Już kilka miesięcy temu w internecie krążyły plotki o kolejnej części Diablo, lecz nikt nie był w stanie potwierdzić tego w jakiś sensowny sposób. Dopiero kilka dni temu w sercach fanów serii zagościła radość po tym, jak Jay Wilson na Blizzard 2008 Worldwide Invitational ogłosił, że to jednak prawda.

Diablo III to kontynuacja jednej z najlepszych serii gier Blizzarda. Pierwsza część ukazała się na świecie 20 grudnia 1996 roku, w Polsce dopiero 15 czerwca 1997 roku. Trzy lata po premierze pierwszej części mieliśmy okazję zagrać w Diablo II, która grywalnością nie odstępowała od jedynki. Teraz, po ponad 8 latach czekania, będziemy mieli okazję zagrać w III część, w której w stosunku do poprzedniczki, zmieniło się naprawdę wiele. Zacznę od tego, co twórcy pozostawili przy życiu - będzie szybciej. A mianowicie interfejs, który nie zmienił się prawie wcale. Wygląda on tak jak w 2 poprzednich częściach; czerwona kula, która odpowiada za poziom żywtności naszego bohatera, pasek z okienkami na skille i niebieska kula, która wskazuje poziom siły magicznej, czyli many.

Teraz drugi punkt programu, czyli zmiany.

Postacie

Jeśli chodzi o kwestię postaci to wiadomo tylko tyle, że będzie dodana nowa klasa - odpowiednik szamana - Witchdoctor, który jest zaskakująco podobny do nekromanty. Będzie on umożliwiał wskrzeszanie postaci z drużyny oraz summonowanie potworów/demonów, które będą murem nie do przebicia dla naszego bohatera. Jeśli chodzi o NPC wiadomo, że z poprzednich części w grze weźmie udział Deckard Cain i być może Tyrael.

Regeneracja życia

Tutaj też twórcy wprowadzili niewielkie zmiany. Mianowicie nie będziemy mogli uzupełniać życia buteleczkami wypełnionymi czerwonym eliksirem. Takowych nawet ma nie być. Twórcy myśleli, aby wprowadzić system uzdrawiania znany nam z World of Warcraft, czyli siadanie na ziemi. Rozważali nawet nad systemem regenerujących się tarcz znanych z Halo. Lecz postanowili wprowadzić coś bardziej oryginalnego, mianowicie swoistymi potionami będą zabite przez nas potwory. Tak! Im więcej mobów zabijesz, tym więcej zyskasz życia - proste. Możliwe, że twórcy chcieli w ten sposób zmobilizować graczy do walki. Według mnie jest to lepsze rozwiązanie niż wywalanie kasy na potiony, które w przeciwieństwie do potworów, kiedyś się kończą.

Co-op

O trybie wielu graczy też warto wspomnieć, tym bardziej, że będziemy mieć do czynienia z nową wersją Battle.net. Prawdopodobnie zostaniemy ograniczeni tylko do czterech/pięciu postaci na jedną sesję, ale z drugiej strony mają zostać dodane ciekawe urozmaicenia, które dotychczas w Diablo się nie pojawiły. Nic więcej na razie na ten temat nie wiadomo. Blizzard trzyma to przed nami w tajemnicy.

Grafika

Tutaj zaszły największe zmiany w stosunku do wcześniejszych części. Grafika jest teraz w pełni trójwymiarowa. Wszystkie przedmioty, lokacje są perfekcyjnie wymodelowane, a dzięki dobrze wykonanym teksturom, gra oddawać będzie jeszcze lepszy klimat niż Diablo I i II. Oprócz ciemnych i zimnych jaskiń będziemy mogli zwiedzić sporo zielonych i słonecznych krain, które swoja miodnością nie odstępują od klimatu. Wyobraźcie sobie ciemną norę oświetlaną tylko pochodniami i błyskami czarów naszego bohatera, w których pełza mnóstwo demonów, a na końcu czeka na nas sam Diablo. Aż ślinka cieknie.

Nigdy nie byłem wielkim fanem tej serii, lecz po obejrzeniu screenów, filmików i gameplayów, śmiem twierdzić, że ta gra będzie warta wielu godzin spędzonych przez komputerem, gdyż jak na razie nie zapowiada się lepszy hack'n'slash. Jednak jak będzie naprawdę, przekonamy się dopiero w okolicach 2009 roku.