczonymi włosami nie falują na wietrze, tylko są sztywne i nieruchome. Ciekawym rozwiązaniem, choć częściowo przesadzonym, jest to, że podczas potyczek postaci zostają całe opryskane krwią. Wszystko byłoby świetnie, gdyby nie to, że po potyczce ze zwykłym szczurem krwi jest nie mniej, niż po walce z ogrem.
 
Muzyka
 
Muzyka została wykonana świetnie i znacznie potęguje wspaniały klimat gry. Fani „Wiedźmina” usłyszą gdzieniegdzie całkiem podobną ścieżkę dźwiękową, jak w powyższym tytule, ale sporo jest także całkiem nowych i oryginalnych utworów, które umilają rozgrywkę i zmieniają się zależnie od sytuacji. Odgłosy podczas walk, czy poruszania się, jak np. obijanie się o siebie luźnych części zbroi, są niezwykle dopracowane. Na szczególną pochwałę zasługuje jednak dość ciekawy pomysł rozmów pomiędzy towarzyszącymi nam kompanami. Najzabawniej jest, jeśli te osoby za sobą nie przepadają, ponieważ idąc drogą, nie sposób się nie uśmiechnąć, gdy słyszymy jak Merrigold męczy biednego Alistera za jego świętobliwość i rzuca mu kąśliwe uwagi na temat zachowania. Na szczególną uwagę zasługuje także doskonale wykonana pełna polska wersja językowa. Głosu postaciom udzielają takie sławy, jak np. Piotr Fronczewski, który nie od dziś jest związany z rynkiem gier komputerowych. Ponadto do polskich dialogów zostały także dostosowane ruchy ust postaci, co wyszło genialnie.
 
Podsumowanie
 
„Dragon Age: Początek” to gra zarówno dla fanów gier RPG, jak i dla zwykłych graczy. Nie sposób wypisać wszystkich jej zalet, tak więc zadowoli ona nawet tych najbardziej wymagających. Każda decyzja gracza może mieć wpływ na późniejsze losy rozgrywki, co znacznie dodaje pikanterii. Sporym minusem jest może trybu Multiplayer, ale sama zwykła kampania dostarcza zabawy na długie godziny.
 

Plusy

Minusy

AUTOR
Avatar użytkownika Robert ″Jojo″ Trzos
Robert
Trzos
"Jojo"
GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 9.81 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x