DiRT Showdown
Dodano dnia 21-07-2012 18:13
W "Dirt: Showdown" możemy pograć samemu, ze znajomymi bądź nieznajomymi. Tryb kariery dla jednego gracza jest bardzo podobny do tego, znanego z serii Dirt. Rozpoczynamy naszą wyścigową karierę od najniższego szczebla i pniemy się w górę, zaliczając po drodze coraz ciekawsze i bardziej wymagające wyścigi i zadania. Za ukończone wyzwania odblokowujemy nowe tory i wyścigi oraz zarabiamy pieniądze, które wydajemy na nowe samochody i tuning już posiadanych. Niezaprzeczalnie, największą radość sprawia jednak gra ze znajomymi na podzielonym ekranie bądź poprzez internet. Największe emocje pojawiają się wtedy kiedy wiesz, że za kierownicą samochodu, na który pędzisz zasiada Twój przyjaciel. Gra z komputerowym przeciwnikiem również daje wiele radości, jednak znacznie ciekawsze i mniej przewidywalne są potyczki z żywymi rywalami, z krwi i kości.
W "Dirt: Showdown" gra się naprawdę rewelacyjnie. Po prostu na ekranie telewizora czuć tę szybkość i zniszczenie, którymi wypełniona jest gra. Pędząc samochodem czuje się tak, jakby naprawdę zasiadało się za jego kierownicą, a przy pędzącym wprost na siebie pojeździe aż chce się krzyknąć, puścić pada i zasłonić twarz rękami. Jest klimat, i to naprawdę rewelacyjny. Wszystko to sprawia, że rozgrywka szybko się nie znudzi, a każdy wyścig czy pojedynek na arenie będzie innym, indywidualnym przeżyciem, szczególnie kiedy mierzy się z ludzkimi graczami. Całość zabawy potęguje masa różnorakich bonusów do odblokowania w trakcie trybu kariery.
Na bardzo wysokim poziome stoi również oprawa audiowizualna. Grafika wykonana została bardzo szczegółowo i czasem aż trudno oderwać się od podziwiania samochodu i trasy, co najczęściej jednak kończy się wielkim karambolem. Tory, na których przyjdzie nam rywalizować są bardzo różnorodne, różnią się nie tylko trasą, ale i również architekturą wokół toru i warunkami atmosferycznymi. W grafice zdarzają się jednak małe błędy, widoczne szczególnie w czasie "loadingu". Kiedy nasz samochód zostaje uszkodzony bardzo często zderzak trzyma się, lewitując w powietrzu. Nie jest bowiem w żaden sposób połączony z samochodem. Na szczęście są to drobne błędy, które nie przeszkadzają w zabawie. Dźwięk jest niesamowicie mocną stroną recenzowanej przeze mnie pozycji. W czasie zabawy przygrywają mocne, rockowe kawałki, które potęgują nastrój walki i zniszczenia. Odgłosy silnika, hamulców i stłuczek również robią ogromne wrażenie. Krótko mówiąc, jest super!
Jak wspominałem, z zaciekawieniem i nadzieją oczekiwałem możliwości zagrania w "Dirt: Showdown". Muszę przyznać, że gra przeszła moje najśmielsze oczekiwania i okazała się o wiele lepsza niż zakładałem. Spodziewałem się dobrej, odstresowywującej rozwałki. Otrzymałem grę, w którą chce się grać dalej, długo po odstresowaniu się. Twórcy z Codemaster nie poszli na łatwiznę i stworzyli bardzo złożony i wciągający tytuł, który mam nadzieję doczeka się kontynuacji. Naprawdę, warto zagrać w tą grę, a miłośnicy dawnego "Destruction Derby" już powinni biec do sklepu. Do zobaczenia na torze!