StarDrive
Dodano dnia 17-12-2013 01:56
Stwórz własną flotę.
Kolejnym innowacyjnym pomysłem jest możliwość zaprojektowania własnych statków. W przeciwieństwie do tworzenia swojej rasy - tutaj naprawdę możemy zaprojektować statek od zera. Na początku wybieramy kadłub, który podzielony jest na segmenty. Do każdego z nich doczepić możemy dowolne elementy z pokaźnej listy broni, pancerzy, źródeł energii czy silników. Rozmieszczenie elementów jest bardzo kluczowe, gdyż wszystko musi zostać na statku zasilone a sama walka nie polega na zmniejszających się paskach życia. Zniszczenia są obliczane w czasie rzeczywistym i gdy laser uderzy w prawy bok naszego statku, zniszczeniu ulegną elementy znajdujące się w tym miejscu, więc trzeba bardzo uważnie obudować pancerzem strategiczne komponenty statku.
Bawić się można w to godzinami i nie tak naprawdę jedynego słusznego projektu. Do każdej walki, na każdego wroga możemy zaprojektować specjalne jednostki, które mogą przeważyć szalę zwycięstwa.
I to nie wszystko - zaplanować możemy również formacje bojowe floty. Nie chodzi tutaj jednak o formację "strzała" czy "mur" jakie znamy z innych strategii. Możemy wskazać ustawienie każdego statku na siatce kreatora i tylko nasza wyobraźnia jest tak naprawdę jedynym ograniczeniem. Po zakończeniu ustawiania statków brakujące myśliwce i korwety dobudują się same, żeby nasza starannie zaplanowana strategia nie poległa z powodu braku kilku ważnych punktów.
Wymiana technologii
Oczywiście czym byłaby strategia 4X bez dyplomacji? Na tym polu innowacji już nie ma. Ot standardowe możliwości zawarcia pokoju, wypowiedzenia wojny, handlu surowcami i technologiami. Naprawdę nie ma się nad czym rozpisywać w tym wypadku, na pochwałę zasługują przyjemne dla oka ręcznie rysowane i "delikatnie" animowane tła innych ras. Zostały wykonane naprawdę porządnie i miło się na nie patrzy.
Sama grafika nie powala i daleko jej do tak starych już produkcji jak choćby Sins of Solar Empire. Nie jest to 3D i nie jesteśmy w stanie obracać kamery dookoła planet czy statków - wszystko obserwujemy z jednego punktu widzenia. Jak na dzisiejsze czasy to dosyć słabo. Widać dyplomacja zawiodła twórców przy próbie wymiany technologii silnika graficznego.
Od strony dźwiękowej jest dużo lepiej, muzyka przyjemnie przygrywa w tle, w statkach szumią silniki (które swoją drogą nie powinny być słyszalne w przestrzeni kosmicznej, ale kto by chciał aż takiego realizmu w grach?). Wyjątkowo do gustu przypadło mi wypadanie statków z prędkości nadświetlnej - gdy cała armada nagle wpada na planetę wroga brzmi to jak ostrzał z karabinu. Robi wrażenie.
Werdykt
StarDrive jest ciężki do ugryzienia na początku, jednak po przełamaniu się i przebrnięciu przez samouczek potrafi dać naprawdę dużo radości z rozgrywki. Potrafi też zdenerwować a bardzo często również znudzić - w końcu ile można zaczynać od nowa bez żadnej historii - to nie Minecraft. Jednak gra jest warta polecenia dzięki naprawdę rozbudowanemu edytorowi jednostek i formacji floty, które wnoszą rozgrywkę na wyższy stopień strategiczny i dają pole do popisu przebiegłym umysłom - szczególnie w potyczkach sieciowych. Jest to naprawdę solidna gra z kilkoma nowymi pomysłami, niektórymi nie do końca rozbudowanymi, która na pewno starczy na kilka - może nawet kilkanaście godzin przedniej zabawy zanim zacznie nudzić.