Oczywiście, są także rzeczy, które trzeba pochwalić. Wyróżnić można dobrze zrealizowany system uszkodzeń, dzięki któremu każda kraksa zostawia po sobie efektowny ślad na karoserii naszego auta. Nie podoba mi się jednak to, że aby pojazd naprawić, wystarczy przejechać przez jedną z rozmieszczonych na mapie stacji naprawczych, ( które w zasadzie przypominają bardziej stacje benzynowe, aniżeli warsztaty). Kolejnym atutem jest zastosowanie cyklu dobowego. Jazda nocą ulicami dużego miasta pozwala na odczucie prawdziwej atmosfery, towarzyszącej ulicznym zmaganiom. Bardzo fajnym pomysłem okazało się także poprzedzenie każdego wyścigu krótką scenką, która wbrew temu, że więcej ma wspólnego z dziwnymi dziełami sztuki współczesnej niż z przedstawieniem trasy, to w moim mniemaniu ubarwia rozgrywkę. I tu jednak nie obyło się bez niedociągnięć. Dla przykładu, w jednej z takich scenek mamy możliwość zaobserwować sekwencję slow motion, w której policjant w wystrzelonym do góry podczas kraksy radiowozie, siedzi z twarzą godną samego Chucka Norrisa i jakby nigdy nic trzyma ręce na kierownicy zgodnie z przepisami, zachowując stoicki spokój. Jak więc widać, gra ma także plusy, niestety nie stanowią one większości, co sprawia, że całościowo pod względem graficznym tytuł pozostawia wiele do życzenia.

Czy gra naprawdę jest taka tragiczna?

Mimo, że nie przypadła mi specjalnie do gustu, to nie można powiedzieć, że zrealizowana została w taki sposób, by nie dało się w nią przyjemnie pograć. Na wysokie uznanie zasługuje między innymi to, iż na małą ilość pojazdów w grze narzekać nie można. Występuje ponad 40 typów, pośród których znajdują się nie tylko takie cudeńka jak Nissan GT-R Egoist, Alfa Romeo 4C Concept czy Lamborghini Gallardo, ale także, co wywołało moje duże zaskoczenie, Ariel Atom 500 VB, który doładowany Nitro pędzi niczym rakieta, a kształtami przypomina bardziej auto z formuły 1, niż normalny pojazd.
Kolejnym niezaprzeczalnym plusem jest możliwość rozgrywki online. Gra została pomyślana w ten sposób, aby wspólnie bawiło się ze sobą od 2 do 8 osób. Można stworzyć własną grę dla znajomych lub też dołączyć do już istniejącej. Dobrym pomysłem było także oparcie trybu online na oprogramowaniu origin, co może sprawia problem w konieczności zakładania kolejnego konta, jednak sprawdziło się doskonale, np. w Battlefield 3. Jedynym minusem w przypadku wersji na Xboxa jest konieczność posiadania konta gold w celu zabawy online, którego cena nie jest niestety mała.

Podsumowując, jeśli jesteś fanem gier o wyścigach ulicznych i nie przeszkadza Ci kompletny brak fabuły, sandboxowe podejście do tematu, ekstremalny poziom trudności i wiele innych minusów, to Need For Speed może Ci się spodobać. Mimo tego, że były chwile, które wspominam miło, to miałem dużo większe oczekiwania odnośnie tego tytułu. W moim mniemaniu, nazwanie jej dumnym imieniem Most Wanted, wielkie obietnice i skorzystanie z kolejnej szansy, którą fani kolekcji obdarzyli wydawcę i producenta, jest najzwyczajniej wyrazem braku szacunku wobec gracza.