Counter-Strike: Global Offensive
Dodano dnia 07-09-2012 21:26
A próba oddania strzału w głowę czasami nie jest możliwa. Rozrzut broni pozostawia wiele do życzenia, z jednych można strzelać niemal ciągle, podczas gdy drugich trzeba używać z rozwagą, po kilka pocisków na raz. Przykładem wykorzystania nadmiernej mocy, jest chociażby SCAR-20. Nie dość że jest to karabin snajperski, to jeszcze samopowtarzalny, a gracz praktycznie może tylko wcisnąć LPM i patrzeć jak kule pięknie wchodzą w ciała oponentów. Generalnie, większość broni posiadających celowniki i tryb automatyczny, to pukawki przegięte, z tego względu, że można strzelać i celnie i mocno, dominując w ten sposób przeciwnika ze standardowym karabinem szturmowym. Przykładowo AK-47 kopie mocno, ale rozrzut ma ogromny, przez co na większych dystansach spisuje się tak sobie, a na bliższych odległościach także nie ma co szaleć z dłuższymi seriami. A im dłużej zwlekamy z oddaniem strzału, tym większe szanse na przeżycie ma osoba po drugiej stronie barykady.
Nowe szaty dla króla
Coś, co mocno odróżnia nowego
Counter-Strike’a od starego, jest szczegółowość map. Pierwowzór posiadał raczej niewiele detali, wszystko było proste, bez zbędnych elementów czy pierdół urozmaicających wystrój mapki. Teraz wszędzie walają się jakieś śmiecie, małe elementy, czy to butelki, cegły lub inne przedmioty sprawiające, że otoczenie nie wydaje się bez wyrazu i opustoszałe. W dodatku, przy wybuchu granatu to wszystko fruwa, dzięki czemu możemy podziwiać czasami niezwykłe zjawiska. Jakość tekstur jest poprawna, mimo, że grę wciąż napędza silnik Source, znany chociażby z
Half-Life 2,
Counter-Strike: Source czy dwóch
Left 4 Dead’ów. Jednak ten sam silnik graficzny w przypadku
Global Offensive i
Counter-Strike: Source nie sprawia, że gry są identyczne w wyglądzie.
Source przypomina bardziej wersję
1.6, zaś najnowsze dzieło
Valve idzie w zupełnie nowym, nieznanym kierunku. Widać to, chociażby w urozmaiconych modelach postaci, antyterroryści posiadają sporo oddziałów m.in. SAS, SWAT, GIGN, które różnią się od siebie umundurowaniem, a sami terroryści także nie sprowadzają się do kilku oklepanych modeli postaci. Wygląd broni jest odświeżony, kilka pukawek dostało nowe modele np. Galil, czy M4, który w wersji A4 nie posiada klasycznego przyrządu celowniczego, nie ma nawet niestety tłumika.
Oprawa dźwiękowa, to bardziej ukłon w stronę fanów serii, ponieważ spora część odgłosów, wystrzałów z broni, wybuchów, komend żołnierzy, czy informacji o rundzie jest ta sama co w
Counter-Strike 1.6. Mimo, iż grałem także i w tą starszą wersję, to myślę, że udźwiękowienie powinno być nowe, zresztą odświeżonych map też nie powinno być, także arsenał powinien być zdecydowanie większy, ponieważ obecna lista broni potrafi się szybko znudzić. Osobiście uważam, że twórcy poszli w złym kierunku i zamiast kombinować z czymś nowym, dodali kilka kiepskich, na nic nie wpływających elementów i po prostu odświeżyli starego, dobrego klasyka.