Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

LISTA ZAPOWIEDZI

Tom Clancy's Splinter Cell: Conviction

Dodał: Łukasz "JayL" Jakubczak | 03-02-2010 09:42

Conviction to nowa nadzieja serii Splinter Cell. Po Double Agent, chłodno przyjętym przez graczy (mimo niezłych ocen), ma on przywrócić serię na piedestały. Czy mu się uda? Po wielokrotnie przekładanej premierze, kompletnym skasowaniu projektu i rozpoczęciu prac od nowa, oglądając filmy z gry jestem prawie pewny – to będzie hit!

Komentarze | czytaj więcej

Napoleon: Total War

Dodał: Scarface | 23-01-2010 00:55

Napoleon Bonaparte to postać arcyciekawa. Ten Korsykanin w ciągu niespełna dwudziestu lat zdobył panowanie nad Francją i podbił pół Europy. Zatrzymał się dopiero w carskiej Rosji. Jego geniusz taktyczny i odpowiednie wykorzystanie artylerii pozwoliło wygrać mu wiele bardzo trudnych bitew. Okres wojen napoleońskich jest idealnym tematem dla twórców strategii – podczas pierwszych piętnastu lat XIX wieku działo się wiele: wojny w Hiszpanii, Portugalii, atak na Rosję czy najbardziej znane potyczki ze stu dni Napoleona. Niestety nie mieliśmy zbyt dużo gier opowiadających o tym ciekawym czasie historycznym. Pięć lat temu pojawili się Kozacy II: Wojny Napoleońskie ukraińskiego studia GSC Game World, jednak poza tym nic nie przychodzi mi do głowy.

Komentarze | czytaj więcej

Aliens vs Predator

Dodał: Patryk "Mruck" Mruk | 21-01-2010 11:24

Przeszłość dwóch kosmitów

Komentarze | czytaj więcej

MAG: Massive Action Game

Dodał: dziku292 | 18-01-2010 11:43

     Wiele osób grających w gry komputerowe na pewno natyka się na opcję multiplayer. Wiadomo, służy do rozgrywki przez sieć - nic odkrywczego. Jednakże prawda jest taka, iż w przypadku strzelanek pierwszoosobowych jest to jedna z najważniejszych opcji. W takim "Call of Duty" liczba graczy sięga do 16, ale już w "Battlefield" aż do 64 osób. Nadszedł czas w którym obie te pozycje mogą schować się w kącie i płakać. Oto nadchodzi gra, która zawstydzi wszystkie sieciowe FPS-y.

Komentarze | czytaj więcej

R.U.S.E.

Dodał: Michał "Czarny_Wilk" Grygorcewicz | 20-12-2009 14:24

 

Komentarze | czytaj więcej

Kingdom Hearts: Birth by Sleep

Dodał: Michał "Czarny_Wilk" Grygorcewicz | 11-11-2009 21:25

"Powiada się, że Keyblade skrywa w sobie fenomenalną moc. Jedna legenda mówi, że jego właściciel uratował świat, a inna, że ściągnął nań chaos i spustoszenie." (Raport Ansema #8)

Komentarze | czytaj więcej

Final Fantasy XIII

Dodał: Łukasz "JoHnyW" Wolski | 02-11-2009 12:53

Trzynasta część „Final Fantasy” już na horyzoncie! Informacje o trzynastej części kultowego „Final Fantasy” krążą po Internecie już od 2006 roku. Ze względu na liczne porażki firmy Square-Enix, oprócz grona miłośników, trzynasta część serii doczekała się także wielu sceptyków. Na szczęście tych drugich jest coraz mniej, bo gra wygląda znacznie lepiej z każdym nowym zwiastunem i grywalnym demem. Odwołując się do cytatu z jednego ze zwiastunów „FFXIII”, mówiącego, iż „Przyszłość należy do tych, którzy czekają”, zachęcam wszystkich fanów do wytrwałego czekania na premierę. Będzie ona miała miejsce na początku przyszłego roku. „Fabula Nova Crystalis” (łac. Nowa Opowieść o Kryształach) „Final Fantasy XIII” jest fundamentem projektu „Fabula Nova Crystalis”, w skład którego wchodzą jeszcze: „Final Fantasy Versus XIII” (tylko na PS3) oraz „Final Fantasy Agito XIII” (PSP). „Nova Crystalis” ma być niezliczoną ilością wątków zawartych w jednej opowieści. Po prostu świat „FFXIII” będzie wykorzystany do stworzenia kilku różnych gier, podobnie jak to miało miejsce w przypadku siódmej części gry, gdy 10 lat po premierze ukazały się kolejne tytuły, nawiązujące do genialnej „siódemki”. Zarys fabularny „FFXIII” (uwaga, spoilery) Trzynaście wieków temu nienaturalna moc kryształu stworzyła latające utopijne miasto fal’Cie. Miało to miejsce na planecie Pulse. Miasto było kompletnie odizolowane od świata znajdującego się pod nim, do czego przyczyniali się specjalnie wyszkoleni strażnicy i odpowiednia bariera. Z czasem metropolia otrzymała nazwę Cocoon, ponieważ widziana z dołu przypominała kształtem latający kokon owada. Mieszkańcy miasta Cocoon, żyjący przez wiele lat w separacji, zaczęli zastanawiać się nad tym, co skrywa przyziemna warstwa planety Pulse. Śladowy kontakt z ludźmi ze świata poniżej sprawił, że mieszkańcy kokonu zaczęli kwestionować swój sposób życia. W związku z tym Sanctum (święty rząd) wydał nowy edykt, na mocy którego każdy obywatel, który nawiąże kontakt z mieszkańcami dolnych części Pulse, zostanie skazany na banicję. W takiej sytuacji niektórym mieszkańcom została tylko wiara w przepowiednię, według której błyskawica zniszczy świat. Jak łatwo się domyślić, główna bohaterka nie przez przypadek otrzymała kryptonim „Lightning” (Błyskawica). Czy Błyskawicy uda się wypełnić swoje przeznaczenie? Tego nie możemy być do końca pewni, wiadomo jednak, że na jej drodze stanie wielu przeciwników, którzy buntują się przeciwko przeznaczeniu. Podsumowując to słowami Yoichi Wady: „fabuła skupi się na tych, którzy przeciwstawią się światu”.

Komentarze | czytaj więcej

Metal Gear Solid: Peace Walker

Dodał: Łukasz "JoHnyW" Wolski | 20-10-2009 17:58

Kolejny MGS, miliony fanów na całym świecie odliczają dni do premiery„Metal Gear Solid” to od lat uznana seria gier, które łączą elementy strzelanin i przygodówek w zgraną całość spiętą zagmatwaną fabułą z głębokim przesłaniem. Chyba nie ma na świecie posiadacza Playstation, który nie darzyłby uznaniem Hideo Kojimy – ojca serii. Po czwartej części na PS3 wiele było spekulacji, iż to ostatnia odsłona gry, do której przyłożył się genialny Kojima. Na szczęście błagalny wzrok fanów przekonał go, by napisał scenariusz do jeszcze jednej gry z „wężem” w roli głównej. Tym razem nasi ulubieni bohaterzy trafią do kieszeni z nowym wyzwaniem, jakim dla Kojimy jest wyjaśnienie wszystkich pominiętych wątków oraz wypełnienie dziury czasowej między końcem trzeciej części „Metal Gear”, a powstaniem okrętu „Outer Haven” (dosłownie tłumacząc „outer” – zewnętrzny, „haven” – raj podatkowy).„Pokój może trwać tylko między równymi siłą” – Woodrow WilsonO fabule słów kilkaJest rok 1974. Od wydarzeń z trzeciej części „Metal Gear Solid” minęło 10 lat. Snake wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią The Boss. System wartości BigBossa (Naked Snake) uległ rozpadowi. Bohater postanowił porzucić swoją ojczyznę, zmienić tożsamość i przeprowadzić się do Kolumbii. W tymże pięknym południowoamerykańskim kraju podjął się zadania wyszkolenia prywatnej armii – „Militaires Sans Frontières” (fr. „Żołnierze bez Granic”). Dołączył do niego Kazuhira Miller, doskonały żołnierz, w połowie Japończyk, w połowie Amerykanin. Kazuhira próbował namówić Snake’a do zbrojnej interwencji w Kostaryce – państwie, które nie posiada własnej armii (naprawdę). W grze, której fabuła stanowi fikcję polityczną, Kostarykę represjonują wojska prawdopodobnie wspierane przez CIA. Jednak Snake długo utrzymywał, iż konfrontacja z tak potężnym przeciwnikiem to droga donikąd. Kolejną osobą namawiającą Snake’a do interwencji jest niejaka Paz Ortega Andrade, młoda jasnowłosa dziewczyna, która była torturowana przez najeźdźców. Również argumenty niebieskookiej blondynki nie przekonują BigBossa do działania. Wtem zjawia się człowiek ze sztuczną czerwoną ręką - Galvez, nauczyciel Paz. Mężczyzna zdaje się znać prawdziwą tożsamość Jack'a – zwraca się do niego per BigBoss. To ostatecznie przekonuje Snake’a. Jak dalej potoczy się akcja gry? Tego nie wiemy, ale warto przypomnieć sobie wydarzenia ze wszystkich poprzednich części MGS, w szczególności trójki oraz tych najstarszych z MSX’a.Miejsce akcji to Kostaryka, kraj, którego prezydentem był kiedyś Polak – Teodor Picado Michalski. Fabuła zapowiada się ciekawie, ale co z rozgrywką?Niewiele jest osób, które narzekały na grywalność w poprzednich odsłonach serii. Przypuszczam, że tym razem będzie podobnie, choć pojawiło się kilka nowości. Pierwszą z nich jest sterowanie, nieco inne niż w pozostałych przenośnych „Metal Gearach”. Postacią poruszamy przy pomocy „gałki”, przyciski: krzyżyk, trójkąt, kwadrat i kółko służą do obracania kamerą oraz ręcznego celowania. Przycisk L odpowiada za celowanie, gdy go wciśniemy, kamera lokuje się na barku bohatera, z tej pozycji wymierzamy i strzelamy przy pomocy R. Dodatkowo możemy przenieść kamerę na drugi bark, co ułatwia sprawę podczas strzelania zza zasłony. Przycisk „select” odpowiada za celowanie automatyczne, po wciśnięciu L postać sama celuje w najbliższego przeciwnika. W wielu przypadkach będzie to przydatna opcja, jednak w momentach, gdy potrzebna jest precyzja i mamy skupić się na konkretnym celu, a nie na pierwszym lepszym przeciwniku, celowanie automatyczne nas zawiedzie. Gdy wciśniemy przycisk R nie trzymając przycisku L, bohater zada cios pięścią, nogą, kolbą lub złapie przeciwnika za szyję, by powalić go na ziemię. Niektórych zaskoczy brak widoku z pierwszej osoby oraz możliwości czołgania (można się jedynie położyć). Jednym z nowych gadżetów, jakie znajdziemy w ekwipunku jest balon, przy pomocy którego możemy odesłać znokautowanego przeciwnika do nieba, zamiast ukrywać zwłoki. Typowo Kojimowskie zagranie. W najnowszego „Metal Geara” będziemy mogli grać sami, ale o wiele więcej bonusów zdobędziemy w trybie kooperacji z innymi graczami. Spotka się w nich aż czterech Snake'ów (gdyby do wyboru były jeszcze inne postacie, to i tak wszyscy kłóciliby się o to, „kto gra snejkiem”). Kooperacja daje wiele nowych możliwości i ukrytych lokacji, co ciekawe, na jednym z trailerów widzimy jak dwóch bohaterów kryje się przed strażnikiem w jednym pudełku.Już nie możemy się doczekać, by zobaczyć czterech BigBossów w jednym miejscuGra nie została jeszcze ukończona nawet w połowie, więc nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej. Dlatego zachęcam wszystkich zainteresowanych gieromaniaków do śledzenia informacji na jej temat. Sam przyznam, że jestem wiernym fanem serii i na samą myśl o nowym „Metal Gearze” dostaję ślinotoku. To jedna z niewielu gier, które potrafią tak zaabsorbować swoją fabułą, klimatem i grywalnością, że zaczynając kolejną część najchętniej zaszyłbym się w domowym zaciszu i odciął od świata, by poznawać dalsze losy bohatera. Liczę, iż „Peace Walker” także taki będzie. Premiera już w 2010 roku.

Komentarze | czytaj więcej

God of War III

Dodał: Michał "Czarny_Wilk" Grygorcewicz | 17-09-2009 08:57

Kiedy Sony po raz pierwszy zapowiedziało trzecią generację swojej konsoli Playstation, wielu graczy ochrzciło ją niechlubnym mianem „Sequelstation”, spodziewając się, że japoński gigant elektroniczny postawi na kontynuacje bezpiecznych, sprawdzonych marek z poprzedniej ich konsoli, na dalszy plan odsuwając próby wprowadzenia na rynek czegoś innowacyjnego. Tymczasem pierwsze dwa lata bytu PS3 na rynku udowodniły coś zgoła przeciwnego. Kontynuacji było mało, żadna też nie dotyczyła tytułów z prawdziwej pierwszej ligi. Japoński gigant wprowadził za to kilka nowych, świetnych marek („Motorstorm”, „Little Big Planet”, czy przede wszystkim fantastyczne „Uncharted”), z kilkoma im też się nie udało („Heavenly Sword”, czy też niesławne „Lair”), ale uczciwie trzeba przyznać, że nie poszli na łatwiznę. I być może to właśnie to było powodem sromotnej porażki w walce z konkurencyjnym Xboxem w pierwszych miesiącach bytu konsoli na rynku. Tak czy siak, to już przeszłość. Po udanym wprowadzeniu kilku nowych marek, można było trochę odetchnąć i dokonać szturmu tytułami, na które NAPRAWDĘ czekali fani „grajstacji”. „Metal Gear Solid 4” jeszcze raz pokazało, że Hideo Kojima to geniusz, a jego seria to coś znacznie więcej niż tylko zwykła skradanka. „Killzone 2” sprawił, że autorom „Crysisa” musiało się zrobić głupio z powodu swoich słów, jakoby nowe konsole nie były w stanie wygenerować grafiki oferowanej przez ich grę.Ale „Metal Gear Solid”, przy całej swojej wielkości, jest tytułem, który nie trafia do każdego. A „Killzone” to przecież FPS, przedstawiciel gatunku, który dopiero zaczyna udowadniać, że jest grywalny na joypadzie. Inaczej ma się sprawa z „God of War III”. Jest to przedstawiciel slasherów, rdzennie konsolowego rodzaju gier, można powiedzieć gatunku, dla którego właśnie, obok jRPGów i bijatyk, kupuje się konsole. I to nie byle jaki przedstawiciel tego gatunku. Poprzednie odsłony cyklu wciąż pozostają klasą samą w sobie i niekwestionowanymi najlepszymi przedstawicielami slasherów na konsolach, na których się ukazały. Można więc powiedzieć, że to właśnie „Bóg Wojny” ma szansę stać się tytułem, który wygra next-genową wojnę.My vengeance is everything!Jak sami twórcy twierdzą, część trzecia „God of War” ma być zwieńczeniem historii Kratosa. Akcja rozpoczynać się będzie w momencie, w którym zakończyła się część druga, „Divine Retribution”. Czyli od szturmu Kratosa i walczących u jego boku Tytanów na górę Olimp, na której skrywają się pozostali przy życiu bogowie Greccy. Lekcja, jaką mamy wynieść z opowiedzianej historii, brzmieć będzie: „w jaki sposób i dlaczego zakończyły się greckie mity”. A pamiętając o wyglądzie dotychczasowych odsłon „Boga Wojny” oraz o tym, że mamy przecież do czynienia z historią stylizowaną na mitologiczną (czyt. jeśli jesteś bohaterem, zginiesz śmiercią tragiczną), raczej oczywistym jest, że żadna ze stron konfliktu nie obejdzie się bez strat. Dużych strat. Takich, które uzasadnią koniec epoki bogów i tytanów.In the end, he will suffer! In the end, we will triumph! In the end...Sama rozgrywka nie będzie zbytnio odbiegać od tego, do czego przyzwyczaiły nas poprzednie dwie części oraz spin-off na PSP. Kratos stawać będzie naprzeciw całym armiom wrogów, okazyjnie dla odmiany powalając też kilka bestii mniej licznych, ale znacznie większych, bądź potężniejszych. Lub łączących jedno z drugim. Będzie siepał, rąbał, wyrywał, skręcał, łamał, miażdżył i ogólnie robił wszystko, by klasyfikacja wiekowa „Od lat osiemnastu” była w pełni uzasadniona. Zresztą dość wspomnieć, że jedną z pierwszych nowości, jakimi pochwalili się developerzy ze studia w Santa Monica, był realistyczny system pokazywania wypruwanych flaków i wnętrzności. Hmm...Sterowany przez nas Duch Sparty do krwawej rzezi używać będzie głównie swoich firmowych ostrzy przymocowanych łańcuchami do jego ciała, choć oczywiście nie będą to jedyne zabawki, w jakie zostanie on wyposażony. Apetycznie zapowiadają się rękawice nazwane Cestus, które pełnią funkcję przekoksanych kastetów i oferując czystą, brutalną siłę stanowią użyteczną przeciwwagę do szybszych, ale przy tym słabszych ostrzy. Ponownie pojawia się także łuk do walki na długi dystans oraz zastępująca dotychczas używaną głowę meduzy… głowa Heliosa, boga słońca. Oślepiająca wrogów. I służąca za latarkę. Hmmmm… Do tego Kratos wyposażony zostanie w skrzydła, dzięki którym w niektórych momentach gry będzie w stanie na ciepłych prądach powietrznych wznosić się w górę. Broni i osprzętu dodatkowego ostatecznie ma być więcej, ale jedynie te zostały już ujawnione.Pomijając zmiany w orężu Kratosa i wiążące się z nimi nowe rodzaje ataków, w samej walce większych zmian nie uświadczymy. Jedynym wartym wspomnienia uatrakcyjnieniem jest możliwość przejmowania kontroli nad co większymi mitologicznymi bestiami i za ich pomocą sianie popłochu wśród biegających nam pod nogami zwykłymi przeciwnikami. A rozdeptywać będzie co, bo liczba równocześnie pojawiających się na ekranie wrogów wzrosła z kilkunastu do aż pięćdziesięciu!Innym novum jest to, że niektóre fragmenty gry mają się toczyć na grzbietach olbrzymich tytanów, choć szczerze wątpię, żeby poza niewątpliwymi wrażeniami wizualnymi miało to duży wpływ na samą walkę. Co najwyżej od czasu do czasu w wyniku zmiany położenia giganta załączy się krótka, interaktywna scenka. Ale może się mylę i studia Santa Monica szykuje swoją brutalną wersje „Shadow of the Colossus”. Oby tak!There will be only Chaos!Jeśli chodzi o sprawy techniczne, to gra ma stale hulać z prędkością sześćdziesięciu FPSów na sekundę w rozdzielczości 1080p. Czyli ma być superpłynnie i superostro. Kratos, dotąd składający się z pięciuset wielokątów, teraz ma być złożony z cztery razy większej ich liczby, przeciwnicy oraz otoczenie również mają zostać odpowiednio dopakowane. Zresztą, „God of War I” było najładniejszą grą na Playstation 2 aż do premiery części drugiej. Na widok której ludzie zaczynali głośno zastanawiać się, po co komu next-geny, skoro z PS2 można wycisnąć taką grafikę. Więc jeśli chodzi o oprawę graficzną, jestem całkowicie spokojny i daję developerom całkowity kredyt zaufania. The End Begins…Premiera gry zapowiedziana została na marzec 2010 w Stanach Zjednoczonych. Na Stary Kontynent gra trafi pewnie kilka miesięcy później. Czy warto czekać? Niektórzy twierdzą, że to tylko stary gameplay w nowej oprawie. Ale mi to nie przeszkadza. Innowacje mam w innych grach. Od „Boga Wojny” oczekuję krwawej, dorosłej, interaktywnej opowieści, efektownego zakończenia wspaniałej epopei. Gdy już zamknięta zostanie trylogia, wtedy będzie można pomyśleć o czymś nowym.

Komentarze | czytaj więcej

MAG: Massive Action Game

Dodał: Łukasz "JoHnyW" Wolski | 08-08-2009 00:34

„Gra Masowej Akcji”Zipper Interactive odpowiedzialne za doskonałego Socoma na Playstation 2 powraca w wielkim stylu! Wspomniany Socom uważany jest za najlepszą grę sieciową na PS2. Teraz Zipper dla posiadaczy PS3 szykuję grę zatytułowaną „MAG” (wcześniej massive action game). Będzie to MMOFPS (massively multiplayer online first person shooter) czyli po prostu strzelanina dla wielu graczy z widokiem z pierwszej osoby. Ciekawi was zapewne jak wielu graczy będzie rywalizowało na ekranie. Dlatego zachęcam do przeczytania dalszej części tekstu.„256”, czyli dwa do potęgi ósmej„Dwieście pięćdziesiąt sześć” to liczba dość często spotykana w informatyce od dziś kojarzyć ją będziemy także z grą MAG, ponieważ nowoczesna architektura serwera pozwoli na umieszczenie 256 graczy na jednym polu bitwy. Jest to liczba, jakiej na konsolowych FPS’ach jeszcze nie było. Już wyobrażam sobie tę rozwałkę z domieszką taktyki dla Socomowych weteranów. Podobnie jak w poprzednich produkcjach studia Zipper taktyka będzie bardzo ważna, każda drużyna będzie podzielona na ośmiu osobowe składy. W każdym ze składów dowódcą zostanie gracz z najlepszą rangą. Cztery składy uformują pluton, cała drużyna będzie składała się z czterech plutonów, czyli 128 graczy. Warto także wspomnieć o bardzo ciekawym arsenale. Wszystkie elementy uzbrojenia, które znajdziemy w grze istnieją naprawdę. Obok tradycyjnych kałachów pojawi się sprzęt, który dziś jest absolutną nowością na polu bitwy, a także taki który jeszcze nie został wprowadzony do użytku. Pojawi się także wiele pojazdów, w końcu czymś będzie trzeba pokonywać te wielkie połacie terenu. Spodziewać się możemy nie tylko opancerzonych transporterów i czołgów, ale także samolotów. Zgodnie z trendem będziemy mieli możliwość ingerowania w rozwój naszej postaci, wraz z postępem w grze odblokujemy nową broń oraz perki (zdolności) podobnie jak np.: w Call of Duty 4. Wygląd bohatera także w pewnym stopniu będzie podlegał naszej woli. Do swoich potrzeb dostosujemy twarz, głos a także elementy munduru naszego bohatera.O co tyle krzyku?Każdy wirtualny konflikt powinien mieć jakieś tło fabularne. Sytuacja w MAG prezentuje się dość prawdopodobnie. W niedalekiej przyszłości wszystkie kraje świata rozwijają się w pokojowej i wolnorynkowej atmosferze. Niestety są takie miejsca, w których trzeba użyć siły by utrzymać pokój. W takie właśnie miejsca zapalne naszej planety przeniesie nas MAG. Obstawiam, że odwiedzimy min. Kurdystan, Koreę Północną i może Półwysep Bałkański. Wcielimy się w żołnierza jednej z trzech frakcji. Pierwsza z nich to S.V.E.R, którą reprezentować będą żołnierze biedni, ale doświadczeni od najmłodszych lat wychowywani na terrorystów. Technologia nie będzie ich mocną stroną, poszczycić się będą mogli za to znajomością terenu, sercem z kamienia i krwią zimną niczym lód. Zabawne nazwę S.V.E.R wymawia się „sever” tak samo jak czasownik języka angielskiego oznaczający odrywanie czegoś. Być może jest to aluzja do odmienności tejże frakcji. Kolejną frakcją jest niejaki „Raven”, czyli kruk. Żołnierze tejże frakcji będą używali pancerzy zrobionych z włókna węglowego, które jest czarne niczym kruk. Oprócz szpanerskich kamizelek wyposażeni będą w najnowocześniejsze giwery oraz gadżety rodem z filmów science fiction. Ostatnia z frakcji to Valor jest najbardziej tajemniczą z stron konfliktu ponieważ wiadomo tylko tyle, ze będzie używać sprzętu militarnego podobnego do armii Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej (USA). Sądze, że każdy we frakcjach już zdążył dostrzec swojego faworyta. Mam nadzieje, ze będzie można zmieniać swoje strony konfliktu. Jeżeli nie to do mojego gustu najbardziej przypada S.V.E.R, więc drogi czytelniku jeżeli masz na oku inną frakcję to przygotuj kulę na której będzie wyryta moja ksywa.PodsumowanieTytuł zapowiada się bardzo dobrze i zachęcam wszystkich fanów FPS’ów do odliczania dni do daty premiery, która jeszcze nie jest znana. Głód strzelania można jak na razie zaspokoić śledzeniem wszystkich newsów o grze, lub po prostu grając w jedną z wielu dobrych strzelanin dostępnych na rynku. Niektórzy mówią, że żeby poczuć lato trzeba przeżyć zimę, tak też jest z grą MAG, która nadejdzie wtedy, kiedy przyjdzie na to czas.

Komentarze | czytaj więcej

<< poprzednie 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 następne >>
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 5.88 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x