Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

ZAPOWIEDŹ
TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
FILMY
AKTUALNOŚCI
Komputer osobisty
ASA: A Space Adventure
ASA: A Space Adventure box
Producent:-
Wydawca:-
Dystrybutor:-
Premiera (polska):nieznana
Premiera (świat):18.12.2012
Gatunek:Przygodowe, Logiczna, Point & click
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Grafika:
Dźwięk:
Grywalność:
Ogólna:

Ocena ogólna:

7.5

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

ASA: A Space Adventure

Dodano dnia 05-02-2013 22:31

Recenzja

Zagraj w A Space Adventure, mówili, wytężysz szare komórki, mówili. Teraz moja mózgownica ledwo nadaje się do myślenia, a ja mam przed oczami tylko niekończący się kosmos, przytłaczający mnie swoim ogromem. Tak działa hardcore’owa przygodówka na nieprzyzwyczajonego świeżaka. Poziom trudności czasami woła o pomstę do nieba, a pomocy na próżno gdziekolwiek szukać.

Samotność w kosmosie

Protagonista został wysłany na orbitę, w celu naprawienia usterki satelity. W trakcie wykonywania pracy, zauważył czarne, kwadratowe pudełko. Pokusa sięgnięcia owego przedmiotu była niezwykle duża, a rzecz z każdą chwilą oddalała się coraz bardziej. W końcu opór stawiła lina, trzymająca bohatera w bezpiecznej uwięzi. Zauroczenie jednak wygrało i przestrzelił ją ze swojego laserowego pistoletu. W niedługim czasie, astronauta wyzionął ducha, jednak na tym nie kończy się jego historia. Otóż przedmiot, dla którego postać zaryzykowała życiem, teleportował go na statek, zwany Arką. Protagonista został więc ocalony, ale tajemnicza istota, znajdująca się wewnątrz pojazdu, skorzystała z jego osłabienia i bez trudu odebrała mu kostkę. W tym momencie zaczyna się zabawa i jesteśmy rzuceni na głęboką wodę. Piorunem odnajdujemy fragment czyjegoś pamiętnika. Dowiadujemy się, że jego autor to Forte i podobnie jak my, także został oczarowany przez czarne pudełko. Człowiek ten przebywał na Arce w 2011 roku, a my znaleźliśmy się na niej w 2057. Od początku w uszy kłuje lektor, wcielający się w poprzednika bohatera. Kwestie brzmią tak, jakby aktor czytał je, będąc mocno niewyspanym. Żadnego akcentowania, zmieniania barwy głosu czy tonu, tylko po prostu odklepanie tekstu z kartki. A na dodatek w tle pojawiały się irytujące szumy.



Arka,` to wielki statek kosmiczny, zbudowany przez rasę obcych - Anterran. Duża część napisów na pokładzie jest dla nas nieznana, ponieważ są w języku kosmitów. Większość trzeba będzie odszyfrować, a pomogą nam w tym notatki, pozostawione przez poprzedniego ludzkiego bywalca. Statek dzieli się na kilka pomieszczeń, w których zawsze jest coś do zrobienia. Mamy pokój z teleportem, w którym zaczęliśmy przygodę, ogrody, ratujące nas pięknymi, zielonymi kolorami przed ciągłymi, futurystycznymi wnętrzami Arki oraz widokiem przestrzeni kosmicznej. Jest też serwerownia, początkowo skryta ciemnością, później oświetlona, odkrywająca niedostępne wcześniej, dodatkowe pomieszczenia. Dalej jest skąpany w półmroku pokój nawigacyjny, w którym wprowadzamy współrzędne, dzięki czemu podróżujemy w kosmosie i trafiamy na takie planety jak Kepler czy Forte. Na koniec, zostają zablokowane z początku pokój Fortego oraz konserwacji. W ogrodzie trzeba nakłonić ptaka do zaćwierkania do mikrofonu, co otworzy sejf. Problem w tym, że temperatura poza siedliskiem zwierzęcia jest zbyt wysoka, więc znika on tak szybko, jak się pojawił. Poza tym, trzeba znaleźć coś na zachętę, czyli jakiś owoc. Te problemy jeszcze rozwiązuje się szybko. Najwięcej kłopotów miałem z zabawą w kolory. Wszystko rozbijało się o palety barw RGB i CMYK, czyli znane z natury kolory czy też te nieco bardziej rzucające się w oczy magenty, cyjany, itp. Twórcy przypisali niektórym kolorom liczby, a innym trzeba było szukać samodzielnie. Nawet, gdy znalazłem rozwiązanie, nie wiedziałem zupełnie, co mam z tym dalej zrobić i do czego mi to będzie potrzebne. Rozwiązanie okazało się proste, ale droga do niego była długa i wyboista. Nieco trudności sprawiło mi również hakowanie komputera, gdzie trzeba było używać komend w wierszu poleceń, takich, jakie znamy z DOSa. Niemniej, było to także bardzo przyjemne. Oprócz wymienionych trudności, gra raczy nas sporą ilością zagadek i łamigłówek, chociażby podłączeniem starej klawiatury QWERTY do nowoczesnej technologii Anterran. Oprócz tego nanoszeniem współrzędnych na mapę, dezaktywowaniem pułapki na planecie Kepler, poprawnym dojściem do totemu, na zasadzie dźwięku wydawanego przez kamienie, prowadzące do niego oraz wiele, wiele więcej. Zagadki są naprawdę trudne, ponieważ twórcy postawili sobie za zadanie stworzenie gry na starych, hardcore’owych zasadach.
1 2 następne >>
AUTOR
Avatar użytkownika Mateusz ″Polew″ Polewczyk
Mateusz
Polewczyk
"Polew"
GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 22.98 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x