Driver: San Francisco
Dodano dnia 21-02-2011 23:40
Nieoszlifowany diament
Gra korzysta z dobrodziejstw silnika
Ubisoft Reflections. Grafika prezentuje się ładnie, ale brak tu jakichś oszałamiających szczegółów. Na prezentowanych filmach, pomimo gromady samochodów, ulice wydają się pustawe. Modele samochodów zostały chyba najlepiej odwzorowane, ale kokpitom brak drobiazgów. O oprawie audio-video mimo wszystko jeszcze za wcześnie się wypowiadać, gdyż na trailerach i gameplay'ach przygotowanych przez twórców niewiele widać, albo widać to, co chce się widzieć. Poza tym, autorzy jeszcze mają czas na przygotowanie i upiększenie produkcji.
Nowy
Driver zapowiada się zaskakująco dobrze. Nie będzie już pieszego biegania po mieście, cały czas będziemy za kółkiem wybranego wozu. Prezentowany model jazdy wypada całkiem nieźle, ale jest podobnie jak w przypadku grafiki - na razie nie ma się czym ekscytować - zagramy, zobaczymy, ocenimy. Twórcy powinni też zapełnić czymś miasto, jakimiś drobiazgami, których brakuje, bo wydaje się być dość pusto, a szkoda zmarnować potencjału takiego miasta. Szkoda, że niewiele wiadomo o trybach rozgrywki multiplayer, ale zapewne ludzie z
Ubisoftu szykują dla nas coś emocjonującego i grywalnego. Oby najnowsza odsłona Drivera nie podzieliła losu poprzednich części serii i okazała się godną następczynią oryginału. Premiera
Driver: San Francisco odbędzie się w czerwcu 2011 roku, na PC, PS3 i Xbox 360. W Polsce produkcję wyda firma
Ubisoft.