Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
AKTUALNOŚCI
XBox 360
Enslaved: Oddysey to the West
Enslaved: Oddysey to the West box
Producent:Ninja Theory
Wydawca:Namco Bandai
Dystrybutor:Cenega Poland
Premiera (polska):08.10.2010
Premiera (świat):05.10.2010
Gatunek:Przygodowe, Akcja
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Grafika:
Dźwięk:
Grywalność:
Ogólna:

Ocena ogólna:

8.7

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Enslaved: Oddysey to the West

Dodano dnia 22-10-2010 19:09

Recenzja

   Czy ktoś jeszcze pamięta grę o nazwie "Heavenly Sword"? Chyba tylko zagorzali fani gier z pod znaku Ninja Theory. Właśnie to studio ostatnimi czasy postanowiło wreszcie zabłysnąć wśród jasno świecacych gwiazd EA czy Ubisoftu. Tym właśnie sposobem na sklepowe półki trafił kolejny nowy tytuł – "Enslaved: Odyssey to the West". Jednak czy okazał się aż tak dobry, aby konkurować z najlepszymi?
 
Ich troje Aby dobrze zrozumieć fabułę trzeba wpierw poznać głównych bohaterów. Jak być może sugeruje tytuł tego akapitu, będzie ich troje. Pierwszy i dla nas najważniejszy to małpka Monkey. Jest to główna postać, której nie brakuje siły oraz zwinności, a także orientacji w terenie. Drugą z nich jest Trip, czyli zbuntowana nastolatka próbująca wrócić do domu. Nikt nie nauczył jej jednak dobrych manier i jest złym przykładem dla młodych graczy. Zniewola Monkeya mimo jego woli. Kolejnym, a zarazem dopełniającym fabułę bohaterem jest świnia Pigsty. Jest to pospolity złomiarz, którego nie będzie z nami od samego początku rozgrywki, ale spokojnie – po kilku misjach dołączy. Całą trójka całkiem nieźle ze sobą współpracuje, co pozwala na sprawniejsze posuwanie się w grze.
 
Fabuła w "Enslaved" będzie prowadzona w dość dziwny i mało spotykany sposób. Konkretnie rozchodzi się o to, że aby dogłębnie poznać i zrozumieć całą historię trzeba zwracać uwagę na różnego rodzaju znaki. Będą to graffiti, zdjęcia oraz cały szereg dziwnych i czasami niezrozumiałych symboli. Sama fabuła jest dość ciekawie skonstruowana. Monkey oraz jego towarzyszka Trip zostają schwytani i uwięzieni na podniebnym statku. Jednak po niedługim czasie udaje im się uciec, co jest początkiem nowej przygody. Wcześniej wspomniany Monkey przez swoją nieuwagę wpada w „sidła” Trip, która zakłada mu na głowę specjalną, elektroniczną opaskę, aby móc nim dowolnie manipulować. Po co ten cały cyrk ze strony nastolatki? Jej cel jest zrozumiały – chce bezpiecznie wrócić do domu, a przy pomocy małpki bez większych trudności jej się to uda. Wciągające? Wierzcie mi – bardzo, a historia ta mogła by nadać się na niejeden film.
 

 
Pogrążony Nowy Jork Miejscówka, w której zostały przedstawione wszystkie wydarzenia to postapokaliptyczny Nowy Jork. Miasto, a w zasadzie jego ruiny, zostały opanowane przez roboty. Co ciekawe, całość nie została pokazana jako zwykłe rumowisko zawalonych budynków, lecz porośnięte bujną zielenią i kolorowymi kwiatami miejsce. Jak więc widać, twórcy postarali się, aby wprowadzić nas w klimat związany z przyrodą w dosłownym tego słowa znaczeniu. Zadbano także o samą realistykę tego otoczenia, więc nie wszystko zostało zakryte przez naturę. W zasadzie przez cały czas i w każdym miejscu będziemy mogli zobaczyć wystające z ziemi kawałki ścian czy pozostałości wielkich maszyn. Skąd jednak tyle zniszczeń i katastroficznych krajobrazów? Wszystko to nastało na skutek wojny dwóch nacji, których historia nie jest nam bliżej znana, choć z pewnością jest ciekawa.
 
Bojowe nastawienie Monkey, bo tylko nim będziemy walczyć z wrogami, posiada w swoim bardzo skromnym, ale jakże skutecznym arsenale tylko jedną broń. Jest to laska, kij lub podłużny drąg – nazwa zależy od wyobraźni gracza. Mnie zdecydowanie przypadła do gustu "laga" więc tak ją będę nazywać. Nasza broń posiada dość dużą siłę rażenia. Prawdę mówiąc jest nam potrzebna właściwie przez cały czas, gdyż prawie na każdym kroku spotykamy nieprzyjaciela. Oczywiście, jak to bywa w przypadku takiej broni, dostaliśmy możliwość atakowania zarówno z większej odległości (do tego potrzebna jest amunicja w postaci plazmy) oraz z bliska (twarzą w twarz). Trzeba się też jakoś bronić, więc producenci zastosowali w ladze także i tą możliwość, a dzięki wielu opcją jakie daje ta broń nie potrzebujemy zmieniać oręża przez całą grę. Do samego ekwipunku zaliczył bym także platformę latającą (mały spodek), której Monkey dość często używa.
 
Podczas przemierzania świata gry na swojej drodze nie raz, nie dwa, napotkamy "hordy" robotów. Jedni są słabsi inni mocniejsi, ale prawie zawsze łączy ich jedno – poziom inteligencji. Niestety, ale czasami walka idzie jak z płatka. Przeciwnicy zamiast zadawać nam śmiercionośne ciosy szukają wzrokiem czy wokoło nikogo nie ma, a w tym czasie my znienacka ich atakujemy. Momentami naprawdę jest ciekawie.  Gdy napotkamy kilku wrogów na raz jedni z nich będą starali się nas oślepić, zaś drudzy spuścić nam manto. Czy im się uda to zależy od poziomu na jakim będziemy grać, ale mimo wszystko jest trochę zbyt łatwo.
 

 
Na krawędzi…  Niezależnie od tego jaki styl gry preferujemy, twórcy narzucili nam z góry, co musimy dokładnie robić, aby bezpiecznie przejść dany region gry. Wiele jest sytuacji, gdzie nie ma innego wyjścia niż skakanie i wieszanie się na belkach czy wysoko położonych krawędziach. Niestety, szanse na to, że spadniemy z jakiegoś obiektu w czasie skoku są raczej bardzo małe, gdyż rozgrywka zalatuje trybem podobnym jaki zastosowano w ostatnio wydanej części "Prince of Persia". Mianowicie dość często jesteśmy wręcz przyciągani do danego obiektu, którego aktualnie chcemy się złapać. W niektórych miejscach zastosowano też pułapki np. urywająca się gałąź, na której aktualnie wisimy/chodzimy. Przy okazji zręczności naszych palców, bo przecież przy ich pomocy Monkey będzie się poruszał, warto też wspomnieć o tym w grze pojawiają się kilka razy zagadki typowo logiczne, które wymagają od nas percepcji.
 
Patrząc na "Enslaved" pod kątem rozwoju postaci też jest całkiem nieźle. W dużej mierze wszystkie zdolności, które możemy podnieść wiążą się bezpośrednio z bronią. Są to m.in. ulepszenie jakości obronnej tarczy, poprawienie wartości ataku naszej lagi, a także zwiększenie witalności. Sam rozwój to jednak nie wszystko. Przed dodaniem sobie punktów do danej umiejętności trzeba się porządnie zastanowić czy warto. Jak więc widać taktyka i umiejętność dokładnego/systematycznego ulepszania postaci, broni itp. ma duże znaczenie oraz wpływ na rozgrywkę.
 

 
Pięknie, a nawet lepiej Grafika w tej grze to jeden z większych atutów. Po pierwsze przepięknie stworzony świat. Kwitnące na około kwiaty i zielone mchy, którymi porośnięte są wraki maszyn lub budynków wyglądają wręcz fenomenalnie. Również na wielką pochwałę zasługuje mimika twarzy oraz sam wygląd bohaterów. Świetnie współgrające usta z tym, co obecnie w danym momencie słyszymy sprawiają, że człowiek wczuwa się w rolę jednego z nich. Strona dźwiękowa także nie odstaje od reszty. Bardzo ciekawy i pełen emocji soundtrack trzyma w napięciu do ostatniej chwili, a kiedy trzeba, podsyca delikatnymi odgłosami przyrody. Do całej oprawy audiowizualnej nie mam większych zarzutów, ale jednak czasami zdarzają się małe niedoróbki, które także zostawię w spokoju, gdyż rekompensuje mi je cała reszta tej produkcji.
 
Czy jest to godny konkurent "Uncharted 2"? Zdecydowanie tak. Świetnie dopracowana, praktycznie w każdym calu, gra już dawno tak mnie nie zachwyciła. Dobra mechanika, która złożyła się na niesamowicie sprawne poruszanie się postaci, bardzo dobrze oddaje klimat, a ładna oprawa audiowizualna odzwierciedla fabułę i pokazuje jak tego typu gra powinna wyglądać. Twórcy ze studia Ninja Theory tym tytułem zaliczają u mnie ogromny plus. Widzę także w nich zadatki na kolejne świetne gry. Tak więc nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kontynuację przygód Monkeya, być może z inną nastolatką oraz nowymi, jeszcze ciekawszymi przygodami.

Plusy

Minusy

AUTOR
Avatar użytkownika Damian Kurzawa
Damian
Kurzawa
GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 9.45 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x