Off-Road Drive: Rajdy Bezdroży
Dodano dnia 04-09-2010 20:58
Prawdę mówiąc, gdy zapisywałem się na prezentację Off-Road Drive, myślałem, że będzie to typowa rajdowa zręcznościówka w stylu Motorstorma czy naszego polskiego Nail’d. Jakże się pomyliłem! Off-Road Drive to symulator pełną gębą i nie ma tu miejsca na szybką jazdę – zamiast tej jest brud, błoto, bagna, zaawansowany model jazdy i konieczność dbania o drobiazgi, z których istnienia przeciętny Kowalski nigdy nie zdawał i nigdy nie będzie sobie zdawać sprawy. Co więcej, jest to już trzecie podejście Rosjan z 1C-Avalon do tematu off-roadu. Poprzednie dwie odsłony jak widać świata nie zawojowały. Jakie szanse na sukces 1C-Avalon ma tym razem?
O ile miłośników szybkiej jak diabli (Nail’d), wypełnionej rozwałką (Motorstorm) lub nieograniczoną swobodą (Fuel) rozgrywki Off-Road Drive raczej do siebie nie przekona, tak tych, którzy od takiej produkcji pragną przede wszystkim realizmu nowa produkcja zza Buga zaoferuje znacznie więcej, niż dowolny inny tego typu tytuł dostępny na rynku. I nie chodzi tutaj wyłącznie o samą rozgrywkę – także pojazdy, zawody, lokacje, wszystko będzie licencjonowane i możliwie maksymalnie odwzorowywać ma swoje odpowiedniki z realnego świata.
Najważniejszy będzie jednak oczywiście gameplay. Realistyczne podejście nie tylko odnosi się do sposobu prowadzenia pojazdu. Bardzo dużą wagę przyłożono do odwzorowania interakcji, jakie zachodzą między pojazdem, a otoczeniem, po którym się porusza. Tak, interakcji – obustronnych! Po różnych nawierzchniach różnie będzie się prowadzić, ale jednocześnie przejeżdżanie przez miękkie błoto sprawi, że samochód zacznie się w nim zapadać, zostawiając za sobą spore fałdy, a w najgorszym wypadku wręcz w nim ugrzęźnie. Mało? Wyjeżdżając z takiego bagna, oczywiście zabierzemy ze sobą część jego zawartości, która stopniowo będzie się od naszego auta odklejać. Takie odklejone płaty pod wpływem słońca mają schnąć, tworząc twarde, rozrzucone po drodze skorupy! Jeszcze inny przykład – jadąc po kamienistej powierzchni, będziemy sypać za siebie odłamkami, które mogą uszkodzić konkurencyjne samochody.
Prowadząc swojego SUVa, dodatkowo będziemy musieli brać pod uwagę takie rzeczy jak poziom ciśnienia w kołach czy dyferencjał. Nie wiecie, co to jest? Cóż, prawdę mówiąc, ja też – ale jego kontrola ma być bardzo istotnym elementem rozgrywki. Gdy zaś zakopiemy się na amen w błocie, wpakujemy się w większe bagno bądź natrafimy na wielką górę, której ni cholera nie możemy objechać, zapomnijcie o magicznym przycisku, który przywróci nasz pojazd na trasę. Niczym w prawdziwych zawodach tego typu, z tarapatów będziemy musieli wyciągnąć się sami. Dosłownie wyciągnąć – na wyposażeniu aut znajdą się specjalne liny, które możemy zaczepić chociażby o pobliskie drzewa i używając wyciągarki mozolnie wydostać się z bagna bądź podjechać pod niemal pionową półkę skalną.
Dokładna liczba pojazdów, jakie zostaną oddane do naszej dyspozycji, nie jest jeszcze znana, ale będzie ich co najmniej osiem. Wszystkie podzielone zostaną na różne klasy i dobór odpowiedniego wehikułu do konkretnej klasy ma być jedną z ważniejszych decyzji podejmowanych w trakcie rozgrywki – nie muszę chyba mówić, że każdy będzie się prowadzić inaczej i w różny sposób zareaguje na poszczególne rodzaje nawierzchni. Wszystkie można będzie też na wiele sposobów modyfikować – wpłyniemy między innymi na wysokość zawieszenia, poziom ciśnienia w oponach oraz wyposażenie pojazdu – wspomniany wcześniej hak czy… specjalną rurę do oddychania w razie wizyty w bagnie bądź jeziorze. Oprócz standardowego widoku zza samochodu dostępna będzie kamera pokazująca akcję z kokpitu, ale ta zarezerwowana jest dla prawdziwych twardzieli – również tutaj Rosjanie nie zamierzają bawić się w kompromisy i widoczność z wnętrza auta ma być taka, jak w rzeczywistości – czyli mocno ograniczona.
Zawodów na chwilę obecną w grze dostępnych jest osiem. Nie jest to jeszcze ostateczna liczba – 1C Avalon wciąż stara się o zdobycie nowych licencji. Na pewno pojawią się trasy w Indiach, Tajlandii oraz Rosji – wszystkie oparte na prawdziwych lokacjach i będące możliwie wierną ich kopią. Niektóre będą zamkniętymi torami, część jednak zawierać będzie skróty oraz alternatywne drogi – zazwyczaj jednak będą to miejsca znacznie niebezpieczniejsze od standardowego biegu wyścigu, na przykład jeden ze skrótów prowadzić ma przez bagno, czasem więc rozsądniej będzie po prostu pojechać dłuższym fragmentem niż ryzykować zatopienie się po brzegi w wodzie.
Off-Road Drive hula na silniku Unreal Engine 3 i na chwilę obecną prezentuje się… mizernie. Lokacjom i samochodom brakuje szczegółów, wyciągarka wygląda jak z zeszłego wieku, do tego nierealistycznie zachowuje się występująca tu i ówdzie woda. Dobrze za to prezentuje się system wpływania na otoczenie – po jednym okrążeniu nawierzchnia trasy wygląda zupełnie inaczej niż przed wyścigiem, wyraźnie widać ślady w błocie wskazujące na to, którędy jeździliśmy. Jak na razie nie pokazano jeszcze, jak gra sobie radzi z większą liczbą aut na ekranie ani jak wygląda system kolizji między nimi – wszystkie wyścigi trzeba było odbywać samotnie. Słaby poziom oprawy graficznej traci jednak znaczenie, gdy włączymy obsługiwany przez grę tryb 3D – Rosjanie odwalili kawał naprawdę dobrej roboty i przygotowali jedną z najlepiej obsługujących tę technologię gier targów. Ba, powiem więcej – wrażenie głębi było lepsze niż w Crysisie 2, którego także miałem okazję zobaczyć w wersji trójwymiarowej!
Gra powstaje na komputery osobiste oraz Xboka 360, na półki sklepowe trafić ma w drugim kwartale 2011 roku. Oprócz rozbudowanego trybu single player, zawierać będzie także możliwość grania po sieci, ale na chwilę obecną 1C-Avalon nie postanowiło jeszcze, jaką formę przyjmą rozgrywki sieciowe. Zdecydowanie nie będzie to tytuł dla wszystkich – prędkości osiągane przez walczące z błotem i koleinami pojazdy będą mizerne, a realistyczne podejście do jazdy terenowej odstraszy niedzielnych graczy. Za to dla zapaleńców, którzy od kilkusetmetrowych skoków na quadach bardziej sobie cenią możliwość pogrzebania w SUVie i wypróbowania możliwości jego własnoręcznie zmodyfikowanego zawieszenia na pełnej ostrych krawędzi skale, Off-Road Drive ma szansę zauroczyć. Nawet pomimo na razie przeciętnej oprawy graficznej.