Dodał: GIEROmaniak.pl | 02-02-2007 19:18
WSTĘP! Mafia: The City of Lost Heaven to doskonała gra firmy Illusion Softworks, która światło dzienne ujrzała w wakacje 2002 roku, oczywiście na PC'ety. Na Playstation 2 i Xboxa produkt ukazał się na początku 2004 roku. Niestety, jeżeli myślimy, że przez dwa lata dużo da się poprawić, to jesteśmy w błędzie, bo konsolowe wersje są "wykastrowane" - pozbawione wielu dóbr wersji PC'etowej. Dlatego wolałem recenzować wersję na blaszaki.Taxi.....Wyścig z czasem!Tommy Angelo jest Włoskim imigrantem, który w poszukiwaniu godnego życia przenosi się do Stanów Zjednoczonych. Pracuje jako taksówkarz, któremu po wielu godzinach pracy ledwo zostaje na jedzenie. I pewnego dnia miało się to zmienić. Mamy rok 1938 wracamy z wieczornego kursu i stajemy na jednym z wolnych miejsc parkingowych, aby odpocząć i zapalić fajkę. Bohater nie ma pojęcia, że zaraz będzie miał kurs swojego życia. Kilka ulic dalej dwie konkurencyjne mafie, na których czele stoją bracia Morello i pan Saleri, gonią się w swoich pięknych brykach nawzajem się ostrzeliwując, i w pewnym momencie słychać odgłos gniecionej blachy, nasz bohater podbiega, a zza rogu wyskakuje postać w czarnym garniturze ze spluwą, mówiąc "Tu jest Taxi" podnosi broń i celuje w Tommyego, który upuszcza fajkę. Mafiozi wyraźnie zdenerwowani wpadają do naszej taksówki - jeden z nich przystawia Tommemu pistolet do głowy mówiąc "Zgub go". Bohater jeszcze nie wie, kogo wiezie i w co wpada.I po wszystkim?Dowozimy gangsterów do tajemniczego baru Saleris, nasi klienci spokojnie wychodzą i dziękują, a jeden z nich mówi, byśmy poczekali. No to czekamy, i gość wychodzi z baru, sięgając do kieszeni - nasz bohater bojąc się o własne życie sięga chaotycznie po kluczyki - mafiozo dochodzi i wyciąga z kieszeni kopertę mówiąc "Pan Saleri dziękuje za pomoc, i w razie problemów służy pomocą". Tommy dziękuje i odjeżdża, gdy otwiera kopertę i widzi ile tam gotówki się znajduje, pewnie myśli sobie "warto było ryzykować" - niestety, to był błąd. Następnego dnia wracamy do naszych zajęć, przyjeżdżamy po klientów i odwozimy ich w wyznaczone miejsca. Po piątym dość długim kursie bohater postanawia odpocząć - i ktoś nam ten odpoczynek zakłóca. Tym razem kolesie z konkurencyjnej mafii mszczą się za to, że pomogliśmy konkurencyjnemu gangowi. Niszczą naszą taksówkę, i obkładają nas kopniakami, aż w końcu się im wyrywamy. Pomocy!Nie mając gdzie uciec naszą jedyną nadzieją jest bar Saleri, tam uciekamy, a barman robi z nimi porządek - i zamyka bar :) Gdy kumple posprzątają zapraszają nas na coś mocniejszego, zapoznajemy się z szefem tzw. Panem Salieri, który daje nam możliwość zemsty! Przy okazji poznajemy całą rodzinkę, do której należy m.in. grupa, która na początku wpadła do naszej taksówki: Sam, czyli wypucowany gość, który kocha tarapaty, bardzo często(szczególnie pod koniec) ratujemy go z wielu opresji. Paulie - kolejny mafiozo pracujący dla rodziny. Jest brutalny, choć można odnieść wrażenie, że ciągle się czegoś boi i wysyła nad do najgorszych bojów. Do jego wad można zaliczyć opieszałość. Ralphy - jąkający się mechanik, który daje nam możliwość pojeżdżenia ciekawymi brykami. Stara się co jakiś czas zdobyć jakieś auto. Vincenzo - spec od broni, do niego kierujemy się, gdy potrzebujemy jakiegoś sprzętu. Szkoda, że często oszukuje, dając nam kij bejsbolowy, a koledze Thomsona. Czyżby nie miał do nas zaufania? Całkiem możliwe. Frank - księgowy mafii dbający, aby jej interesy szły jak najlepiej.Pniemy się w górę!Teraz już nie taksówkarz, a szanujący się mafiozo - tak właśnie kończymy. Szybkie samochody, seks i pieniądze, to wszystko może człowieka wyzwolić, ale do czasu. Bo przyjaciele szybko mogą stać się wrogami. Wykonujemy kolejne zadania niewiedząc, że coraz bardziej się zabijamy. Szef nam ufa, a my mu. Zadania polegające na zabójstwie już nie są czymś strasznym i Tommy je bez problemu wykonuje. Jednak bardzo często odzywa się ta ludzka część, ta część, która pozostała jeszcze z taksówkarza. Dzięki skrupułom wiele osób omineła śmierć, choć na niedługo.Misje....Których jest 20-ścia, są bardzo zróżnicowane. Po Pierwsze, mamy misje, w których nasze zadanie ogranicza się do podwiezienia naszych kompanów. Po drugie, mamy zadania wyścigowe, czyli takie gdzie goni nas czas, a nie wrogowie. Po trzecie zadania, w których do wyeliminowania mamy jakiś cel. Po czwarte misje, w których musimy nastraszyć naszych wrogów. Po piąte misje, w których nie możemy się zdemaskować, takie z zaskoczenia(tylko niestety jedna taka misja jest:)). I ostatni typ misji to poboczne, które wykonujemy po niektórych misjach ścisłych, a zazwyczaj dostajemy za nie samochód.Konkurencyjna Mafia!Wypada o niej powiedzieć słów kilka. Są to pozbawieni zasad i skrupułów, złoczyńcy, którzy pojawiają się w najmniej odpowiednich chwilach. Policja nic im nie zrobi, bo dostali w "łapę", więc jak to się mówi "nic nie widziałem i nic nie słyszałem". Szefami są dwaj bracia o nazwisku Morello. Jeden z nich (młodszy) to straszny szczęściarz, drugi zaś to poważny mężczyzna, który lubi chodzić do teatru.Bronie i Pojazdy...Broni jest kilka rodzajów: biała, czyli różnego rodzaju bejsbolówki, noże, łomy. Pistolety ręczne: Colt 1911, Colt magnum, Smith & Wesson to chyba najpopularniejsze pistolety ręczne. Wszystkiego rodzaju wypluwacze śrutu: Strzelby i obrzyny. Automatyczne, czyli chyba lubiane przez wszystkich bronie typu Thompson - tutaj w wersji z bębenkiem. Są jeszcze karabiny dalekiego zasięgu np. Springfield 03 (z, lub bez lunety). Każdy typ broni ma swe wady i zalety. Np. taki Colt 1911 ma mały odrzut i jest celny, za to siła rażenia mała. Obrzyn jest idealny na krótkie dystansy i w ciasnych pomieszczeniach. Jego wada to duży odrzut i mały zasięg. Thompson to już inna bajka, jego plusy to duża pojemność bębna, dzięki czemu przy serii na pewno trafimy. Wady to na pewno średni zasięg, duży odrzut, szybko marnuje amunicje. Broń dalekiego zasięgu znajdujemy rzadko, ale jak już ją dostaniemy stanowi śmiercionośne zagrożenie. Wszystko dzięki dalekiemu zasięgowi, małemu odrzutowi, wspaniałej celność. Wady to na pewno mały magazynek, zamek zacina się. Teraz parę słów o pojazdach. W grze jest ich pokaźna ilość, od wolnych kolubryn, po piękne auta, które osiągają przyzwoite szybkość, aż po lekkie i zgrabne wyścigówki. Wszystkie auta mamy opisane w Encyklopedii Samochodów zawartych w grze, dzięki której dowiadujemy się ciekawych informacji.Grafika.....Pomimo że teraz mamy rok 2006 i na graficzny polu panują gry: Oblivion, Far Cry czy Half Life 2, produkcja czeskiej firmy ciągle wyglada zachęcająco. Modele postaci ciągle wyglądają bardzo dobrze, pomimo że tekstury nie są w wysokiej rozdzielczość. Oświetlenie też stoi na wysokim poziomie, na samochodach bardzo pięknie rozbija się światło, a na drodze zostaje ładny, dość realistyczny cień, który, pomimo że jest troszkę kanciasty, naprawdę nie przeszkadza. Metropolia Lost Haven robi doskonałe wrażenie. Miasto duże, żyje własnym życiem, pojazdy poruszają się powoli, a przechodnie chodzą po parku. Teren jest zróżnicowany, przez co nie czujemy się, jakbyśmy jeździli w kółko.Audio....Muzyka i dziwięki doskonale oddają klimat lat trzydziestych. Blusowe kawałki i radosne brzdąkania. Niestety muzyka jest mało zróżnicowana i często się powtarza, ale przy tak ciekawej akcji łatwo o tym zapomnieć. Pojazdy i bronie brzmią naturalnie, gdy się zderzymy słyszymy charakterystyczny dźwięk gniecionej blachy, zaś gdy pojazd wybuchnie, słyszymy naturalne tąpnięcie. Broń brzmi naturalnie i oryginalnie, szczególnie to słychać, gdy mamy dobrą kartę dźwiękową i dobre głośniki. Doskonałe aktorstwo podkreśla piękno tej gry.Sztuczna inteligencja....Mafia to ciężka gra, a poziom inteligencji przeciwników jest naprawdę wysoki. Chodzą, kryją się i strzelają bardzo celnie. Samochodami kierują bardzo dobrze i często mamy z nimi problem. Szkoda tylko, że nasi kompani nie są tacy mądrzy, często przegrywamy misje właśnie przez ich głupotę np. misja "Świetny interes", gdzie jesteśmy na parkingu. W pewnym momencie Paulie schodzi powoli po schodach, a przeciwnicy rzucają granatami na dole - ale ten uparty leci na nich, a granat obok niego wybucha. I po zawodach!Werdykt! Tak długo wychwalałem tą mafie, że zapomniałem o jej wadach. A w zasadzie jednej wadzie, którą jest liniowość. Na szczęście wciągająca historia, doskonale opowiedziana rekompensuje nam tę wadę. Mafia to gra doskonała, moim zdaniem lepsza od Grand Theft Auto 3 i San Andreas, w których fabuła jest po prostu słaba. Mafia może konkurować jedynie z Vice City, które w moim odczuciu jest najlepszą część serii. Szkoda też, że w grze jest mało dodatków, a w planach nie ma kontynuacji. Na szczęście dzięki filmowej fabule i klimacie, w tę grę można grać nieskończoność.