Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
Komputer osobisty
Wiedźmin 2: Zabójcy Królów
Wiedźmin 2: Zabójcy Królów box
Producent:CD Projekt Red Studio
Wydawca:Atari
Dystrybutor:CD Projekt
Premiera (polska):17.05.2011
Premiera (świat):17.05.2011
Gatunek:cRPG, Akcja
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Grafika:
Dźwięk:
Grywalność:
Ogólna:

Ocena ogólna:

9

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Dodano dnia 18-06-2011 22:46

Recenzja

Chyba już wszyscy mieliśmy okazję poznać, jaki był i jaki jest "Wiedźmin". Pozostaje jednak kwestia, która z części jest lepsza. Książkowa saga pozostaje bezkonkurencyjna, film i serial spisano na straty, a jak jest z grą? Obie jej odsłony to światowe hity. Z każdym kolejnym akapitem wyjdzie, która z nich ma więcej pozytywów. Zapraszam do lektury.
 
"Wiedźmin" i "Wiedźmin 2: Zabójcy królów" to gry stworzone przez rodzime CD Projekt. Sam mistrz Andrzej Sapkowski napisał scenariusz do tych tytułów. Dziś można powiedzieć, że oba osiągnęły sukces w branży gier komputerowych. Dwójka doczeka się nawet konwersji z PC na konsolę X-BOX 360, co jest rzadkim zdarzeniem. Konwersje raczej przeprowadzane są w drugą stronę, z niekoniecznie dobrym skutkiem dla wydania na blaszaki.

Fabuła
 
Pierwszy "Wiedźmin" zaczyna się od odnalezienia Geralta przez jego druchów z Kaer Morhen, po tym jak ten uciekał przed upiorami Gonu. Główny bohater doznał amnezji, próbuje odnaleźć swoją tożsamość i przypomnieć sobie co nieco. Zdołał się jednak uwikłać w poważną aferę polityczną, związaną z szajką Salamandry. A była to tylko kropla w morzu... Nie chcę spoilować, by zostawić radość z rozgrywki tym, którzy jeszcze nie grali. Biada Wam!
 
"Zabójcy Królów" jest z kolei typową kontynuacją. Zabawę zaczynamy kilka miesięcy po wydarzeniach z jedynki, kiedy Geralt uratował króla Foltesta przed śmiercią z rąk zabójcy. Nasz przyjaciel stał się najbliższym człowiekiem władcy, właściwie jego osobistym ochroniarzem.
 
W tym krótkim wstępie chciałem ukazać, że obydwie gry mają bardzo zwarte, konkretne fabuły. Jednak zawiłość i niespodziewane zwroty akcji w pierwszej odsłonie "Wieśka" skłaniają mnie do stwierdzenia, że zwykły pościg tropem królobójcy i filmiki utrzymane w komiksowej kanwie, które miały obrazować wracającą Geraltowi pamięć, nie są jakimś szczególnym urozmaiceniem.
 
"Wiedźminowi 2"  należy zaliczyć na plus nieliniową fabułę, zupełnie inną rozgrywkę w zależności od tego, z kim się sprzymierzymy, mnóstwo wyborów moralnych i wiele możliwych zakończeń. Jedynka zaś dawała nam tylko możliwość bycia neutralnym, po stronie elfów lub Zakonu Płonącej Róży, co ograniczało nieco swobodę rozgrywki. Zważmy też na wielkość świata, który mieliśmy do dyspozycji w jedynce w porównaniu z tym w dwójce. Pierwsza część ograniczała się do krótkiego epizodu wprowadzającego w Kaer Morhen, Wyzimy i jej okolice. W drugiej części tropem królobójcy podążamy przez królestwa Doliny Pontaru.
 
Tak więc, skłoniłbym się raczej ku przyznaniu plusa pierwszemu "Wiedźminowi" za konkretną wielogodzinną i wielowątkową przygodę. O wiele fajniej biegało mi się po obrzeżach Wyzimy i po samym mieście niż chociażby po Flotsam z dwójki.

Grafika
 
Na potrzeby sequela CD Projekt RED stworzyło autorski silnik graficzny, dzięki czemu gra wygląda o wiele ładniej od poprzedniczki. Niestety, nie wszystko złoto, co się świeci. "Wiedźmin 2" jest grą fatalnie zoptymalizowaną, która potrafi ciąć się nawet na najmocniejszym sprzęcie, do tego często potrafi wywalić się na łeb na szyję do pulpitu bez ani jednego komunikatu.
 
Jedynka z kolei oparta była na silniku użytym w grze "Neverwinter Nights 2" i jak na rok 2007 była nawet graficznie atrakcyjna, ale młodszemu bratu pod względem realizmu obrazu nie dorasta do pięt. Mimo silnika nie pierwszej młodości, nie powalającej grafiki i wydania mnóstwa łatek, pierwszy "Wiedźmin" chodzi na dzisiejszych sprzętach bardzo stabilnie, bez ścinania i na najwyższych ustawieniach graficznych.
 
Rozgrywka
 
Oparcie gry na własnym silniku dało twórcom większe pole manewru. Geralt potrafi teraz wspinać się, zeskakiwać, wchodzić po drabinach. Przez tą najważniejszą zmianę, modyfikacji uległa także mechanika rozgrywki.
 
Byłem ogromnym zwolennikiem systemu walki w jedynce. Druga część to typowy hack'n'slash w trójwymiarze - do dyspozycji oddano nam szybkie, silne cięcia, zarówno mieczem stalowym, jak i srebrnym. Na szczęście wykluczono styl grupowy, który nie zdawał egzaminu w pierwszej części. Jednak zaklikiwanie myszy celem wyeliminowania hordy przeciwników nie działa dobrze zarówno na moje nerwy, jak i na mojego osobistego gryzonia. Irytujące są także wstawki QTE (Quick Time Event), choć same minigierki są nawet fajne. Może podczas gry w kości mysz jest zbyt czuła, może siłowanie na rękę jest banalnie proste, ale walka na pięści to ideał. Walczyło mi się o wiele przyjemniej niż w jedynce, naprawdę!
 
W pierwszej części każde wejście do budynku witało nas ekranem ładowania. W "Zabójcach królów" tak nie jest. Gra od czasu do czasu doczytuje sobie nowy obszar. Dodatkowo, jeśli chodzi o grafikę (przynajmniej u mnie), doczytują się tekstury postaci i otoczenia. Brak konieczności oglądania co chwila ekranu ładowania to duży plus "Wieśka 2". Bardzo irytującym faktem jest to, że gdy współpracujemy z inną postacią (tak jak np. z Triss podczas podróży do elfickich ogrodów), to trzeba odczekać na ponowne zamknięcie się za nią drzwi zanim przez nie przejdziemy.
 
Irytowała Was możliwość noszenia w jedynce jednego miecza stalowego, srebrnego, dodatkowej broni i jednej zbroi? W dwójce nosisz, ile chcesz. Geralt ma tylko limit obciążenia, które może przy sobie mieć, ale to genialne rozwiązanie. Bo lubię mieć 3 zbroje, 2 pary rękawic i 5 mieczy. Z jednej strony, trochę to odrealnia grę, ale na pewno to zadowoli zwolenników noszenia ze sobą ciuchów i broni na każdą okazję.
 
Oprawa audio
 
Przyznać trzeba, że obydwie gry mają świetny dubbing. Ale to "Zabójcy królów" ukazują mistrzostwo świata Sapkowskiego. Dialogi w klimatach czysto wyrwanych z "Sagi o Wiedźminie". Pełno tu chędożenia i skur**synów. W jedynce też był klimat, ale w porównaniu z tym, co dostaliśmy od CDP Red, to po prostu amatorka. Dialogi są po prostu genialne, aż miło ogląda się cut-scenki. Wrócę jeszcze do oprawy graficznej - gra wygląda iście filmowo. Poczujecie się jakbyście uczestniczyli w interaktywnym, trójwymiarowym filmie. Naprawdę genialne podejście twórców. Jeśli chodzi o ścieżkę muzyczną, o wiele bardziej podoba mi się ta z drugiej części. Muzyka z jedynki była, bo była, ale ta z "Wiedźmina 2" robi fantastyczny klimat.
 
Dubbing jest naprawdę świetny - podczas gry słyszymy mniej więcej te same głosy, co w jedynce (w przypadku Geralta, Triss i Foltesta). Wkurza jedynie brak synchronizacji ruchu warg z wypowiadanymi kwestiami. Tak przynajmniej było w pierwotnym wydaniu, natomiast najnowszy patch tą kwestię znacznie poprawił.

Podsumowanie
 
Coś sprawia jednak, że wolę pierwowzór od sequela. Dlaczego? Jedynka miała bardziej wciągającą fabułę, mimo że nie jest tak filmowa jak dwójka. Przygoda jest o wiele dłuższa, poza tym można ściągnąć z sieci mnóstwo dodatkowych przygód. CDP Red nie zaimplementował tego w dwójce.
 
Save z pierwszej części nie ma wpływu na fabułę "Zabójców królów". Pojawia się jedynie kilka nieistotnych smaczków, przynajmniej ekwipunek nam się przenosi. Moim zdaniem, za dwójką przemawiają oprawa graficzna i dźwiękowa oraz filmowość. Fajnym smaczkiem jest to, że karty z nagimi dziewczynami zastąpiono normalnymi scenkami, w których nie brakuje zarówno nagich kobiecych, pięknych kształtów, jak i specyficznych odgłosów uniesienia. Ja jednak nie chciałem erotyka połączonego z hack'n'slashem, a genialnego RPG'a, jakim był pierwowzór.
 
Nie chcę krzywdzić dwójki, dlatego z bólem ogłaszam remis 2-2. Dlaczego? Bo jak się głębiej przyjrzycie, to te gry się znakomicie uzupełniają. Każda posiada coś, co druga ma lepsze lub nie ma tego wcale. Szczerze polecam wszystkim kupno obydwu tytułów. Myślę, że warto uszczuplić swój budżet o około 150 zł.
 
Podziękowania dla serwisu GamersGate za udostępnienie nam gry do testów.

Plusy

Minusy

AUTOR
Piotr 'Maliniak' Malinowski

Piotr "Maliniak" Malinowski

GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 9.1 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x