Europa Universalis III
Dodano dnia 05-08-2012 18:49
Kiedyś były ołowiane żołnierzyki, które zastąpiły lekkie, plastikowe. Do nich zaś dołączyły różnego rodzaju czołgi inne stacjonarne KM’y. Potem cała ta nasza analogowa zabawa zaczęła przenosić się do komputerów w postaci gier strategicznych. Nigdy nie zapomnimy takich serii jak „Cywilizacja” czy Age of Empires”. Produkcje tego typu dają nam możliwość zmieniania biegu historii. Oczywiście najwięcej frajdy sprawia kierowanie własną ojczyzną. Zapraszam do lektury, razem z „Europa Universalis III” będziemy pisać dzieje Polski i całej Europy na nowo.
„Europa Universalis III” jest kolejnym tytułem ze stajni Paradox Interactive. Ekipa ta przede wszystkim specjalizuje się w tworzeniu strategii czasu rzeczywistego, których akcja jest umiejscowiona albo na przestrzeni kilku wieków, zazwyczaj XV-XVIII lub w konkretnej epoce (np. era Wiktoriańska, II wojna światowa”). Co ciekawe gra jest bardzo bogata w fakty i wydarzenia historyczne, co jednak nie zmusza gracza to sztywnego trzymania się ram. Może tworzyć nowe realia, bądź odtwarzać historię. Kiedy pozwoliłem aplikacji na odwzorowywanie władców i poziomów państw zgodnie z prawdą, wtedy było mi o wiele łatwiej naprawiać błędy historyczny niż w momencie, gdy gra generowała następcę tronu, który nigdy naprawdę nie istniał.
Co ciekawe, zaimplementowana losowość i przypadkowość pozwala naprawdę zmieniać historię, przy czym niezależne od Polski państwo Mazowsza nigdy nie będzie w stanie osiągnąć rozmiarów choćby dzisiejszej Rzeczypospolitej. Program stawia przed nami liczne historyczne zadania, jak np. poprawienie stosunków z Mazowszem, wasalizacja i aneksja, potem wasalizacja Krzyżaków, zbudowanie większej armii niż Czesi, poprawienie stosunków z Litwą. Wykonanie każdego z nich niesie za sobą nagrodę w postaci punktów prestiżu i poprawy stabilności w państwie. Raz na kilka lat jako monarsze przysługuje nam prawo zmiany polityki państwa, o jedno kliknięcie na jednym z wybranych pasków. Każdy wybór niesie za sobą konsekwencje. Zawsze będzie tak, że wydarzy się albo coś dobrego dla państwa, albo przez podjętą decyzję będziemy cierpieć przez kilka lat nękani przez bunty chłopskie. Na dopiero co zdobytych ziemiach zaanektowanego przez nas państwa warto pozostawić swoje wojska, ponieważ dochodzi tam do powstań i buntów narodowców, którzy chcą odzyskać niepodległość. Jednak w przypadku, gdy nasz kraj całkowicie dostanie się pod obce zabory, zabawa się dla nas automatycznie kończy.
Czasem na nasz dwór przybywają różni doradcy, których umiejętności poprawiają parametry i możliwości naszej nacji. Mogą to być zarówno postaci, które naprawdę istniały, jak i takie, które zostały wygenerowane przez grę. W kwestiach wojskowych dostajemy jednostki, które naprawdę istniały, a postęp technologiczny naszego państwa generuje dostępność zarówno nowych formacji lądowych jak i morskich. To od polityki gracza zależy czy w ogóle w polskiej armii pojawi się husaria.