Aliens

Dodał: Jarosław "Jarosław24" Oparka | 28-08-2008 21:51

W obecnych, postmodernistycznych czasach coraz trudniej wymyślić coś nowego, zaskakującego i zarazem szokującego. Ten sam problem można dostrzec również w świecie elektronicznej rozrywki. Zaskoczyć współczesnego gracza nie jest łatwo. Kolejne, trafiające na sklepowe półki gry okrzykiwane zostają kalkami, kopiami, pastiszami, czy nawet "podróbami" dostępnych już na rynku tytułów. Mimo tego stanu rzeczy, twórcy gier komputerowych i wideo stają na głowie, aby stworzyć coś nowego, niepowtarzalnego i co najważniejsze - szokującego odbiorcę. Nie inaczej jest i tym razem. Japoński gigant, firma Konami wraz z brytyjskim studiem Rebellion (seria "Aliens vs Predator") postanowili połączyć siły i stworzyć wspólną produkcję. "NeverDead", bo tak ochrzczony został ów projekt, reklamowany dodatkowo jest nazwiskiem Shinta Nojriego. Człowieka, który wraz z Hideo Kojimą, współpracował przy popularnym "Policenauts" i niektórych grach z serii "Metal Gear Solid". Tym razem Konami zdecydowało się na powierzenie Nojriemu opieki nad "NeverDead". Jednak symbolika nazwiska to nie wszystko. Sukces japońsko-brytyjskiego projektu zależeć będzie od znacznie większej ilości czynników. Co jednak jest takiego niezwykłego w grze poza tytułem?

All-Star Baseball 2000

Dodał: Jarosław "Jarosław24" Oparka | 28-08-2008 21:51

Nie da się ukryć, że konsola PlayStation 3 może poszczycić się kilkoma ekskluzywnymi tytułami, które znaleźć można na półce z grami co najmniej bardzo dobrymi. Pośród nich jest pozycja na swój sposób wyjątkowa. Nie mam tu na myśli wykonania czy całokształtu tej produkcji, bo "Uncharted 2: Among Thieves" czy jej poprzedniczce "Uncharted: Drake's Fortune" nie można zarzucić kiepskiej oprawy lub nużącego gameplayu. Chodzi mi o ilość nagród, które studio Naughty Dog zgarnęło za swoje dzieło. Gdy świat uderzyła pierwsza pogłoska o trzeciej części serii, gracze wstrzymali oddech. Czy po genialnym "Among Thieves" Naughty Dog będzie w stanie zrobić coś jeszcze lepszego, albo przynajmniej na takim samym poziomie? Niebawem się o tym przekonamy, gdy położymy ręce na "Uncharted 3: Drake's Deception".

Antz

Dodał: Jarosław "Jarosław24" Oparka | 28-08-2008 21:51

Co prawda Robert Kubica "zafundował" sobie odpoczynek od toru na cały sezon, jednak nie przeszkadza mi to śledzenia poczynań jego rywali na torach Formuły1. "F1 2011" to druga już gra z serii, nad którą pracują chłopaki z birminghamskiego oddziału Codemasters. Nie mogę się doczekać zmian i usprawnień względem poprzedniczki, w oczekiwaniu na sequel zagrywam się w wydanie 2010.

Antz Racing

Dodał: Jarosław "Jarosław24" Oparka | 28-08-2008 21:51

Jeżeli uważasz, że świat wirtualnej rozrywki został już wyeksploatowany do granic możliwości i nie można już wymyślić czegoś nowego - najnowsza odsłona "BioShocka" może zmienić Twoje zdanie na ten temat. Wystarczy tylko wznieść się trochę ponad chmury...

Armorines

Dodał: Jarosław "Jarosław24" Oparka | 28-08-2008 21:51

Rok 2012 będzie rokiem niezwykle ważnym, dla wszystkich kibiców piłki nożnej w Polsce. Nie tylko za sprawą tego iż w czerwcu po raz drugi w historii nasza reprezentacja zagra w finałach Mistrzostw Europy, ale głównie dlatego, że najbliższe Mistrzostwa Starego Kontynentu będą miały miejsce właśnie w Polsce i na Ukrainie. Niestety, coraz częściej turniej ten budzi w mediach i poza nimi znacznie więcej kłótni, pretensji niż radości i niecierpliwego wyczekiwania na pierwszy gwizdek. Jak powszechnie wiadomo, w naszym kraju niemalże każdy na trenowania zna się lepiej od trenera Smudy i posiada tysiące lepszych pomysłów na uzdrowienie naszej reprezentacji. Najwyższa pora, aby słowa zamienić w czyny! Oto wielkimi krokami zbliża się najnowsza odsłona najlepszego i najbardziej realistycznego menadżera piłkarskiego wszech czasów. "Football Manager 2012" pozwoli każdemu wcielić się w rolę trenera i na własnej skórze poznać wszystkie radości, smutki i nerwy związane z tym prestiżowym zawodem.

Army Men

Dodał: Jarosław "Jarosław24" Oparka | 28-08-2008 21:51

Jade Raymond to jedna z najpiękniejszych i najfajniejszych babeczek ze świata gier komputerowych. Dzięki niej Ubisoft w ostatnich latach wydał kilka naprawdę fantastycznych serii jak np. "Assassin's Creed" czy "Prince of Persia". To ona właśnie odpowiadała początkowo za powstawanie "I Am Alive". Ale wszystko potoczyło się zupełnie inaczej...

Army Men 2

Dodał: Jarosław "Jarosław24" Oparka | 28-08-2008 21:51

Oglądając pierwsze zwiastuny kolejnej odsłony "Soulcalibura" nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Namco próbuje wcisnąć graczom coś, co równie dobrze mogłoby być większym DLC do czwartej odsłony serii. Kilka nowych postaci, zmienione areny... i w zasadzie tyle, całość wyglądała bliźniaczo podobnie do poprzedniej odsłony. Na szczęście wraz z pojawieniem się nowych materiałów pierwotne obawy zaczęły zdawać się bezpodstawne. Bo o ile graficznie szósta (to nie błąd!) odsłona sagi o Klindze i Ostrzu Dusz faktycznie oferuje jedynie kosmetyczne modyfikacje, tak zmiany dosięgły tego, co najważniejsze - rozgrywki.

Army Men

Dodał: Jarosław "Jarosław24" Oparka | 28-08-2008 21:51

Są gry wybitne, są takie, które nie wyróżniają się z tłumu i te, o których chcemy zapowiedź. Bohaterem jednej z tych gier (a właściwie serii) jest pewien amerykański glina, któremu ćpuny i organizacja, która ich wspomagała, zamordowały żonę i dziecko. Przerwały jego "amerykański sen". Tak, to Max Payne, wraca po latach by znów zaprowadzić porządek i rozprawić się z bandziorami.

Army Men

Dodał: Jarosław "Jarosław24" Oparka | 28-08-2008 21:51

Osobiście nie przepadam za grami z gatunku MMO (prócz World of Tanks), dlatego byłem sceptycznie nastawiony do testowania wersji beta gry studia Shanda Games. Jednak Eligium: The Chosen One potrafiło przyciągnąć mnie na dłużej niż 20 minut. Mimo standardowego grindowania i biegania z jednej lokacji do drugiej, pozycja ta zaskoczyła mnie niektórymi rozwiązaniami oraz ilością questów do wykonania. Standardowo gra opiera się nie na comiesięcznym abonamencie, a na popularnych mikropłatnościach.

Asterix

Dodał: Jarosław "Jarosław24" Oparka | 28-08-2008 21:51

Druga połowa XIX wieku była dla Japonii czasem wielkiego przełomu i zmian polityczno-gospodarczych. Głównym powodem tych zmian było otwarcie (nie do końca z własnej woli) portów na handel z krajami europejskimi i Stanami Zjednoczonymi. Otwarcie to spowodowało, że izolowany przez wieki i zamknięty we własnych granicach kraj feudalny, jakim była Japonia musiał bardzo szybko przystosować się do zupełnie nowego systemu. To nagłe zderzenie z zupełnie odmienną kulturą nieuchronnie doprowadziło do wielu zmian w państwie, które w konsekwencji prowadziły do zaburzenia kultywowanego przez wieku japońskiego etosu życia poddanego hierarchii i honorowi. Kraj Kwitnącej Wiśni podzielił się wówczas na dwa obozy, zwolenników Cesarza i sojuszników upadającego już ostatniego szogunatu rodu Togukawa. Wybuchła wojna domowa, w której tradycyjnie i honorowo wojujące armie samurajów stanęły naprzeciwko wojskom, wyposażonym w nowoczesną broń palną i okręty pancerne.