Amnesia: Mroczny Obłęd
Dodano dnia 09-03-2012 16:29
XIX wiek, mroczne zamczysko. Nasz protagonista Daniel stracił pamięć po tym jak wypił miksturę amnezji. Chciał zapomnieć o wydarzeniach z przeszłości, a w jednej z pierwszych znalezionych notatek, zostawionych przez bohatera zanim zresetował sobie pamięć, wyznaczył sobie cel zabicia tajemniczego Aleksandra. Podczas tułaczki w strasznym zamku natkniemy się na masę takich listów, dzięki którym dowiadujemy się o przeszłości obu panów. W ten dość specyficzny sposób prowadzona jest fabuła, od czasu do czasu pojawi się też niewiele pokazująca cutscenka.
Prawdziwy koszmar
Jak głoszą napisy, przed rozpoczęciem zabawy,
Amnesia jest w pewnym stopniu nieliniowa. Możemy chodzić gdzie nam się podoba i wypełniać zadania wg własnych upodobań. W rzeczywistości zazwyczaj jesteśmy prowadzeni za rączkę gdyż np. innej, alternatywnej drogi nie ma. Ale czasami zdarza się, że poziomy są bardzo rozbudowane i do tego jeszcze nieliniowe.
Czymś co buduje klimat w tej produkcji jest muzyka, konkretniej udźwiękowienie. Zalecane jest granie ze słuchawkami na uszach, dzięki czemu spotęgują się wrażenia z zabawy. Gdzieś w oddali słychać jakieś kroki, niekiedy kawałki sufitu walą się nam na głowę, wszędzie słychać szum wiatru, i inne podobne dźwięki, ale największe emocje wywołują jęki ludzi bądź głośne wycie podążających za nami potworów. Kompozycja dźwięków tworzy unikalny, mroczny klimat chociaż zazwyczaj nie ma się czego obawiać. Jednakże słysząc głośne tupanie gdzieś w okolicy i złowrogie ryki postać aż sama biegnie w kierunku szafy. Nie sam dźwięk będzie nas straszyć, przez większość czasu będziemy unikać materialnych potworów. Nie da się z nimi walczyć, jedynym ratunkiem jest kryjówka i nasze szybkie nogi w ekstremalnych sytuacjach. Jeśli monstrum depcze nam po piętach znikamy w ciemnym pokoju, którego drzwi barykadujemy czym się da. Można przenosić wiele przedmiotów, rzucać nimi, obracać lub układać. Silnik fizyczny jest rozbudowany i pozwala na wiele. Drzwi nie otwiera się kliknięciem myszy, najpierw trzeba złapać za klamkę, a potem wykonać ruch ręką jak przy otwieraniu normalnych drzwi. Jeśli kręcimy korbą, albo innym elementem wykonujemy kołowe ruchy myszką. Bardzo fajnie jest to zrealizowane, emocje rosną gdy taką operację musimy wykonać gdy za plecami czai się potwór.
Światło czy ciemność - co jest naszym wrogiem?
Nasz bohater jest jednym wielkim kłębkiem nerwów. Gdy przebywa zbyt długo w ciemnym pomieszczeniu, gdy patrzy na zmasakrowane ludzkie ciała, na goniącego potwora lub inne makabryczne rzeczy których pełno w zamku (choćby sale tortur), wtedy jego strach zaczyna rosnąć, czego skutki odczuwają gracze. Ekran zaczyna się kołysać, coraz ciężej jest się poruszać aż w końcu obraz jest tak rozmazany, i opóźniony w stosunku do ruchów myszą, że niewiele da się zdziałać. Uratować nas może światło, które uspokaja Daniela oraz rozwiązywanie łamigłówek. Trzeba pamiętać jednak, że przeciwnicy nie mają światłowstrętu, dlatego najlepszymi kryjówkami są najciemniejsze pomieszczenia. Ale kiedy wiadomo, że potwora nie ma już w okolicy, skoro nadal słychać ryki gdzieś w oddali? Znikanie i pojawianie się kreatur wydaje się być losowe. Czasami widać jak maszkara wchodzi do pomieszczenia, w którym nie ma drugiego wyjścia i gdy tam docieramy nie ma po niej śladu. Dlatego nigdy nie można być bezpiecznym i pewnym siebie.