Dodał: Mateusz "Polew" Polewczyk | 16-02-2013 15:05
Gdzieś w nieznanych krainach, pewien tyran posyła do inwazji całą swoją wielką armię. Niczym Armia Czerwona, przeciwnicy nie zważają na silnie okopanych obrońców i rzucają do walki kolejne fale żołnierzy oraz ciężkiego sprzętu. Setki, jeśli nie tysiące ciał poległych, zalegają na polach bitew. Lufy karabinów maszynowych rozgrzane są do czerwoności, ale wola walki obydwu stron nie maleje. Z każdym kolejnym atakiem sytuacja się pogarsza, na arenę wkraczają bardziej odporne na obrażenia jednostki, zwiększające szanse na przełamanie defensywy. Co pewien czas, możemy liczyć na posiłki.