Dead Island: Game of The Year Edition
Dodano dnia 29-07-2012 19:01
Game of the Year Edition
Dodatek
Ryder White pozwala wcielić się nam w tytułowego bohatera, którego poznajemy w trakcie podstawowej wersji gry. Dowiadujemy się tutaj, jak doszło do epidemii i przyswajamy wydarzenia oczami tego żołnierza.
Bloodbath Arena przenosi nas do kanałów, w których bazę ma grupa militarna. Są oni organizatorami walk podziemnych, w których musimy stanąć naprzeciw falom hord zombie. Ciekawy dodatek, zapewniający kolejne godziny wyśmienitej zabawy w miażdżeniu żywych trupów.
The Ripper wprowadza dodatkowe plany konstrukcji broni, między innymi tytułowego rozpruwacza.
Chrome Engine 5 - polski cud
Oprawa wygląda fenomenalnie. Silnik potrafi wygenerować, wielki kawał terenu, pokryty wspaniałą roślinnością. Zombie mają wygląd jak zombie, można ich odróżnić od zdrowych ludzi na pierwszy rzut oka, na przykład czerwonymi krostami na całym ciele i zaczerwienionymi oczami. Lub po prostu zauważając brak skóry w pewnych miejscach. Wszędzie jest pełno krwi lub rozkładających się ciał, to mocny widok, na pewno nie dla młodocianych oczu. Ludzie wyglądają równie dobrze, chociaż modele bandytów często się powtarzają. Efekty palonego ciała możemy obserwować na własne oczy, zajmując ogniem jednego z oponentów. Widok robi wrażenie, tak samo jak porażony prądem przeciwnik, który wygląda jakby tańczył. Oprawa graficzna i animacja wypadają naprawdę dobrze.
Dobra muzyka i podkład dźwiękowy towarzyszą nam przez cały czas i budują klimat. W oddali słychać wrzaski, mlaskanie czy charczenie zombiaków. Po pewnym czasie rozpoznajemy je i wiemy, jaki wróg czai się w okolicy.
Wspierajmy naszych
W chwili pisania tej recenzji, mam za sobą ponad 20h rozgrywki, i czuję, że jeszcze drugie tyle przede mną.
Dead Island, to najlepsze połączenie gier RPG, akcji i survival horroru, w jakie miałem okazję kiedykolwiek zagrać. Gdyby na świecie miała wybuchnąć zombie epidemia, wyglądałaby właśnie tak, jak w tej grze.