Afterfall: Insanity
Dodano dnia 24-12-2010 19:16
Oczywiście rozgrywka nie będzie się toczyła tylko pod ziemią, skopiemy tyłki przeciwnikom na powierzchni, gdzie domy poskładano ze wszystkich śmieci, które były pod ręką. Populacja "na górze" jest - jak prezentuje gameplay - spora, ale niekoniecznie przyjaźnie do nas nastawiona. W dodatku zdarzą się starcia z trochę wyższymi i lepiej zbudowanymi oponentami. Wielki mutant potrafi ciskać w nas ogromnymi kamieniami, a my możemy przed nim uciekać w coraz ciaśniejsze uliczki, aż w końcu natrafimy na ślepy zaułek... i zostanie nam strzelanie, i okładanie go czym popadnie, no chyba że on będzie pierwszy i zatłucze nas szybciej.
A jak z oprawą?
Jak już wspomniałem gra będzie napędzana silnikiem
Unreal Engine 3. Przedmioty będą się świecić, a krew wydaje się być "plastikowa". Oby autorom
Afterfall'a udało się zniwelować te efekty. Na pokazanych screenach, które są podrasowane, gra wygląda nieco inaczej niż na gameplay'ach. Grafika prezentuje się okazale, przeważają ciemne barwy i zaciemnione pomieszczenia, więc słabości silnika będą słabo widoczne. Chociaż animacje, tj. machanie siekierą, czy bieg przeciwników wprost pod lufę gracza, wyglądały słabo. Jednak twórcy tłumaczą się, że wszystkie animacje zostaną nagrane w technologii motion-capture, a opublikowane materiały jeszcze nie zawierały scen z mo-capem.
Muzyka prezentuje się równie dobrze i jest bardzo klimatyczna. Podczas spokojnej penetracji pomieszczeń w tle słychać delikatne nuty, a gdy bohater natyka się na ciała zabitych ludzi od razu pojawiają się szepty, a muzyka przybiera na dynamice. Nie zauważyłem niedociągnięć w odgłosach otoczenia, które są bardzo realistyczne - spadająca deska, która robi dużo hałasu i kurzu, bieg, powolny marsz, krakanie Wron, śmiech z daleka, czy obrzydliwe jęki, które wydaje z siebie wielki na 2 metry boss. Jak mówi jeden z pracowników zajmujących się tworzeniem muzyki, autorzy chcą nas nastraszyć przy użyciu m.in. orkiestry symfonicznej. Twórcy korzystają z zaawansowanych technik i sprzętu do tworzenia soundtracka, "a wszystko po to by wytworzyć odpowiednią atmosferę dla rozgrywki".
Uniwersum Afterfall
Z wywiadu z prezesem
Nicolas Games możemy się dowiedzieć, że powstaje kilka gier z
Afterfall w tytule. Zapowiedziano również film pod tytułem
Afterfall: Czarnobyl 2011, a być może w niedalekiej przyszłości któryś z pisarze podejmie się napisania fabuły literackiej nawiązującej do wydarzeń z gry. Zapewne wiele zależy od sukcesu
Afterfall: Insanity, według mnie tytułu dobrego, ale nie wybijającego się spośród tłumu. Oby pełna wersja zmieniła to nastawienie, bo ogólna koncepcja jest bardzo dobra. Twórcy postarali się o zróżnicowanie gatunków w produkcji. Cieszą również momenty, w których będziemy mieli okazję się nieźle przestraszyć. Studio
Nicolas Games Intoxicate ma ambitne plany, które mimo wszystko mogą spełnić. Miło, że w pracach nad
Afterfallem wykorzystuje się porządną technologię zarówno przy tworzeniu poziomów i grafiki oraz komponowaniu muzyki, która brzmi klimatycznie. Mam nadzieję, że naszym rodakom uda się podołać zadaniu i stworzą niebanalny, ciekawy tytuł. Produkcja wyjdzie na 3 platformy: komputery osobiste, Xbox 360 i PlayStation 3. O tym, czy gra będzie korzystać z dobrodziejstw Kinecta i Move jeszcze nie wiadomo, gdyż twórcy nie potwierdzają tego, ani nie zaprzeczają. Premiera w marcu 2011 roku.