Crysis 3
Dodano dnia 16-02-2013 14:40
Żołnierz
C.E.L.L nosi również przy sobie granat. Mogą to być hukowe, błyskowe, odłamkowe lub emp. Ostatnim elementem są perki, czyli umiejętności specjalne. Dzięki nim, nasza postać może być np. bardziej wytrzymała, widzieć przez jakiś czas wrogów na radarze czy być bardziej skuteczna strzelecko.
Tak jak już wspominałem, wszystkie nowe atrybuty, bronie i dodatki odblokowujemy w ramach postępów w grze. Gdy dojdziemy do odpowiedniego poziomu doświadczenia, po prostu
"Resetujemy Kombinezon" , co oznacza tylko tyle, że wbijamy nowy "prestiż". Coś a’la to, co ma miejsce w
"Call of Duty". Zaczynamy prawie od zera i tak do następnych poziomów
XP. Gra, przez wszystkie nasze potyczki starannie nalicza dużą ilość statystyk. Od tego, ile meczów wygraliśmy, po stosunek zabić do zgonów, a kończąc na punktach
XP zdobytych w poszczególnych starciach, tworząc z tego średnią. Z każdej statystki robiony jest światowy ranking.
Czas na kwestie technologiczne, czyli to, co tygryski również bardzo lubią.
"Crysis" zawsze uważany był za wyznacznik jakości. Tak jak już wspominałem na początku tekstu, trzecia cześć
"Crysisa" wymaga karty, obsługującej biblioteki DirectX 11 i jeśli nasze
GPU nie jest wstanie tego zapewnić, to nie ma zmiłuj i w trzeci
"Kryzys" nie pogramy. No chyba, że kupimy konsolę, co jest bardzo dziwne, ponieważ widziałem trochę bety na konsoli
Xbox 360 i gra wygląda bardzo dobrze, chodząc przy tym całkiem płynnie. Oczywiście, nie jest to ten sam poziom co na PC, ale i tak jest bardzo fajnie. A przypomnę, że starej konsoli
Microsoftu daleko do obsługi standardów jakościowych, znanych z
DirectX 10, nie wspominając o
11.
Jeśli chodzi o samą warstwę graficzną, to jest to niewątpliwie piękna gra. W najwyższych ustawieniach podziwiamy świetne modele postaci, genialnie wykonane bronie. Realistyczną grę światłocienia, teselację na odpowiednim poziomie. Trawa, woda i roślinność pierwszorzędnej jakości. Tak samo tekstury czy efekty specjalne, jak ogień i eksplozje. A należny też wspomnieć, że tryby sieciowe z natury wyglądają gorzej, więc zakładam, że single skopie nam tyłek. Produkcja niemieckiej firmy posiada również bardzo realistyczna fizykę i ragdoll. Roślinność ma w 100% właściwości fizyczne, dzięki czemu nie "przenikamy" przez krzaki jak w większości gier, ale przez nie po prostu przechodzimy, widząc, jak pienie zmieniają swoje położenie pod wpływem naszej masy. Wszystko to jednak okraszone jest niemałymi wymaganiami. O ile
"Crysis 2" na maksymalnie wyciśniętych detalach w
DX11 i rozdzielczości
1080p chodził u mnie świetnie, o tyle trójka na 8GB RAM, mocno wykręconym i5 i również kręconych GTX'ach 460 1GB w SLI, ledwo dociąga do
30 k/s a i czasem dropnie do 23-25. Jeśli faktycznie w singlu będzie jeszcze więcej bajerów i akcji, to przypuszczam, że będzie trzeba trochę przyciąć na detalach. Oby jednak było warto. Interfejs w najnowszym
"Crysisie" uległ kosmetycznym zmianom względem dwójki i nie spotkały go żadne większe zabiegi.
Kwestii dźwiękowej póki co nie będę poruszał, bo pod tym względem beta nie była do końca ukończona. Generalnie, spodziewam się jednak, że wszystko będzie brzmieć jak powinno. Czy tak się stanie? Zobaczymy za 2 tygodnie. Bardziej zwrócił moją uwagę motyw muzyczny z menu gry, który zwiastuje kolejny świetny game soundtrack.
Kilkanaście godzin spędzonych z sieciową betą
"Crysisa 3" uświadamia mnie w tym, że nasi zachodni sąsiedzi prawdopodobnie wyciągnęli wnioski względem poprzedniej części. Choć pokazano tylko dwa z ośmiu trybów i dwie z szesnastu map, to spodziewam się jednak, że
Crytek pójdzie tym razem dobrą drogą i wszystko będzie stać na przynajmniej porównywalnym poziomie jak w becie. Gra jest mniej chaotyczna i znacznie bardziej wciąga. Sporo elementów zostało rozbudowanych. Tryb
"Łowcy" dodaje powiewu świeżości nie tylko w samym
"Crysisie", ale i ogólnie w grach sieciowych. Pierwsze dwie mapy zaprojektowane są świetnie i jeśli twórcy poszli przy reszcie w podobną stronę, to będzie naprawdę genialnie. Wszystko doprawione piękną grafiką.