Endless Space
Dodano dnia 11-09-2012 21:47
Mam wielki problem. Wiem, że powinienem napisać fanom strategii, jaki powiew świeżości daje Endless Space. Jednak obawiam się, że kiedy tak zrobię i ludzie zakupią „nieskończoną przestrzeń”, to gorzko tego pożałują ich najbliżsi, ponieważ gra jest tak wciągająca, że większość moich przyjaciół chciała zgłosić mnie jako osobę zaginioną. Amplituda Studios doskonale dobrało nazwę pozycji – Czarna dziura – zapytacie: dlaczego? Już Wam tłumaczę. Ta gra ma niesamowity impet do „pożerania” swoich odbiorców. Będzie graczy więzić i zaginać czasoprzestrzeń jak przytoczona wyżej nazwa. Sami nie będziecie wiedzieć, kiedy mijają kolejne godziny rozgrywki. Wiele razy złapiecie się na tym, że zapomnieliście wyłączyć gotującą się zupę, bądź mówiliście wkoło do rodziców: „zaraz”. Mimo wielkiej kontroli z mojej strony, nie udało mi się uniknąć podobnych sytuacji.
Gra została stworzona przez niezależne studio
Amplitude, w którym znajdują się m.in. twórcy R.U.S.E.. Panowie postanowili powrócić do dawno opuszczonego gatunku strategii typu 4X. Widać, że czerpali oni garściami chociażby z serii
Master of Orion czy
HomeWorld. Zdecydowanie jednak widać mnogość opcji, które nie występowały w owych tytułach.
Podobnie jak w przytoczonej czarnej dziurze, nieskończona przestrzeń wciągnie Was bardzo szybko.
Endless Space ma w sobie wiele treści, opcji i wyborów, a przede wszystkim posiada sporą ilość świeżych kombinacji z każdą nowo rozpoczętą grą. Jeszcze przed samym startem rozgrywki, zostaniecie przedstawieni mnóstwu opcji do wyboru. Macie ochotę na zmianę warunków zwycięstwa? Wieku galaktyki, czy też macie zamiar ją upiększyć? Nie chce Wam się grać jedną z 8 klas dostępnych w grze? A może najdzie Was na stworzenie własnej rasy? Nic prostszego, w
Endless Space występują dziesiątki ustawień. Tak mnogość możliwości może Was trochę zaskoczyć, zwłaszcza, jeżeli nie mieliście wcześniej kontaktu z podobnym typem gier.
Kiedy po raz pierwszy otworzyłem drzewko technologiczne, to oniemiałem. Nie uświadczycie tutaj jednej ścieżki, znanej chociażby z serii Cywilizacja. Mamy tu do czynienia z czterema zupełnie odrębnymi kategoriami, każdą z nich inaczej skonstruowaną. Dopiero po dłuższym czasie obcowania z grą, zauważycie jak ciężko jest wybrać odpowiedni koncept. Możemy poczynić wielkie kroki w ekonomii oraz technologii, jednak wtedy armia jest zacofana i nasi osadnicy muszą walczyć przestarzałym sprzętem. Ważne jest to, aby znaleźć dobry punkt odniesienia i równomiernie wybierać odpowiednie wartości. Dobrze, że w grze znajduje się Samouczek, który został stworzony bardzo pomysłowo i w krótkim czasie będziecie mogli opanować wszystkie te „przerażające” aspekty.
W
Endless Space znajdziemy wiele systemów słonecznych, które to posiadają swoje planety do skolonizowania. Każda z nich zawiera inne środowisko, dlatego też musimy rozsądnie kolonizować obce powierzchnie. Na rozwój naszego Imperium wpływają przede wszystkim trzy czynniki: żywność, przemysł oraz wspomniane badania, a do tego grona możemy zaliczyć również pył. To właśnie ten ostatni pełni rolę waluty w naszej galaktyce.
Bardzo ważnym element gry jest to, że przy całej swej głębi
Endless Space powinno być wzorem do naśladowania, jeżeli chodzi o przedstawienie informacji. Kiedy najedziemy myszką na dany przedmiot bądź budowlę, wiemy o niej praktycznie wszystko. Przedstawiona analiza wraz z dokładnym opisem oraz tym, dlaczego dana jednostka zachowuje się tak, a nie inaczej, jest bardzo klarowna i daje duży komfort w grze.
Tytuł ma też w sobie liczne ułatwienia. Kiedy brak nam ochoty na samodzielne prowadzenie wszystkich aspektów z gry, to wystarczy, że wynajmiemy bohatera. To dzięki nim jesteśmy zwolnieni m.in. z dowodzenia naszymi flotami czy też zajmowaniem się naszą technologią. Niestety, AI w grze kuleje i czasami lepiej samemu dopełnić formalności, niż słuchać się tylko i wyłącznie maszyn.