Ostatnim powiewem świeżości w "Crash Site", w porównaniu z tym samym w poprzedniej części, jest możliwość kontrolowania "Pingera" , czyli czegoś na wzór Mecha. Pojazd ten wyposażono w potężne działo oraz EMP. Daje spore możliwości ofensywne, jak i defensywne. Pojazd można bez problemu zniszczyć, ale również przejąć. Wystarczy na niego wskoczyć i wyrzucić pilota, co dzieje się bardzo efektownie. Nad mapą lata również samolot, wyposażony w dwa działa. Możemy wskoczyć na jego pokład i przejąć jedno z nich, wspierając nasz zespół ogniem.

W trybie "Crash Site" mamy cztery klasy przewodnie - Assault, Gunner, Scout i Sniper. Każda z nich posiada swoje uzbrojenie i umiejętności specjalne. Wspólną cechą wszystkich jest tryb maskowania. Mamy również pięć klas własnych, które sami możemy dowolnie konfigurować. Zarówno broń jak i umiejętności dodatkowe. Nowe uzbrojenie, jak i perki odblokowują się w miarę postępów w grze.



Po spędzeniu kilku godzin w tym trybie, muszę uczciwie przyznać, że spodobał mi się. Nie wiem jak to się stało, ale w przeciwieństwie do tego samego trybu z poprzedniej części, tutaj jest mniej chaosu. Gra okazała się być dynamiczna i całkiem emocjonująca. Jeśli jesteśmy kiepskim strzelcami, możemy to nadrobić dobrą grą defensywną i zabezpieczaniem pola. Świetnie wypadają również dwie dostępne mapy - Lotnisko i Muzeum. Są naprawdę kapitalnie zaprojektowane zarówno od strony artystycznej jak i czysto gameplay'owej. Jest gdzie biegać i po czym. Są miejsca, gdzie można zagrać bardziej defensywnie, jak i takie, gdzie dochodzi do regularnych bitew. Praktycznie nie ma zamkniętych korytarzy. Czuć swobodę i nieograniczone możliwości ruchu. Jeśli tak świetne będą pozostałe mapy, to o jakość zabawy jestem absolutnie spokojny.

O ile opisywany wyżej tryb nie jest niczym szczególnie nowym, o tyle "Hunter Mode" wessał mnie na długie godziny. Jest to jeden z najlepszych trybów sieciowych, w jakie grywałem ostatnimi czasy.

Jednak, na czym to polega? 16 graczy na serwerze (prawdopodobnie maksymalna ilość userów w trybie online) dzieli się na dwóch "Łówców" i czternastu obrońców. Rund jest docelowo pięć i trwają dwie minuty. Obrońcy mają trzy klasy przewodnie do wyboru - Ranger, Sniper i Close Quoters. Ich wspólną cechą jest sensor do wykrywania "Łowców". Ranger i Close Quoters posiadają w zanadrzu również specjalny granat EMP, który zdetonowany w pobliżu łowcy, powoduje zakłócenie funkcji jego kombinezonu, dzięki czemu przez jakiś czas jesteśmy w stanie go zobaczyć, a jego właściwości biegowe mocno spadają. Snajper zaś ma karabin, wyposażony w lunetę z termowizją, dzięki czemu tez może zobaczyć Huntera - ale tylko patrząc przez lunetę.



Co z kolei zawiera ekwipunek łowcy? Hunter wyposażony jest w łuk i wypasiony kombinezon, który daje mu możliwość ciągłego pozostawania w trybie maskowania. Daje również zwiększone właściwości biegu, dzięki czemu praktycznie cały czas możemy być w sprincie. Ostatnia cecha szczególna, to opcja poderznięcia gardła naszemu przeciwnikowi, będąc za jego plecami. Teoretycznie mogłoby wydawać się, ze łowcy nie mają szans. Jednak, wcale tak nie jest. Nie tylko dlatego, że mają nanosuit (obrońcy są ich pozbawieni), ale również z tego powodu, że Hunterzy widzą swoich przeciwników na radarze, a ich łuk jest śmiercionośnym narzędziem - w pełni naciągnięta cięciwa powoduje, że po wystrzale przeciwnik ginie i to niezależnie w którą cześć ciała dostanie.

Mapa rozpoczyna się w prosty sposób. Żołnierze grupy C.E.L.L lecą samolotem, który nagle zestrzeliwują Łowcy. Gracze lądują na terenie nieprzyjaciela i zaczyna się zabawa. Grając po stronie osób, których celem jest przetrwanie, mamy za zadanie... przeżyć 2 minuty. Rzecz skądinąd niełatwa. Hunterów nie widać, ale gdy zbliżają się do naszego wojaka, sensor, który posiada nasz bohater, zaczyna wariować, co sygnalizuje dźwiękiem przypominającym stukanie. Im bliżej jest, tym staje się ono mocniejsze i bardziej irytujące. To jest znak - gdzieś tutaj jest Łowca. Musimy teraz się skupić. Jeśli dobrze będziemy się przyglądać otoczeniu, możemy dostrzec lekką czerwoną poświatę - jest to oponent w trybie maskowania. Nie należy jednak wypatrywać tylko tej otoczki.