Grimind
Dodano dnia 06-01-2013 14:16
Na uznanie zasługują poziomy odpowiednio dopasowane i poukładane w taki sposób, aby gracz nie zgubił się i mniej lub bardziej zrozumiał sedno zagadki. Często porozstawiane punkty z zapisem sprawiają, że nie trzeba się zbyt cofać w rozgrywce i powtarzać znane już czynności.
Wisienkę na torcie stanowi mroczna stylistyka gry. Wszechobecna ciemność świetnie komponuje się z surowymi kształtami grafik i ambientowymi dźwiękami, które straszą bardziej, niż niejeden wysokobudżetowy horror. Taką prostotę formy w grze wymusił u autora brak współpracy z muzykami i artystami. Wszystko, co znajduje się w tej pozycji, jest na darmowej licencji, oprócz postaci głównej.
Autor – Paweł Mogiła – jest twórcą silnika dla gry, który powstawał wraz z nią w przeciągu 3,5 roku. Obsługuje on takie ciekawe rzeczy, jak dynamiczne oświetlenie 2D oraz fizykę, dzięki zaimplementowanej technologii Bullet, która również jest open sourceowa.
O Grimind było głośno jakiś czas temu, gdy gra trafiła na Steam Greenlight, gdzie przez pewien czas cieszyła się sporym zainteresowaniem graczy i została okrzyknięta nowym Limbo. Póki co, jednak platformówka jest do kupienia jedynie na swojej stronie internetowej.
Grimind to dowód na to, że małymi środkami można osiągnąć bardzo wiele. Już dawno nie było tak innej i ciekawej gry niezależnej. Gra powstała w stu procentach bez budżetu, napędzana jedynie chęcią stworzenia czegoś ciekawego przez studenta. Polecam produkcję wszystkim fanom mrocznego klimatu oraz dwuwymiarowych platformówek.