Wiedźmin
Dodano dnia 15-10-2007 15:36
O Wiedźminie mówiło się wiele, od dawna. Przyszło jak dziś, 26 października wielka premiera. W Warszawie spotkanie z twórcami, rozmowy, prezentacje, autografy. Ja natomiast przeczekałem wielką 'pompę' i do sklepu po Witcher'a udałem się 31 października. Czym prędzej po powrocie do domu, odpaliłem kompa i rozpakowałem upragnioną grę.
Na pierwszy rzut oka elegancki box'ik, potem w oko od razu wpadają wszelakiego rodzaju książeczki i 3 boxy DVD.
W pudełku znajdziemy Instrukcję, Poradnik oraz Opowiadanie A.Sapkowskiego – Wiedźmin.
Czas na '3 tajemnicze boxy DVD'. W pierwszym z nich mamy grę oraz mapę świata po, którym się poruszamy. W drugim zaś z kolei czeka na nas Ścieżka Dźwiękowa. W ostatnim twórcy zafundowali nam backstage czyli wszystko o tym jak powstawała gra.
Czas na zainstalowanie, wita nas całkiem przyjazny launcher po czym przechodzimy bezpośrednio do procesu kopiowanie plików na nasz HDD. Nie trwało to zbyt długo.
Pierwsze odpalenie – ku moim oczom ukazało się intro, walka Geralta z strzygą. Jeśli miałbym ocenić samo wprowadzenie, daje 10! Świetnie zrealizowane, trzyma w napięciu, a na zestawie 5.1 – bajka.
Czas na ustawienie detali, rozdzielczości. Tutaj mamy szerokie pole do popisu gdyż twórcy pozwolili nam na ustawienie każdej opcji. Oczywiście, jeśli chcemy możemy ustawić 'z góry' średnie, wysokie, niskie detale, ale możemy poeksperymentować z własnym configiem.
No i ruszyła machina, w moim osobistym odczuciu loadingi są zbyt długie. Spróbujmy to jednak wybaczyć – twórcy zapewniają o ogromnym świecie.
Już w pierwszych sekundach grania urzekła mnie grafika. Przearcymistrzowsko zostały wymodelowane postacie, mimika podczas rozmowy również całkiem niezła.
Poruszając się po mieście często napotykamy na losowe zwierzęta, a to na kury, myszy, gęsi (?).
Zauważyłem jednak, że w rozdzielczości mniejszej niż 1280x1024 menu oraz ekwipunek, dziennik itd. wyglądają bardzo nieprzyjaźnie. Powiem więcej to wygląda tak, jakby pomniejszyć obrazek w windowsowskim Paint'cie.
Podczas walki widać efekty, rozmazywanie obrazu od szybkiego używania miecza, nieprzeciętne zaklęcia. Już w pierwszych momentach gry mamy możliwość zobaczyć potęgę podrasowanej Aurory. Co więcej jeśli zachwyci was zamek Kaer Morhen, będzie już tylko lepiej. Warto również wspomnieć o optymalizacji, która wszak nie jest taka zła jak niektórzy uważają. Jak uważają sami producenci już na GF 7900 możemy się cieszyć wszystkim fajerwerkami, które oferuje nam gra, oczywiście nie jest inaczej. Do optymalnej gry spokojnie wystarczy 1.5 GB RAM gdyż Witcher w największym stresie potrzebuję 1.3-4 GB.
Pora poruszyć sprawę udźwiękowienia. Jak wspomniałem wcześniej nie obejdzie się bez zestawu 5.1 do pełnych wrażeń z gry. Jeśli chodzi o muzykę jest naprawdę dobrze. Świetnie wpasowuje się w klimat gry. Muzyka została skomponowana przez duet P.Błaszczaka i A.Skorupę. Czas trwania całej ścieżki dźwiękowej to 73:13. Mówiąc o dobrej oprawie dźwiękowej nie można zapomnieć o efektach i wykorzystaniu przestrzenności. O tym drugim trochę później teraz przyjrzymy się efektom.
Jest nieźle, nawet bym powiedział, że lepiej niż nieźle. Krocząc poprzez wodę w kanałach czułem się tak jakbym tam naprawdę był. Kiedy walczymy odgłosy ocierającej się o siebie stali są naprawdę realistyczne.
Przestrzenność została wykorzystana całkiem dobrze, najlepiej to usłyszymy w wszelakiego rodzaju knajpach, zajazdach kiedy to z tyłu ktoś będzie coś śpiewał, krzyczał, szeptał.
Powiedzmy sobie teraz o dubbing'u, który wypada trochę gorzej niż reszta. Dlaczego? Powód jest prosty, moim zdaniem za bardzo został okraszony wszelakiego rodzaju 'kur**mi', 'sku*wysynami' itd.
Rozumiem, raz, drugi, trzeci nawet jeśli to pojawia się częściej, dodaje charakteru rozgrywce przez co czujemy emocje bohatera, ale kiedy nie ma 10 min żeby nie trafiła się 'ku*wa' to jest przesada.
Do osób, które dubbingowały – zastrzeżeń nie mam. Uważam, że wspaniale wcieli się w rolę, a już najbardziej Jacek Rozenek, który użyczył głosu Geraltowi.
Czas na to co najważniejsze dla prawdziwego gracza – gameplay.
Zacznę od systemu walki, który jest naprawdę rozbudowany. Mamy do wyboru 3 style walki – silny, szybki, grupowy. Silny zastosujemy na przeciwników, którzy gabarytowo są wieksi od Geralta. Szybki dla osobników zwinnych. Natomiast grupowy sprawdzi się tylko wtedy kiedy atakuje nas więcej niż 2 przeciwników. Wprowadzono również możliwość kombinacji ciosów w stronę przeciwnika. Kiedy zaświeci się kursor na pomarańczowo, klikamy i w ten sposób łączymy comobosa. Kolejną, mało spotykaną rzeczą w RPG'ach jest zbieranie różnych roślin z, których później możemy sporządzić eliksiry dla naszego bohater lub je najzwyczajniej w świecie sprzedać.
Aby wykorzystać nowo zdobyte talenty musimy poddać się medytacji, dopiero wtedy będziemy mogli je rozdać. Talenty zostały podzielone na 3 rodzaje. Złote, srebrne i brązowe. W początkowej fazie rozwoju bohatera do dyspozycji będziemy mieli tylko te ostatnie.
Podczas wykonywania zadań przydatny jest dziennik w, którym możemy zaznaczyć sobie na mapie miejsce do którego mamy trafić przez co rozgrywka jest o wiele łatwiejsza.
Bez ogródek został przedstawiony świat po którym się poruszamy, na okół nas są bandyci, biedacy, a nawet prostytutki, z których usług możemy skorzystać. Nawet za wykonanie pewnego questa dostaniemy specjalną zniżkę na usługi ;).
Podsumowując Wiedźmin to coś, co było polakom potrzebne od dawna. Nareszcie zrobiliśmy grę na miarę naszych możliwości. Grafika na wysokim poziomie, świetny dźwięk oraz arcyciekawy gameplay, sprawiają, że ani na chwilę nie mogłem się oderwać od monitora. Cena za podstawowe wydanie nie jest wygórowana. W niektórych sieciach handlowych grę dostaniemy już za 79,90 zł.
Ja od siebie dodam, że Witcher to nie jest gra, którą można przejść w 2 dni. 'Wiesuaf' starczy nam na wiele, wiele więcej. Gorąco polecam !
Plusy
- Dobrze odwzorowane postacie
- Dużo innowacji
Minusy