Driver: San Francisco
Dodano dnia 21-02-2011 23:40
Najnowsza odsłona serii Driver z podtytułem San Francisco zrywa ze wzorowaniem się na cyklu gier Grand Theft Auto i zamierza powrócić do korzeni. Ponownie pojawią się znane postacie - John Tanner i jego wróg Charles Jericho. Fanom pierwszej części znajomy ma też być model jazdy. Twórcy nie zamierzają jednak odgrzewać kotleta, przygotowali mnóstwo nowości, których na próżno szukać u konkurencji.
If You're Going To San Francisco
Nasz protagonista John Tanner nadal jest detektywem, ale latek i doświadczenia mu przybyło. O tym, co się stało z Tannerem dowiadujemy się z trailera - Jericho ucieka z więzienia, a John pragnie go zatrzymać. Do zderzenia między rywalami dochodzi na moście "Złote Wrota". Po wypadku samochodowym bohater jest w śpiączce, a jego duch krąży nad podtytułowym miastem. Taki zabieg pozwala na wykorzystanie triku zwanego "Shiftem". Polega to na tym, że możemy przeskakiwać pomiędzy samochodami, dzięki czemu zyskamy możliwość zatrzymania innego samochodu np. wjeżdżając w niego wielką ciężarówką. Ludzie, których samochody przejmiemy normalnie funkcjonują i mają swoje cele, więc niekiedy przyjdzie nam im pomóc.
"Shift" znajdzie zastosowanie w trybach multiplayer'a, np. w "Trailblazer", gdzie gracze gonią sterowany przez sztuczną inteligencję samochód, który zostawia ślady światła na drodze. Jeśli ktoś znajdzie się w strefie świateł będzie dostawał coraz to większą ilość punktów, jeśli ktoś uzyska wynik 100, wygra. Ale nie będzie to takie proste, gdyż za użyciem omawianego triku gracze będą w siebie wjeżdżać rozmaitymi pojazdami wytrącając innych ze smug światła dających punkty. Jest to jeden z kilku trybów multi, które znamy, reszta jest na razie owiana tajemnicą. Korzystanie z "Shifta" wygląda nieskomplikowanie i przejrzyście, wciskając jeden przycisk możemy znaleźć się tuż nad ziemią lub miastem, gdzie możemy wybrać interesujący nas pojazd. Twórcy na przygotowanych materiałach pokazują jakie to proste, w biegu zmieniając się z jednego auta na drugie. Ukazuje się tutaj zaleta, mianowicie ciągłość akcji. Gdy nam nie idzie, uderzamy w jakiś obiekt, tracimy prędkość lub zupełnie zatrzymujemy się, dzięki "Shiftowi" możemy przejąć samochód, który pędzi w stronę uciekiniera. Osoby, które szczególnie irytowało właśnie coś takiego, mogą się tutaj odnaleźć i przyjemnie spędzić czas.
Samochody, czyli to co tygryski lubią najbardziej, to licencjonowane pojazdy takie jak Ford Mustang, Fiat 500, Pagani Zonda, 2011 McLaren MP4-12C, 1970 Dodge Challanger R/T, 1969 Dodge Charger R/T, 1967 Shelby GT500, Mercedes Benz, Maserati oraz wiele innych. Najciekawsze jest to, że wozy te będą wiernie odzwierciedlone wraz z kokpitami! Brykami będziemy się ścigać tylko po San Francisco, zabraknie miast z oryginału tj. Miami, Nowy Jork, czy Los Angeles. Dostępnych będzie nieco ponad 200 mil dróg. Autorzy w San Francisco odtworzyli słynny most, zwiedzimy też okolice przedmiejskie, czy Marin County.
Model jazdy według zapowiedzi twórców ma być podobny do pierwowzoru. Autorzy obiecują, że będzie szybko i wściekle, a zarazem filmowo, czyli zręcznościowo. I rzeczywiście tak jest, na gameplay'ach widać, że jeździ się agresywnie i płynnie. Model jazdy wydaje się być przyjemny i przystępny a zarazem szybki i widowiskowy. Częste mają być pościgi pomiędzy budynkami w ciasnych uliczkach i innych miejscach. Przechodnie widząc nadjeżdżający samochód poruszający się po chodniku, od razu uskakują na bok, by przeżyć. Obraz z kamery ma być pierwszo, trzecioosobowy, ze zderzaka, a możliwe że będą też inne ustawienia widoku.